Po jedenastu miesiącach roku liczba bankrutów przekroczyła 19 tys. Tym samym przebity został roczny rekord odnotowany w 2021 r. Mijający rok już zapisał się w historii upadłości konsumenckiej jako ustanawiający nowe maksima miesięczne i kwartalne.


W listopadzie 2023 r. z możliwości stwarzanych przez prawo upadłościowe skorzystało 1707 dłużników, informuje Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej. To o ponad 300 osób mniej niż miesiąc wcześniej, gdy przebity został dotychczasowy miesięczny rekord liczby przypadków. Jest już jednak pewne, że mijający rok przebił pod względem zainteresowania bankructwem pandemiczny 2021 r. W całym 2021 r. liczba ogłoszeń wyniosła 18,2 tys., w ciągu 11 miesięcy tego roku upadło 19,3 tys. konsumentów.


W poprzednich latach liczba upadłości w ostatnim kwartale roku była z reguły nieco wyższa niż w pozostałych okresach. Jeśli sezonowa anomalia utrzyma się również w 2023 r., to czwarty kwartał przebije najwyższe odnotowane do tej pory wyniki (5,3 tys. przypadków w I kw. 2023 r.) i zasłuży na miano rekordowego.


Upadłości przyspieszyły po zmianach w prawie
Chociaż instytucja upadłości konsumenckiej po raz pierwszy stała się przedmiotem analiz już 20 lat temu, to na ustawę regulującą bankructwa osób fizycznych trzeba było czekać aż do 2009 r. Wówczas weszła w życie pierwsza wersja ustawy przewidująca ścieżkę dla konsumentów czyli osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Bardzo restrykcyjne zasady ogłaszania upadłości sprawiły, że przepisy przez lata pozostawały martwe – łącznie do 2014 roku opcję bankructwa zdołało wykorzystać zaledwie 120 osób z 2,7 tys. wnioskujących.
Realne zmiany przyniosły dopiero kolejne nowelizacje przepisów. Od 2015 r. liczba bankructw rocznie zaczęła być liczona w tysiącach. Główną barierą dla części dłużników pozostawały jednak wymagania dotyczące braku winy potencjalnego bankruta. Jeśli konsument przyczynił się do powstania lub pogłębienia niewypłacalności umyślnie lub poprzez rażące zaniedbanie, droga do ogłoszenia upadłości pozostawała zamknięta.
Nowy rozdział otworzyła zmiana regulacji, która weszła w życie w marcu 2020 r. Bankructwo stało się dostępne dla wszystkich – nawet umyślne doprowadzenie do niewypłacalności przestało być przeszkodą. Wina dłużnika nie jest obecnie badana na pierwszym etapie postępowania, a wpływa tylko na warunki oddłużenia. Nowe prawo upadłościowe przewiduje także kilka nowych rozwiązań – m.in. warunkowe umorzenie zobowiązań.
Najnowsze dane o spłatach kredytów – coś się dzieje w hipotekach
Pod koniec listopada Biuro Informacji Kredytowej opublikowało najnowsze, październikowe odczyty indeksów jakości portfela kredytowego. W porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano pogorszenie parametrów dla wszystkich kategorii zobowiązań poza kredytami gotówkowymi. Zmiany były stosunkowo niewielkie i wskaźniki pozostają na „bezpiecznym poziomie”, jak wskazuje biuro.
O ile przebieg odczytów indeksów dla kredytów ratalnych, gotówkowych i kart kredytowych dla ostatnich 5 lat przypomina w mniejszym lub większym stopniu „równinę”, to inaczej prezentuje się wizualizacja danych dla kredytów mieszkaniowych.


Od kilku miesięcy widoczny jest wzrostowy trend wskaźnika. Przypomnijmy, że indeks jakości wyliczany jest, w uproszczeniu, poprzez porównanie liczby kredytów bez opóźnień w spłacie na początku miesiąca i wykazującymi poważne opóźnienia (pow. 90 dni, windykacja lub egzekucja) na końcu miesiąca. Obliczenia indeksu ujmują bieżący miesiąc i dwa poprzednie, a następnie są annualizowane („sprowadzane” do rocznego okresu). Obrazuje on zatem udział nowych kredytów „z poważnymi problemami” w portfelu.


Wcześniejsze skokowe pogorszenie wynikało z uzupełnienia danych przez jedną z instytucji raportujących. Tegoroczny trend wiązać można przynajmniej w części z pogarszającą się kondycją portfela kredytów opartych na franku szwajcarskim.