REKLAMA
OSTATNIE DNI PROMOCJI

Program budowy dróg krajowych ma zostać urealniony

2016-01-08 07:00
publikacja
2016-01-08 07:00

Program budowy dróg krajowych na latach 2014-23 w obecnej postaci jest mało realny do wykonania - uważa Barbara Dzieciuchowicz z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Resort infrastruktury i budownictwa pracuje nad jego urealnieniem, przede wszystkim nad kwestią finansowania inwestycji. Zapowiada też zajęcie się kwestią systemu opłat za drogi. We wtorek rząd przyjął nowe przepisy dotyczące definicji europejskiej usługi opłaty elektronicznej.

Program budowy dróg krajowych ma zostać urealniony
Program budowy dróg krajowych ma zostać urealniony
fot. Piotr Mecik / / FORUM

- Program budowy dróg krajowych na lata 2014-23 z perspektywą do 2025 roku, który został uchwalony jeszcze przez poprzedni rząd we wrześniu, jest mało realny. Myślę, że trzeba zrobić przegląd tego programu zarówno pod względem rzeczowym, jak i finansowym - mówi agencji Newseria Barbara Dzieciuchowicz, prezes zarządu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

Program będzie realizowany przy wykorzystaniu zarówno środków unijnych, jak i wkładu krajowego, który pochodził będzie z Krajowego Funduszu Drogowego. W opinii ekspertów od strony finansowania krajowego jest zbyt optymistyczny. Środki mają pozwolić na zbudowanie blisko 4 tys. kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu, a także 57 obwodnic miejskich. Jak ocenia Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, inwestycje planowane w programie obliczone są na kwotę 107 mld zł, a zapisano na ich realizację blisko 190 mld zł.

- Zarówno załącznik numer 1, który pokazuje zadania inwestycyjne, będzie urealniony, jak i załącznik numer 6. To jest Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych, bardzo ważny załącznik, ale ma 52 strony, w związku z tym wszystkie inwestycje związane z poprawą bezpieczeństwa, choć potrzebne, to myślę, że są nierealne do zrealizowania w takim czasie i za te środki - mówi Dzieciuchowicz.

Z realizacją inwestycji wiąże się kolejny postulat branży drogownictwa, a mianowicie zmiana podejścia zamawiającego, czyli GDDKiA, do firm startujących w przetargach.

- Zmiana dotyczyć ma warunków, jakie są stawiane firmom przystępującym do przetargów i kwestii rażąco niskich cen. Pojawiały się firmy, które w Polsce nie mają żadnego kapitału, nie mają żadnego doświadczenia, sprzętu ani ludzi, a wygrywają przetargi na drogi ekspresowe - mówi Dzieciuchowicz. - Chcielibyśmy, żeby główny inwestor korzystał z zapisów w zakresie weryfikacji firm, żeby wprowadzał zastrzeżenia dotyczące wykonania siłami własnymi kluczowych elementów inwestycji, bo tego nie ma w tych przetargach.

Istotną kwestią, którą będzie musiał się zająć w kolejnych latach resort infrastruktury i budownictwa, jest też system opłat za drogi. Jak podkreśla prezes OIGD, Polska dysponuje nowoczesną siecią dróg ekspresowych i autostrad, ale systemy pobierania opłat wciąż są przestarzałe i niejednolite.

Aliexpress vs Allegro - ten sam towar, różne ceny

Aliexpress vs Allegro - ten sam towar, różne ceny

Taki sam produkt, ten sam (długi) czas oczekiwania, ale różne ceny. Na Allegro nie brakuje aukcji z produktami, które sprzedawcy ściągają z Chin. O ile taniej zrobiliśmy te same zakupy, gdyby pominąć pośrednika?

- Umowa z firmą Kapsch, która obsługuje viaTOLL, kończy się w 2018 roku, ale czas biegnie bardzo szybko. Wiemy, że mamy koncesjonariuszy, ale pojawia się konieczność renegocjacji umów i znalezienia takiego modelu, który będzie dla wszystkich satysfakcjonujący. To jest zadanie bardzo poważne, nie na miesiąc czy dwa, dlatego już teraz trzeba zacząć o tym myśleć - wyjaśnia Dzieciuchowicz.

