REKLAMA

Niższy deflator, niższy wzrost. Statystyki amerykańskiego PKB nieco zawiodły

Krzysztof Kolany2023-08-30 14:40główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-08-30 14:40

Pierwsza rewizja danych za II kwartał pokazała nieco słabszy od raportowanego wcześniej wzrost produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych, któremu jednak towarzyszył wolniejszy wzrost cen w gospodarce.

Niższy deflator, niższy wzrost. Statystyki amerykańskiego PKB nieco zawiodły
Niższy deflator, niższy wzrost. Statystyki amerykańskiego PKB nieco zawiodły
fot. Adam Schultz/White House / /  Zuma Press / Forum

W II kw. 2023 roku produkt krajowy brutto (wyrównany sezonowo) Stanów Zjednoczonych odnotował wzrost o 2,1 proc. w ujęciu annualizowanym – poinformowało rządowe Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA). To pierwszy „regularny” szacunek tych statystyk. W ramach „szybkiego szacunku" miesiąc temu wynik II kwartału oszacowano na 2,4% w ujęciu annualizowanym.

Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 2,4%, czyli możemy mówić o pewnym rozczarowaniu. Kwartał wcześniej odnotowano wzrost poziomie 2,0%, choć wstępny odczyt informował tylko o 1,1%.

Dobrą wiadomością jest za to wyraźne wyhamowanie annualizowanej dynamiki deflatora PKB. Ta najszersza w gospodarce miara cen w II kwartale wyniosła już tylko 2,0% wobec 4,1% w I kwartale, 3,9% w IV kw. roku ubiegłego oraz aż 9,1% w II kw. 2022 roku. Wstępny szacunek mówił o odczycie na poziomie 2,2%. To dobra wiadomość dla decydentów z Rezerwy Federalnej, którzy jednak zapewne woleliby zobaczyć trwałą (a nie tylko w jednym kwartale) stabilizację inflacji na tym poziomie.

Największy wkład do wzrostu PKB w II kwartale wniosła konsumpcja, która dodała 1,14 pkt. proc. do annualizowanej dynamiki tego wskaźnika (w tym konsumpcja usług 0,99 pkt. proc.). Inwestycje krajowe dodały 0,66 pkt proc. Minimalnie negatywny wpływ wniosła zmiana zapasów (-0,09 pkt. proc.), która w I kwartale obciążała wynik aż o 2,14 pkt. proc. Eksport netto osłabił wynik o 0,22 pkt. proc., a wydatki federalne i stanowe dodały 0,58 pkt. proc.

W 2022 roku gospodarka Stanów Zjednoczonych urosła o 2,1% po tym, jak w rok wcześniej urosła o 5,9%. Natomiast w 2020 roku skurczyła się realnie o 2,8%. Na skutek efektu niskiej bazy wynik odnotowany w 2021 był najwyższy od roku 1984.

Opublikowane dziś dane to tzw. wstępny szacunek. Wyniki te będą podlegały jeszcze jednej regularnej rewizji opartej o szerszy zasób danych. Zostanie ona opublikowana 29 września.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
talmudd
odpowiedz do "od redakcji".....wojsko jest tak samo skorumpowane jak reszta......"wybrańców".....LMAO jedyna nadzieja to pospolite ruszenie ......ale nadzór elektroniczno-ekonomiczny jest ogromny plus totalne odmóżdżenie gimbazy.....ROFL
talmudd
niech tylko ktoś by spróbował podważać statystyki upadającego bankruta.....ROFL......wszędzie oszukują tylko nie tam....LMAO. jak by tego nie było mało od 1 stycznia brics będzie miał nowe kraje członkowskie....
sterl
My płacimy 80 mld odsetek rocznie , a oni ponad 5 bilionów $, a wszystko trzeba wydrukować, wykreować z niczego..
zosia3005
Generalnie dane makro są słabe , czy to z USA czy z Niemiec - to logiczne następstwo drukowania i nie pomogą tu żadne zaklęcia czy inne czary-mary. Tylko krach i wielka recesja mogą porządnie sprzątnąć ten bałagan. Wszystko inne to zamiatanie problemów pod dywan , które wracają w jak bumerang i do tego w znacznie większym wymiarze.Generalnie dane makro są słabe , czy to z USA czy z Niemiec - to logiczne następstwo drukowania i nie pomogą tu żadne zaklęcia czy inne czary-mary. Tylko krach i wielka recesja mogą porządnie sprzątnąć ten bałagan. Wszystko inne to zamiatanie problemów pod dywan , które wracają w jak bumerang i do tego w znacznie większym wymiarze. No a długi sobie rosną, rosną i rosną .....
chlopekroztropek
Mylisz się. Wielki krach zakończyłby się bailoutami, tarczami, zapomogami i dojściem do władzy jeszcze gorszych populistów, czyli jeszce szybszym zadłużaniem i dodrukiem pieniądza na niespotykaną dotąd skalę. Problemem demokracji jest, że do władzy dochodzi ten na kogo głosuje głupsza (chciwa) większość. Jedyne co by mogło doprowadzić Mylisz się. Wielki krach zakończyłby się bailoutami, tarczami, zapomogami i dojściem do władzy jeszcze gorszych populistów, czyli jeszce szybszym zadłużaniem i dodrukiem pieniądza na niespotykaną dotąd skalę. Problemem demokracji jest, że do władzy dochodzi ten na kogo głosuje głupsza (chciwa) większość. Jedyne co by mogło doprowadzić do końca dodruku, to wprowadzenie dyktatury czy monarchii i to pod warunkiem, że władca byłby nieomylnym ekonomistą. Historia jednak pokazała, że demokracja to mniejsze zło.
sterl odpowiada chlopekroztropek
Historia pokazuje że największe zło tego świata to dyktatorzy, niby dlaczego mieliby się martwić umierającymi z głodu?
od_redakcji
Chyba już najwyższy czas, aby Wojsko w USA przejęło władze.! Życzę tego umęczonemu narodowi USA a wraz z nim reszty świata. Szczególni obecnie ludziom ukraińskim!
sterl
Tym z południa czy z północy?, Tym na ziemiach polskich, czy rosyjskich? Przecież Ukrainy nie było, powstała z takich ziem...
trpaslik
„Bidenomics” – Jankesi mają specyficzne poczucie humoru. Słowo nawiązuje do „Reaganomics”, którym określono sukces gospodarczy USA z lat 80-tych, kiedy prezydentem był Ronald Reagan. Zduszono inflację z lat 70-tych i rozkręcono gospodarkę. Po latach okazało się, że sukces był możliwy dzięki przeniesieniu wielu biznesów do Chin, gdzie „Bidenomics” – Jankesi mają specyficzne poczucie humoru. Słowo nawiązuje do „Reaganomics”, którym określono sukces gospodarczy USA z lat 80-tych, kiedy prezydentem był Ronald Reagan. Zduszono inflację z lat 70-tych i rozkręcono gospodarkę. Po latach okazało się, że sukces był możliwy dzięki przeniesieniu wielu biznesów do Chin, gdzie mogły prowadzić działalność w oparciu o niskie koszty robocizny i transfer zysków do USA. Czyli Jankesi odnieśli krótkoterminowo sukces i … wyhodowali sobie konkurenta w basenie Pacyfiku.
tomek323
Szacunki z gospodarki amerykańskiej są fałszywe, prawie zawsze…

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki