Notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych Alma znajduje się w coraz większych tarapatach. Polska sieć delikatesów notuje straty, analitycy zawieszają wydawanie dla niej rekomendacji, a giełdowy kurs szoruje po dnie.
Podczas czwartkowej sesji akcje Almy taniały nawet o 19,5% do poziomu 5,02 zł. To najniższa wartość notowana na tych papierach od 2003 roku, a więc czasów KrakChemii. Po drodze spółka zdążyła zaliczyć skok do poziomu 160 zł w 2007 roku. Jeszcze na początku 2014 roku jej akcje wyceniano na 37 zł. Alma znajduje się więc w długoterminowym silnym trendzie spadkowym.
Przyczyn spadku wyceny spółki doszukać się można w wynikach finansowych. Ostatnim kwartałem, w którym Alma zaliczyła skonsolidowany zysk netto, był IV kwartał 2014 roku. Na ostatnich trzynaście kwartałów ledwie dwa zakończyła ponad kreską. W ostatnim skonsolidowanym raporcie za pierwsze półrocze 2016 roku Alma wykazała stratę netto na poziomie 11,9 mln zł, przy przychodach na poziomie 719 mln zł (spadek o 8,9% r/r). Na poziomie jednostkowym Alma wypada nieco lepiej. Wprawdzie przychody w pierwszym półroczu spadły r/r o 9,1%, to jednak spółce udało się wypracować sięgający 2,5 mln zł zysk netto. Rok wcześniej w tym samym okresie Alma miała stratę rzędu 19 mln zł.
Problem pustych półek
Nie oznacza to jednak, że delikatesy zwalczyły już swoje problemy. Pod koniec lipca next.gazeta.pl informowała, że z półek sklepów znikają m.in. produkty Coca Coli, Lisnera, Mlekovity czy firm tytoniowych. Nie była to bynajmniej zasługa wzmożonego popytu, a zażartych negocjacji, jakie Alma prowadzi z dostawcami. - Firmy, z którymi delikatesy współpracują, anonimowo przyznają, że od sześciu miesięcy trwają też spory o niezapłacone faktury. Pracownicy ustawiają zaś produkty w taki sposób, żeby nie było widać pustych półek - możemy przeczytać na portalu.
Sama Alma podała w półrocznym raporcie, że obecnie istnieje zwiększone ryzyko związane z prowadzeniem działalności ze względu na podatek od sprzedaży detalicznej, utrudniony dostęp do finansowania kredytem obrotowym, zmiany na rynku dystrybucji. Dodała, że po zakończeniu I półrocza 2016 roku odnotowała zauważalną politykę skracania terminów udzielanych do tej pory kredytów kupieckich.
BOŚ wstrzymuje wydawanie rekomendacji
Półroczne wyniki finansowe Almy ujrzały światło dzienne po wczorajszej sesji, więc ich powiązanie ze spadkiem giełdowej wartości spółki wydaje się naturalne. Nie jest to jednak jedyna negatywna informacja dotycząca Almy, która dotarła na rynek w ostatnich godzinach. W czwartek rano opublikowany został raport analityków DM BOŚ. Zamiast jednak podać przewidywaną wycenę Almy, poinformowali oni, iż zawieszają wydawanie rekomendacji dla spółki Jerzego Mazgaja.
- Postanawiamy zaprzestać wydawania rekomendacji dla Alma Market, biorąc pod uwagę ryzyko związane ze zdolnością spółki do odzyskania stabilnej rentowności jej działalności podstawowej, wymagające warunki na rynku, które wpływają na obniżenie zysków spółki, oraz przeprowadzaną restrukturyzację grupy, której ostateczny efekt trudno przewidzieć - napisano w raporcie.
Piekło w raju - Paradise Group
Autorzy raportu przypominają, że w komentarzu do sprawozdania finansowego za 2015 rok zarząd spółki oświadczył, że "Inwestorzy zamierzający nabyć lub posiadający akcje Alma Market jak też osoby współpracujące z Alma Market powinni mieć na uwadze wysoki poziom ryzyka, który jest związany z działalnością Grupy Kapitałowej Alma Market oraz specyfiką rynku, na którym działają spółki grupy. Powinni też uwzględnić poziom straty, który spółka dominująca wykazała w związku z aktualizacją aktywów i utworzeniem rezerw, co może być negatywnie odbierane przez partnerów handlowych i instytucje finansujące, a w konsekwencji możliwość pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych do finansowania swojej działalności".
Do grona najbardziej nieudanych inwestycji Almy należy zaliczyć Paradise Group, projekt sklepów z ekskluzywną odzieżą. Osiem lat temu grupa przejęła sieć z rąk Jerzego Mazgaja za 66 mln zł, projekt jednak okazał się porażką i jego wartość w księgach wyzerowano, co odbiło się również na innych segmentach, w których działa Alma.
Grupa zapowiada, że chce poprawiać efektywność operacyjną. W raporcie półrocznym znajduje się deklaracja dalszego zamykania nierentownych lokalizacji bądź nieprzedłużania umów najmu dla sklepów, w których realizowana rentowność jest zbyt niska. Nie wyklucza również zmniejszania powierzchni kilku obiektów handlowych. Ponadto będzie prowadziła proces sprzedaży nieruchomości spółki oraz spółek z grupy, co ma wpłynąć na poprawę wyników oraz płynności finansowej.
