REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Premier zapowiada weto wobec przymusowej relokacji imigrantów. Czy jest o co się spierać z UE?

2023-06-29 11:30, akt.2023-06-29 13:50
publikacja
2023-06-29 11:30
aktualizacja
2023-06-29 13:50

W imieniu milionów polskich obywateli, których interesy reprezentuje rząd PiS, postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji - oświadczył w czwartek premier Mateusz Morawiecki przed wylotem na unijny szczyt. Czy jest o co kruszyć kopię? Czy Unia Europejska na pewno chce zrobić to, co zapowiada PiS?

Premier zapowiada weto wobec przymusowej relokacji imigrantów. Czy jest o co się spierać z UE?
Premier zapowiada weto wobec przymusowej relokacji imigrantów. Czy jest o co się spierać z UE?
fot. @PremierRP / / Twitter

Szef rządu udał się w czwartek rano do Brukseli, gdzie odbędzie się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej. Przed wylotem zapowiedział, że "w imieniu milionów polskich obywateli, których interesy reprezentuje rząd PiS, postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji". "Europa bezpiecznych granic, to także Europa bez przymusowej relokacji" - oświadczył Morawiecki.

"Rząd PiS z całą pewnością nie zgodzi się na żadne eksperymenty, na żadne wymuszenia dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów. Nie zgodzę się jako premier na naruszanie naszych praw i naszej suwerenności" - zapowiedział.

Relokacja imigrantów w UE oczami UE

Na wstępie należy zaznaczyć, że nie ma jeszcze żadnej decyzji podjętej w sprawie relokacji imigrantów. Jest więc czas, by zgłaszać zastrzeżenia do proponowanych rozwiązań. 

Najważniejszą kwestią, jaką przemilczał PiS, jest fakt, że we wniosku w sprawie rozporządzenia o zarządzaniu azylem (a więc w skrócie relokacji), państwa członkowskie wynegocjowały zapis o częściowe lub zupełne wyłączenie tych, które znajdują się pod "silną presją migracyjną". Na ten punkt powołały się spokojnie we wniosku Czechy, zamiast wymachiwać stępioną szabelką. 

Dokładnie przepis stanowi:

„Państwa członkowskie będące beneficjentami nie powinny być zobowiązane do wykonania swoich zobowiązań w zakresie wkładu na rzecz puli solidarnościowej […]. Jeżeli państwo członkowskie znajduje się pod presją migracyjną lub uważa, że znajduje się pod presją migracyjną […] powinno móc wystąpić o częściowe zmniejszenie lub całkowite zwolnienie z wniesienia wkładu”.

Ten punkt odnosi się do państw tj. Grecja, Włochy, Hiszpania, Malta czy Cypr, które zmagają się z napływem uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu oraz Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii, Litwy, czyli takich, które przyjęły znaczną część uchodźców z Ukrainy.

Kto nie zdecyduje się na przyjęcie uchodźców, nie będzie karany opłatą. Kolejny przepis stanowi o alternatywnych środkach solidarnościowych, a wśród nich wymienia się m.in. szkolenia, sprzęt techniczny, usługi. 

I kolejna nieścisłość - relokowani nie będą nielegalni imigranci.  

Liczby mówią o 2 tys. relokowanych rocznie. W praktyce w Polsce w analogicznym okresie rejestruje się 136 tys. pracowników z krajów określanych "spoza kontynentu". Więc liczba proponowana przez UE to zaledwie igła w stogu siana. 

Imigranci wprowadzani "tylnymi drzwiami"?

W ocenie premiera tzw. pakt migracyjny nie jest żadnym paktem, tylko żądaniem kapitulacji ze strony państw członkowskich. "Nie ma na to naszej zgody. Każdy kraj ma prawo być u siebie gospodarzem. Ta sama zasada dotyczy całego naszego kontynentu. Europa ma święte prawo być u siebie gospodarzem i najwyższy czas, aby cała Europa zdała sobie z tego sprawę" - dodał.

Morawiecki wskazywał, że Polska przez stulecia broniła Europy przed różnymi inwazjami. "Dziś znów jesteśmy krajem frontowym, który dobrze rozumie zagrożenia, jakie stoją przed Europą" - podkreślił, dodając, że Polska skutecznie "obroniła Europę przed pierwszymi falami nielegalnych imigrantów". Według szefa rządu dziś Polska musi być po raz kolejny głosem rozsądku dla całej Europy.

