Już prawie trzy czwarte firm narzeka na trudności z pozyskaniem pracowników. Rosnąca konkurencja o ręce do pracy sprawia zaś, że przedsiębiorstwa są bardziej skore do podwyżek wynagrodzeń.


Umiarkowane tempo wzrostu płac może wkrótce przyspieszyć. Z miesiąca na miesiąc przybywa bowiem firm, którym trudno jest znaleźć pracowników.
Już 72 proc. pracodawców przyznaje, że ma problemy z rekrutacją, a dwóch na trzech notuje nasilenie tych kłopotów w porównaniu z minionym rokiem. Próbując im zaradzić, przedsiębiorstwa najczęściej zwiększają budżety na wynagrodzenia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie firmy rekrutacyjnej i doradczej Bigram, do którego dotarła "Rzeczpospolita".
W internetowej ankiecie, którą we wrześniu br. przeprowadziła Cube Research wśród prawie 250 średnich i dużych firm, jedynie 4 na 100 pracodawców twierdzi, że jest im łatwiej niż przed rokiem znaleźć odpowiednich fachowców.
Stażyści tanią siłą roboczą
Jednocześnie pracodawcy korzystają z usług studentów. 88 proc. studentów zadeklarowało, że w trakcie studiów uczestniczyło w programie staży lub praktyk. Jednak tylko jedna piąta z nich dostała za swoją pracę wynagrodzenie. Ofert proponujących bezpłatne staże i praktyki przybywa – gdzie kończy się granica między przyuczeniem do zawodu a pracą?
Jak wynika z rozmów przeprowadzonych z osobami, które podjęły się praktyk lub staży jeszcze w trakcie studiów, nie zawsze firma oferowała chociażby zdobycie doświadczenia. Często były to prace, które daleko odbiegały od codziennych obowiązków współpracowników. Zdarzało się, że praktykanci wykonywali te zadania, których nikt inny nie chciał lub nie miał czasu wykonywać. Powyższe potwierdza kontrola przeprowadzona przez NIK w zakresie programu praktyk i staży w urzędach. Podczas przeprowadzonych kontroli stwierdzono, że praktykanci byli oddelegowywani do czynności najprostszych i czysto mechanicznych, jak kserowanie.
Czytaj więcej: Stażyści tanią siłą roboczą - tylko co piąty otrzymuje wynagrodzenie
PAP/B.pl