Radni Pragi-Północ pozytywnie zaopiniowali w czwartek projekty wprowadzające nocną prohibicję. Wcześniej pozytywną opinię wyraziły jeszcze Bielany, Ochota i Śródmieście. Trzynaście dzielnic jest przeciw. W czwartek negatywną opinię wyrazili również radni Woli.


Zgodnie z decyzją Rady Warszawy dzielnice opiniują dwa projekty uchwał - prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i radnych Lewicy i Miasto Jest Nasze. Projekty różnią się godziną rozpoczęcia obowiązywania zakazu:
- Klub Lewica i Miasto Jest Nasze proponuje prohibicję w godzinach 22.00-6.00;
- Prezydent Warszawy w godzinach 23.00-6.00. Projekt prezydencki zakłada też dłuższy okres karencji - 3 miesiące, a radnych - 14 dni po opublikowaniu w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Stołecznego Warszawy.
Ograniczenie sprzedaży ma obowiązywać w sklepach i na stacjach benzynowych. Nocna prohibicja nie obejmie restauracji, barów, pubów itp.
W czwartek sprawą zajęli się m.in. radni Pragi-Północ, którzy pozytywnie zaopiniowali obydwa projekty dotyczące wprowadzenia nocnej prohibicji. Zadecydował jeden głos.
Za obydwoma projektami zagłosowało 10 radnych, przeciw było dziewięciu, nikt nie wstrzymał się od głosu. Praga-Północ jest czwartą dzielnicą, która jest za wprowadzeniem nocnej prohibicji (w środę taką rekomendację podjęły Bielany, a we wtorek - Śródmieście i Ochota).
Radna Wanda Grudzień przedstawiła statystyki, które pokazują, że samorządy, które wprowadziły ograniczenie w sprzedaży alkoholu są bardzo zadowolone i nie zamierzają rezygnować z nocnej prohibicji.
Przypomniała, że mieszkańcy wiele razy zwracali uwagę na sklepy handlujące alkoholem, które powodują zakłócenia spokoju mieszkańców. Dodała, że to właśnie rada Pragi-Północ jako pierwsza wystąpiła do rady miejskiej z postulatem wprowadzenia nocnej prohibicji. Zaapelowała, żeby radni zagłosowali zgodnie z wolą mieszkańców i poparli wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu.
Zastępca burmistrza Pragi-Północ Anna Tomaszewska podkreśliła, że problemy alkoholowe i zakupy alkoholu to duże utrudnienia dla mieszkańców dzielnicy.
Przeciw wprowadzeniu prohibicji zagłosowali radni na Woli. Wobec dwóch projektów trzynastu radnych było przeciw wprowadzeniu, sześciu za, a jeden radny wstrzymał się do głosu.
Wcześniej radny niezrzeszony Kamil Kociszewski przekonywał, że każdy z tych projektów jest ważny dla mieszkańców miasta. Przypomniał, że warszawiacy wyrazili już swoje zdanie w konsultacjach i barometrze warszawskim, w którym poparli pomysł wprowadzenia prohibicji. Zachęcił radnych do poparcia projektów.
Przewodniczący klubu radnych KO Kamil Giemza zaznaczył, że wprowadzenie zakazu w tych godzinach to nie jest prohibicja, bo nie jest to zakaz kupna alkoholu. - Jak mieszkaniec nie kupi alkoholu w sklepie bo spóźni się o minutę, to pójdzie do restauracji i sobie tam kupi. To nie rozwiązuje problemu tylko przesuwa problem gdzie indziej - powiedział.
Spośród 18 warszawskich dzielnic czternaście negatywnie zaopiniowało pomysł wprowadzenia nocnej prohibicji w sklepach z alkoholem. Natomiast cztery poparły ten pomysł.
W latach 2018-2024 nocną prohibicję wprowadziło ok. 180 gmin w Polsce. W 30 przypadkach ograniczenie dotyczy tylko części gminy lub miasta. Najwięcej takich przepisów przyjęły samorządy z województw: mazowieckiego, małopolskiego i wielkopolskiego.
Spośród dużych miast nocny zakaz na całym obszarze wprowadziły m.in. Kraków, Bydgoszcz, Biała Podlaska i Gdańsk. Prohibicja tylko w śródmieściu obowiązuje m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach, Bielsku-Białej i w Kielcach.
W czerwcu nocną prohibicję w sezonie turystycznym wprowadziło Giżycko. W lipcu nocna prohibicja została wprowadzona w Słupsku, a na początku sierpnia w Szczecinie. (PAP)
mas/ agz/

























