"Dlatego na posiedzeniu Rady Europejskiej zaproponuję konkretny plan. Zaproponuję plan bezpiecznych granic. Ten plan jest jasny: nie dla przymusowej relokacji imigrantów; nie dla naruszania prawa weta przez poszczególne państwa i nie dla pogwałcenia zasady wolności, zasad podejmowania decyzji poprzez państwa samodzielnie; nie dla narzucanych kar ze strony Brukseli na państwa członkowskie, a tak dla bezpieczeństwa, tak dla suwerenności, tak dla najlepiej chronionych granic w Europie" - wymienił Morawiecki.

"Trwa atak na Europę"?

Premier Morawiecki podczas wystąpienia wskazywał, że trwa atak na Europę, a granice Europy nie są bezpieczne. "Bezpieczeństwo mieszkańców naszego kontynentu jest zagrożone" - mówił szef rządu.

Jak wskazał, rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała, czym jest wojna hybrydowa i podkreślił, że Białoruś wpisuje się w rosyjski plan ataku na Europę. "Używają do tego celu różnych metod, również metod hybrydowych, zorganizowanych grup nielegalnych imigrantów. Rosyjskie i białoruskie ataki przypominają, że granice między państwami nie stanowią jedynie umownych linii nakreślonych na mapie" - zauważył.

Morawiecki twierdzi, że UE nie wie co robi

Niektórzy liderzy przymykają oczy na zagrożenie, które pojawia się na granicach i na ulicach Europy. "Polska mówi jasno: otwieranie granic, brak ich skutecznej ochrony, narażanie Europejczyków na niebezpieczeństwo, to strategiczny błąd. Błąd, który zagraża przetrwaniu Unii Europejskiej. Za ten błąd zapłacą nasi mieszkańcy, nasi obywatele, zapłacą Europejczycy" - oświadczył premier.

Według Morawieckiego "państw członkowskich nie można pozbawiać możliwości chronienia swoich obywateli". "Przybysze spoza Europy przez stulecia znajdowali tu nowy dom, bo akceptowali zasady, które obowiązywały w tym domu od wieków. Niestety część polityków z Brukseli chce dziś budowy postnarodowego kontynentu. Kontynentu bez zakorzenienia w tradycji" - ocenił premier.

Plan premiera Morawieckiego odnośnie do imigrantów

Po pierwsze - wskazał premier - "musimy wspólnie inwestować w skuteczne strzeżenie wszelkich zewnętrznych granic Unii". "Potrzeba jest na to więcej pieniędzy z Unii Europejskiej, z budżetu" - powiedział.

Po drugie - wskazywał - należy zreformować Frontex tak, aby skutecznie walczył z przemytnikami ludzi. "Po trzecie, Komisja (Europejska) powinna przebudować budżet w taki sposób, żeby znalazło się więcej środków na rozwój państw, które graniczą z Unią Europejską. Walczmy skutecznie z przyczynami, a nie ze skutkami zjawisk, z którymi się dziś mierzymy" - podkreślił szef rządu.

"Po czwarte - ograniczenie świadczeń socjalnych dla osób spoza Unii. I po piąte, koniec z tolerowaniem współpracy organizacji pozarządowych z przemytnikami ludzi" - oświadczył Morawiecki. Premier zaznaczył, że UE przy pomocy Interpolu musi podjąć skuteczną walkę z handlarzami ludźmi.

Premier przypomniał również o propozycji, by przeprowadzić referendum w Polsce ws. relokacji migrantów w Unii Europejskiej. "W Polsce proponujemy w tej sprawie referendum. To najuczciwszy sposób, aby Polacy mogli się wypowiedzieć, czego oczekują. Niech wypowiedzą się przede wszystkim ci, których to dotyczy - kobiety, dzieci, osoby, które są zagrożone atakami poprzez zwiększoną nielegalną migrację na polskich ulicach" - oświadczył szef polskiego rządu.