Rząd przyspieszył prace nad dostosowaniem polskiego prawa do wymogów UE. 5 stycznia Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji przepisów w sprawie definicji europejskiej usługi opłaty elektronicznej (EETS). Wdrożenie tej usługi - zgodnie z wymogami KE państwa członkowskie powinny to zrobić do listopada 2017 roku - umożliwi uiszczanie opłaty za płatne drogi w UE za pomocą jednego urządzenia pokładowego, co powinno ułatwić życie kierowcom. Państwa członkowskie powinny zapewnić interoperacyjność krajowych systemów poboru opłat.

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (16)

dodaj komentarz
~s6
Trzeba zwiększyć podatek drogowy w paliwie. Paliwo jest za tanie i za mało podatków jest ściągane na drogi. Za mało też bramownic Viatoll. Jak kierowcy chcą jeździć dobrymi drogami, muszą tą przyjemność finansować.
~TK
Trzeba dotować "kretowisko" i cały średniowieczny przemysł z nim związany.
To nic ,że nie będzie na drogi,że mamy 7 miast pośród 10 najbardziej zatrutych miast w Europie,że ludzie umierają na raka w tych najbardziej zatrutych przez węgiel miastach Polski.
Dudę nr.1 i Dudę nr.2 to nie rusza.Oni mają swoje plany wobec
Trzeba dotować "kretowisko" i cały średniowieczny przemysł z nim związany.
To nic ,że nie będzie na drogi,że mamy 7 miast pośród 10 najbardziej zatrutych miast w Europie,że ludzie umierają na raka w tych najbardziej zatrutych przez węgiel miastach Polski.
Dudę nr.1 i Dudę nr.2 to nie rusza.Oni mają swoje plany wobec Polaków. Polak ma żreć słoninę nie jeździć na rowerze,chlać wódę albo spirytus i rzadko dożywać 50-tki tak jak za komuny.
~clex
obecnie jest nierealny:DD
przecież potrzeba 20 milardów rocznie na 500+
w sumie 160 miliardów przez 8 lat
~Jasko
Opozycyjny PiS wiecznie narzekał, ze u nas drogi buduje się za drogo. Jak przestaną budować to drogi nie będą budżetu kosztować.
~fd
Za poprzedniej kadencji wybudowali 7 km, wygląda że teraz będzie podobnie :) Ale kogo w rządzie to obchodzi - borowiki wrzucają światełko na dach i żaden polityk nie wie co to stanie w korkach. To jest dla zwykłych obywateli.
~dajnarydza
Prawda, ale teraz z przodu jeszcze katabas z kropidłem będzie podążał.
~antyk
Program był realny, przy wzrostach i stabilizacji polskiej gospodarki, które - pomimo wszystkich swoich błędów - dało nam PO. Ale PiS woli zamiast budowania infrastruktury popierać rozwój patologii społecznej. Koszty dopłat do dzieci oceniają na 20 miliardów złotych rocznie - czyli do 2025 oznacza to wyrzucenie co najmniej 200 Program był realny, przy wzrostach i stabilizacji polskiej gospodarki, które - pomimo wszystkich swoich błędów - dało nam PO. Ale PiS woli zamiast budowania infrastruktury popierać rozwój patologii społecznej. Koszty dopłat do dzieci oceniają na 20 miliardów złotych rocznie - czyli do 2025 oznacza to wyrzucenie co najmniej 200 mld - starczyłoby na drogi i jeszcze by zostało ze 100 mld! A stworzone w czasie budowy dróg miejsca pracy i podatki dałyby dodatkowe ok. 50 mld zł.
Bolszewicka gospodarka po bolszewickim zawładnięciu sądów i telewizji...
~Andrzej12356
A co jeśli 500zł pójdzie na "przelew" czyli na alkohol i wróci w postaci vatu, pod i akcyzy ;)
~tm
W kartoflanej republice to tylko wyższe podatki są realne.
~Fajfus
Wybieram drogi łapka w górę
Wybieram 500zł na dziecko łapka w dół

Powiązane: Budowa dróg i autostrad

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki