Radni Olsztyna zgodzili się na finansowanie z budżetu miasta procedury in vitro. W bieżącym roku na ten cel zostanie wydanych 200 tys. zł, co pozwoli na przeprowadzenie procedury dla 33 par. Przeciwko uchwale głosowali radni PiS.


Radni Olsztyna przyjęli w środę uchwałę finansowania procedury in vitro dla par mieszkających w mieście, które są dotknięte problemem niepłodności, i którym wyczerpały się inne możliwości leczenia niepłodności. Uchwała przewiduje wydatkowanie na tę procedurę w bieżącym roku 200 tys. zł. Ma to sfinansować in vitro dla 33 par.
Według uchwały kobiety, które będą się starały o sfinansowanie zabiegu muszą się mieścić w przedziale wiekowym 20-42 lata.
Za przyjęciem uchwały zagłosowało 18 radnych, przeciwko 7 (wszyscy z PiS).
Przed głosowaniem uchwały radna PiS Edyta Markowicz powiedziała, że jest to projekt dyskryminujący tę część mieszkańców, którzy ze względów światopoglądowych nie będą z niej korzystać. Miasto nie przystało bowiem na propozycję radnych PiS, by finansować także inne, naturalne metody wspierające poczęcie.
"Samorząd musi finansować to, co przestał finansować rząd" - odpowiedział Markowicz przewodniczący rady miasta Robert Szewczyk (PO) i dodał, że decyzje rządzących pewna grupa społeczna także może odbierać jako dyskryminację.
W czasie dyskusji nad uchwałą dotyczącą finansowania procedury in vitro radni przyznawali, że mieszkańcy już pytają, na jakich zasadach i gdzie mogą się zapisać, by uzyskać wsparcie miasta w finansowaniu in vitro.
Prezydent Olsztyna zapowiedział, że w przyszłym roku samorząd także będzie finansował procedurę in vitro. Ma być na to przeznaczona identyczna kwota tj. 200 tys. zł. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ mhr/