"Oddajmy głos ludziom, i zachęcamy do tego również inne kraje Europy" - dodał Morawiecki. 

aw/pap (Rafał Białkowski)

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (44)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
prawnuk odpowiada (usunięty)
A i jeszcze jedno.... Gdyby było tak fajnie jaki piszesz, to na ok 5 mld euro, które Polacy wydali na uciekających przed wojną, dostalibyśmy ok 8 mld euro z Unii i by było na naukę polskiego dla ukraińskich dzieci i ich mam
karbinadel
Znowu bohatersko walczy z problemami, które istnieją tylko w ich wyobraźni. Nie ma żadnej przymusowej relokacji, jest za to sianie paniki przez TVPiS
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
dasbot
reuters.com/world/us-approves-possible-sale-defense-system-poland-15-bln-2023-06-28/
and00
Akurat patrioty na Ukraine sobie świetnie radzą
I to starsze warianty jakie tam są
Potrafią zestrzelić "niezestrzeliwane" Kindżały
które "anałogów w mire net"
xqwztsa
Wyimaginowany przeciwnik? Niezły odlot!
dasbot odpowiada and00
Gratuluję samopoczucia. Porównaj sobie prędkość obydwu pocisków. Tyle i aż tyle, bo szkoda komentować "fakty" podawane przez media głównego nurtu.
dasbot odpowiada xqwztsa
O co będziesz się bił z "Ruskimi"? Co mamy, czego oni nie mają? Technologię? Zasoby? Cokolwiek co uzasadniałoby podjęcie ryzyka rebelii okupowanego kraju i wzajemnego wykrwawiania się podczas okupacji?……Btw termin ten używany jest powszechnie jako straszak przez polityków i wszelkiej maści politycznych szarlatanów dla podtrzymania O co będziesz się bił z "Ruskimi"? Co mamy, czego oni nie mają? Technologię? Zasoby? Cokolwiek co uzasadniałoby podjęcie ryzyka rebelii okupowanego kraju i wzajemnego wykrwawiania się podczas okupacji?……Btw termin ten używany jest powszechnie jako straszak przez polityków i wszelkiej maści politycznych szarlatanów dla podtrzymania histerii, historycznych animozji i generalnie socjotechniki. XXI w. mamy. Zamiast handlować i prosperować, chcemy wojować, mając urojenia, że jakiś Patriot, Abrams, czy F-35 zdoła nas obronić, gdyby doszło do realnej walki? Nasz sojusznik przegrał wyścig zbrojeń lata temu, z „poganiaczami wielbłądów w Iraku”, czy „pasterzami kóz z Afganistanu” dali radę, ale w Syrii już nie dają rady, a tym bardziej na UA……Z drugiej strony masz Iran (mają swoje hipersoniki + drony), Koreę Płn (mają atom) czy Arabię Saudyjską (chcą kupić systemy S-400+ po nieskuteczności Patriotów w ochronie ich rafinerii). Świat się zmienia. Dlaczego Turcy nie kupili Patriotów tylko……? Reasumując, wolności Ci brakuje? Zacznijmy najpierw od uzyskania suwerenności, a potem się martwy zabobonami, uprzedzeniami, żądzą pieniądza i generalnie ogłupianiem ludzi w imię chorych dogmatów i geopolitycznych szachów. Całe te zbrojenia są jak krew w piach. Chcesz odwrócić uwagę ludzi od realnych problemów, wymyśl wroga i z nim walcz. I daj zarabiać innym……..pewnie biorąc w tym wszystkim swoją działkę. Follow the money…….
xyzq
Panie Redaktorze :) Wyłączenie państw będących "pod silną presją migracyjną" to nowe "poważne ryzyko naruszenia praworządności". Kto będzie definiował "silną presję migracyjną"? Kto będzie określał, które państwa się pod nią znajdują? Większość kwalifikowana? ;) I dlaczego niby legalni (bo nielegalni Panie Redaktorze :) Wyłączenie państw będących "pod silną presją migracyjną" to nowe "poważne ryzyko naruszenia praworządności". Kto będzie definiował "silną presję migracyjną"? Kto będzie określał, które państwa się pod nią znajdują? Większość kwalifikowana? ;) I dlaczego niby legalni (bo nielegalni podobno nie...) migranci mieliby być odsyłani do innych krajów? Bo nie chcą pracować w kraju, do którego przyjechali? Bo socjal wystarcza? To czemu mieliby chcieć jechać do kraju, gdzie socjal mniejszy i tam zostać? Skoro są "legalni" i mają prawo (przynajmniej czasowe) pobytu na ternie UE to dlaczego mamy ich gdzieś przewozić? I zamykać, żeby nie uciekli? Tak wiele pytań a tak niewiele odpowiedzi w tym artykule... Ale o pobrzękiwaniu szczerbatą szabelką się przynajmniej dowiedzieliśmy - to już coś ;)

Powiązane: Imigranci w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki