REKLAMA

Planowanie jest dobre, o ile plan się realizuje

Łukasz Piechowiak2016-02-16 12:57główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2016-02-16 12:57

Ministerstwo Rozwoju planuje wydać bilion złotych na wsparcie polskiej gospodarki. Plan na papierze wygląda wyśmienicie. Kilka krajowych agencji wsparcia przedsiębiorstw zostanie połączonych w jeden „bank rozwoju”, którego celem będzie finansowanie przedsięwzięć stymulujących rozwój rodzimej gospodarki.

Planowanie jest dobre, o ile plan się realizuje
Planowanie jest dobre, o ile plan się realizuje
/ YAY Foto

Rząd jednocześnie stawia na dywersyfikację i specjalizację – intencjonalnie zdecydowano, że to przemysł lotniczy, chemiczny, zbrojeniowy, stoczniowy i sektor IT mają być motorami polskiej gospodarki. Dodatkowo kapitał wyjątkowo ma być wydawany w różnych częściach kraju, a nie tylko w najbogatszych województwach. Do tego dochodzi dalsza deregulacja, powstrzymanie inflacji prawa i wsparcie podatkowe tych firm, które konsekwentnie inwestują w badania i rozwój. Nakłady na B+R to sformułowanie klucz – wsparcie innowacji musi się jednak różnic od PRL-owskiego wspierania postępu. Jeśli stworzymy ulgi podatkowe dla firm utrzymujące działy B+R, to nie łudźmy się – spory odsetek będzie miało charakter fikcyjny. Może po prostu lepszym rozwiązaniem jest obniżenie i uszczelnienie podatków w ogóle?

Ciekawym pomysłem jest stworzenie „Konstytucji dla biznesu”, czyli czegoś na kształt kodeksu, którego rolą ma być ochrona interesu biznesowego przedsiębiorstw w kontaktach z instytucjami publicznymi. Zapewne ma to być coś na kształt „odnowy moralnej” urzędów skarbowych i samego ustawodawcy, który nie będzie mógł tworzyć praw sprzecznych z głównymi zasadami biznesowej konstytucji. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.

Efektywna dyplomacja gospodarcza to "must have" dla polskiego rozwoju, więc trudno to skomentować inaczej niż brawami.

Wilczy dół rozwoju

Minister Morawiecki już wielokrotnie mówił o tym, że po 2020 roku Polska będzie miała gigantyczny problem z pozyskaniem finansowania na różne przedsięwzięcia. Odcięcie od unijnej kroplówki w sytuacji, gdy nie uda nam się osiągnąć określonego pułapu rozwoju (a nie uda się) sprawi, że wpadniemy nie w „pułapkę średniego rozwoju”, ale w wilczy dół stagnacji – z niskimi płacami, wysokim niezadowoleniem społecznym i „gigantycznym drenażem mózgów” stymulującym emigrację. Nawet 500+ wtedy nikogo nie zatrzyma. Dlatego przemyślana strategia w pozyskiwaniu finansowania jest nam potrzebna teraz, a nie za 5 lat.

Gdyby w Polsce była niemiecka płaca minimalna

Gdyby w Polsce była niemiecka płaca minimalna

Niemiecka płaca minimalna wynosi 8,5 euro za godzinę. Gdybyśmy nominalnie chcieli przenieść ją na polski rynek, to musiałaby wynosić co najmniej 34 zł za godzinę. Dałoby to w miesiącu ok. 6 tys. zł pensji brutto (4,8 tys. netto). Polacy byliby przeszczęśliwi, tylko 75% pracujących nie miałoby legalnej pracy. W Bankier.pl wielką karierę zrobił artykuł, o tym że w Niemczech po wprowadzeniu płacy minimalnej na poziomie 8,5 euro za godzinę przybyło 4 mln nowych miejsc pracy, a bezrobocie spadło do rekordowo niskiego poziomu wynoszącego ok. 6%. Z komentarzy Internautów można było wyczytać wielkie pragnienie wprowadzenia podobnego rozwiązania w Polsce. Dane o wzroście zatrudnienia, spadku bezrobocia i zwiększeniu dochodów w Niemczech po wprowadzeniu płacy minimalnej należy oceniać ostrożnie - pisze Łukasz Piechowiak.

Porażki są nieuniknione

Zacznijmy od tego, że najpierw wielu Kowalskich zatrudnionych w różnych instytucjach wspierających biznes straci pracę. To jest oczywista konsekwencja fuzji poszczególnych agencji. Może to i dobrze. Następnie trzeba dobrać takich menadżerów, którzy nie będą obawiali się ponieść ryzyka porażki – a tych będzie sporo. Zmarnujemy setki milionów złotych na nieudane inwestycje (i nawet na tych wielu ludzi zarobi) i media nie pozostawią suchej nitki na osobach decyzyjnych. Nie każdą złotówkę z tego zapowiadanego biliona wydamy z korzyścią - to nieuniknione. Ważne, by efekt skali przykrył niepowodzenia.

Koniec niskich płac

Największym problemem przeciętnego pracującego zjadacza chleba w Polsce jest niska płaca. I często nie ma znaczenia czy pracujesz dobrze, ciężko i długo – większości Polaków wybić się ponad 2,5 tys. na rękę jest ciężko. Stąd popularność populistycznych polityków, którzy z uporem maniaka przekonują, że to ryba jest lepsza od wędki. Gdy wędka jest zwichrowana do bólu to wielu daje się do tego przekonać.

Celem rozwoju gospodarczego jest poprawa jakości życia możliwie jak największej grupy obywateli. Plan Morawieckiego zakłada, że nie będziemy już konkurować niskimi płacami. Czy jest to wiadomość dla pracowników – spokojnie, zrobimy wszystko byście oprócz tego, że możecie popatrzeć na pendolino, również od czasu do czasu mogli bez wielkich wyrzeczeń kupić bilety i przejechać się nim całą rodziną? To trudna droga, bo raz, że z pustego Salomon nie naleje, a dwa – trzeba będzie też silnie wpłynąć na mentalność niektórych polskich przedsiębiorców.

Oczywiście nie od jutra, bo zapowiadany sukces poprzedzony ma być kilkuletnim procesem transformacji polskiej gospodarki, której celem jest ze średnich firm uczynienie narodowych czempionów. Tego nie da się zadekretować, a zawsze istnieje ryzyko, że się nie uda.

Na razie możemy zaoferować tylko pyszne rodzynki na średnio smacznym torcie – miejmy nadzieję, że plan nie ograniczy się jedynie do polania go drogim lukrem.

Źródło:
Tematy
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~Grzechu_comeback
panie "analityku" plan się nie realizuje a jest REALIZOWANY.
Proszę analizować rzeczy, które pan szanowny ogarnia i rozumi. Koniecznie trzeba umieć odróżnić strategię od zasad szczegółowych....No i NAJWAŻNIEJSZE, czy za jedynie słusznych rządów coś pan wspominał o 2020???? Szczególnie przy okazji kamieni kupy?????
TO
panie "analityku" plan się nie realizuje a jest REALIZOWANY.
Proszę analizować rzeczy, które pan szanowny ogarnia i rozumi. Koniecznie trzeba umieć odróżnić strategię od zasad szczegółowych....No i NAJWAŻNIEJSZE, czy za jedynie słusznych rządów coś pan wspominał o 2020???? Szczególnie przy okazji kamieni kupy?????
TO WASZA ZASŁUGA-mediów, że Polską rządziły i rządzą szafy w efekcie czego mamy rekord Gierka pobity oraz nie tylko dramatycznie niski wskaźnik dzietności bo również mega emigrację. Gratuluję!
~ader
Polska a w opałach
https://www.youtube.com/watch?v=hE5q80FZouw

Powiązane: Plan Morawieckiego

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki