Należąca do płockiego koncernu rafineria w Możejkach, nosząca teraz nazwę Orlen Lietuva, jest odcięta od lądowych dostaw surowca i ropę musi sprowadzać drogą morską.
Tymczasem Orlenowi nie udało się dotychczas uzyskać kontroli operacyjnej nad terminalem Klaipedos Nafta. Stąd pojawiające się plotki o możliwej sprzedaży litewskiej rafinerii.
- To ostateczność - powiedział Krawiec. - Ale nie można wykluczyć żadnego rozwiązania, bo akcjonariusze oczekują od spółki, że Możejki będą przynosić zyski - dodał prezes Orlenu. (PAP)
ls/
Źródło:PAP