Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Instytucje Finansowe "Przywiązani do polisy" przekazało Prezesowi Polskiej Izby Ubezpieczeń list, w którym wzywa branżę do wycofania się ze sprzedaży kontrowersyjnych produktów. Zdaniem poszkodowanych, w polisach inwestycyjnych Polacy ulokowali 50 mld zł.
Polisy inwestycyjne bywają pułapką dla osób, które nie zostały wystarczająco szczegółowo poinformowane o zasadach działania produktu. Oszczędzający muszą wpłacać regularne składki, a w razie wycofania się z umowy padają ofiarą wygórowanych opłat likwidacyjnych. "Tysiące ludzi już utopiło w tym procederze oszczędności życia, setki tysięcy z trudem płaci składki, widząc jak ich inwestycje tracą wartość" - piszą w liście "Przywiązani do polisy".
W ostrym tonie stowarzyszenie potępiło praktyki stosowane przez finansistów, pisząc "wszyscy Państwo doskonale wiecie, że to maszynka do robienia pieniędzy, kosztem nieświadomych klientów". Nietrafioną sprzedaż polis inwestycyjnych skrytykował także już jakiś czas temu Wojciech Kwaśniak zasiadający we władzach Komisji Nadzoru Finansowego.
ReklamaStowarzyszenie ostrzega, że branża finansowa staje na skraju poważnego kryzysu. Do sądów trafiły już pozwy przeciwko firmom Aegon i Skandia. "Skutki kolejnych procesów będą druzgocące" twierdzą "Przywiązani do polisy". W przekazanym liście proponują ubezpieczycielom, by zwrócili klientom żądającym rekompensaty za opłaty likwidacyjne pobrane pieniądze. "Miejcie tyle honoru, by po prostu wycofać się z tej afery, zanim zniszczy ona do końca zaufanie do ubezpieczycieli" apelują.
/mk
