| »Polska jak Szwecja, czyli obietnice ministra pracy |
W tym czasie kogoś trzeba zatrudnić na zastępstwo. Po roku takiego człowieka należy zwolnić, rozwiązać z nim umowę albo znaleźć inne stanowisko pracy. Z kolei młoda mama po roku nieobecności nie jest na bieżąco w sprawach firmy itd.
Wbrew pozorom długi urlop macierzyński sprawdza się tylko w firmach państwowych i administracji publicznej. W każdym innym sektorze gospodarki pracodawcy bardzo mocno zwracają uwagę na to, czy opłaca im się zatrudniać młodą kobietę. Teraz okres przyszłej nieobecności może ulec wydłużeniu.
Polityka prorodzinna wymaga odważnych decyzji. Nie da się uniknąć dużych kosztów, ale prawda jest taka, że inwestycja w dzieci to inwestycja w przyszłość. Niestety, zaproponowane rozwiązanie nie stanowi realnego ułatwienia. Cała sztuka polega na tym, żeby zachęcić pracodawców do zatrudniania kobiet, a nie odwrotnie.
| »MDM, czyli Minister Dopłaci Młodym |
| Zobacz też: | |
| Co nam obiecuje rząd Donalda Tuska? | |
Przydałyby się inwestycje w żłobki i przedszkola, co ułatwiłoby paniom szybki powrót do pracy. Tutaj szef resortu pracy podkreśla, że zrobiono już bardzo wiele. Jednak o tym, że to wciąż kropla w morzu potrzeb, wie każdy rodzic, którego dziecko „nie załapało” się do żłobka. Na koniec pozostaje skrócenie wieku emerytalnego dla kobiet, co ułatwiłoby zwiększenie zaangażowania starszych członków rodziny w wychowywanie wnuków.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl





















































