Od marca pracownik Lidla w Czechach będzie zarabiał więcej, niż wynosi średnia płaca w Polsce.


Niemiecka sieć supermarketów podwyższy wynagrodzenia początkujących pracowników zatrudnionych na pełen etat o blisko jedną czwartą do 28 tys. koron brutto miesięcznie - informują czeskie media. Na jeszcze wyższe płace (29 143 koron) mogą liczyć pracujący w Lidlach w Pradze. Po dwóch latach pracy kwoty mają wzrosnąć odpowiednio do 30 286 i 31 429 koron. Wypłatę w wysokości 36 000 koron miesięcznie będą otrzymywać pracownicy centrów logistycznych.
Pracujący w Lidlu za naszą południową granicą będą zatem zarabiać więcej niż przeciętnie wynagradzany pracownik sektora dużych przedsiębiorstw (tj. zatrudniających ponad 9 osób) w Polsce. 28 tys. koron to ok. 4600 złotych, a średnie wynagrodzenie nad Wisłą wyniosło w styczniu 4588,58 zł. W III kwartale 2017 r. średnia płaca nad Wełtawą wynosiła 29 050 koron, czyli przy obecnym kursie CZK/PLN ok. 4800 zł.
W czeskim Lidlu pracuje ponad 10 tys. osób, a w najbliższych trzech latach liczba zatrudnionych ma wzrosnąć o 2500.
Ojczyzna dobrego wojaka Szwejka może się pochwalić najniższym bezrobociem w Unii Europejskiej - w grudniu wynosiło ono zaledwie 2,5 proc. Kolejne w zestawieniu były Niemcy i Malta (po 3,6 proc.). Polska także znalazła się w czołówce, z wynikiem 4,4 proc. Czechy są też w unijnej czołówce pod względem tempa wzrostu gospodarczego - w IV kwartale wyrównany sezonowo wzrost PKB wyniósł 5,1 proc., w porównaniu do 4,3 proc. w przypadku Polski.
Podwyżki, choć mniejsze, szykuje także nadwiślański oddział Lidla - płace mają wzrosnąć o blisko 10 proc. Pracownicy sklepów będą zarabiać od 2800 zł brutto do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia. Po roku pracy pracodawca gwarantuje wzrost płacy do poziomu - od 2950 zł brutto do 3750 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 3150 zł brutto do 4050 zł brutto. Wynagrodzenia podwyższają również inne sieci: więcej na ten temat w artykule Weroniki Szkwarek pt. "Zarobki w marketach po podwyżkach".
MKa