

Polacy są zadłużeni mniej niż przeciętny Europejczyk, a rata ich nie przytłacza. Ale wzrost bezrobocia może wpędzić ich w problemy, bo mają małe oszczędności.

Ile Polacy mają długów — o tym wiadomo sporo. Na bieżąco stan śledzi wiele instytucji. Sporo też wiemy o płacach, zasobności portfela przeciętnego obywatela, ale znacznie mniej o poduszce finansowej zgromadzonej przez dłużników na czarną godzinę. Narodowy Bank Polski wspólnie z Głównym Urzędem Statystycznym postanowiły to opisać, przeprowadzając pilotażowe Badanie Zasobności Gospodarstw Domowych, wzorowane na podobnych badaniach prowadzonych w krajach strefy euro, pod nadzorem Europejskiego Banku Centralnego.
Pierwszy, optymistyczny wniosek płynący z badań jest taki, że pod względem poziomu zadłużenia na tle Europy prezentujemy się nie najgorzej.
Dobra wiadomość jest też taka, że na obsługę zadłużenia wydajemy znacząco mniej niż przeciętna rodzina w strefie euro.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu".




























































