REKLAMA
»

TKNowela ustawy o KRS jest niezgodna z konstytucją. Trybunał zdecydował

2025-11-20 13:53
publikacja
2025-11-20 13:53

Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, którą Sejm uchwalił w 2024 r., jest niezgodna z konstytucją. Przepisy miały umożliwić wybór sędziów do KRS przez środowisko sędziowskie, a nie przez Sejm.

Nowela ustawy o KRS jest niezgodna z konstytucją. Trybunał zdecydował
Nowela ustawy o KRS jest niezgodna z konstytucją. Trybunał zdecydował
fot. Mateusz Wlodarczyk / / FORUM

Sprawę rozpatrzył pełny skład TK pod przewodnictwem jego prezesa Bogdana Święczkowskiego. Orzeczenie zapadło większością głosów.

Nowelizacja ustawy o KRS z lipca 2024 r. miała – zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Sprawiedliwości i koalicji rządzącej – rozpocząć uzdrawianie sądownictwa w Polsce, jednak w sierpniu tego samego roku do TK skierował ją – jeszcze przed podpisaniem – ówczesny prezydent Andrzej Duda.

Zgodnie z przepisami zbadanej przez TK noweli o KRS obecnych 15 sędziów-członków Rady miałoby stracić mandaty, a nowi zostaliby wybrani do KRS przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie – jak jest po zmianie przepisów w grudniu 2017 r. – przez Sejm. Nowelizacja zakładała też, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwało tym sędziom, którzy zostali nominowani po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r. (tzw. neosędziom).

– Trybunał stwierdził, że ustawodawca dokonał arbitralnej i proceduralnie niedopuszczalnej nowelizacji przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Trybunał uznał, że proponowane przez ustawodawcę zmiany koncentrują się wokół pozbawienia części sędziów biernego prawa wyborczego w procedurze wyłaniania członków Krajowej Rady Sądownictwa – powiedziała sędzia sprawozdawca Krystyna Pawłowicz, która przedstawiła motywy orzeczenia.

Pawłowicz zaznaczyła też, że ustawodawca tłumaczył zmiany tym, że sędziowie powołani przez prezydenta na wniosek obecnej KRS mają rzekomo nie być niezawiśli i bezstronni. Jednak, jak wskazał Trybunał, przepisy nowelizacji w ogóle nie służą naprawie działania KRS. W ocenie Trybunału ich rzeczywistym celem jest podważenie statusu KRS jako organu konstytucyjnego oraz zakwestionowanie prezydenckiej prerogatywy powoływania sędziów, poprzez uznanie ich z góry za nie niezależnych i nie bezstronnych.

Sędzia sprawozdawca zwróciła również uwagę, że nowela wprowadza „niedopuszczalną ingerencję” w wyłączną kompetencję prezydenta do powoływania sędziów. - Ustawodawca, działając wbrew zasadzie legalizmu wyrażonej w art. 7 konstytucji, w praktyce przyznał sobie kompetencje do kontrolowania i wzruszania aktów urzędowych prezydenta stanowiących realizację jego prerogatyw – mówiła. Dodała, że TK też uznał, że rozwiązanie, które dopuszcza możliwość weryfikacji podstaw powołania sędziów, jest niekonstytucyjne.

Ponadto podkreśliła, że Trybunał ocenił, że z konstytucyjnej ochrony korzysta trwałość kadencji sędziów-członków KRS. - Trybunał podtrzymuje stanowisko, że kadencyjność i jej ochrona stanowią jeden z koniecznych atrybutów instytucjonalnej i osobowej niezależności sądów oraz organów stojących na straży tej wartości – mówiła.

We wniosku do TK prezydent też ocenił, że przepisy noweli o KRS budzą wątpliwości konstytucyjne dotyczące także trybu uchwalenia zaskarżonej ustawy (chodzi o brak możliwości wykonywania mandatu przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika), z czym w czwartek zgodził się TK. Trybunał zgodził się także z wątpliwościami prezydenta, by Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargi na decyzje Państwowej Komisji Wyborczej dotyczące procedury wyboru sędziów do KRS.

Zdanie odrębne od wyroku zgłosili sędziowie TK Jakub Stelina, Wojciech Sych, Michał Warciński, Rafał Wojciechowski.

Sędzia Stelina, który nie zgodził się z wyrokiem w zakresie trybu uchwalenia zaskarżonej ustawy, podkreślił jednocześnie, że należy skończyć z dzieleniem sędziów.

- Czas skończyć z tym szaleństwem. Ten podział na jakichś „neosędziów” czy „paleosędziów” do niczego nie prowadzi. To jest tylko jedna wielka destrukcja wymiaru sprawiedliwości i samych sędziów - mówił Stelina.

Zwrócił także uwagę, że zgłasza zdanie odrębne jako „sędzia-wolontariusz”, ponieważ od pół roku nie otrzymuje wynagrodzenia.

W ostatnim czasie resort sprawiedliwości przedstawił kolejny projekt nowelizacji ustawy o KRS (jej obecna kadencja kończy się wiosną 2026 r.), który również zakłada, że sędziów do KRS mieliby wybierać wszyscy sędziowie w Polsce. Jednak jedną ze zmian jest to, że tym razem kandydować do KRS będzie mogła część sędziów nominowanych z udziałem KRS w obecnym kształcie.

Projekt ustawy dotyczący KRS ma również przygotować Rada ds. Naprawy Ustroju Państwa, którą wkrótce zamierza powołać prezydent Karol Nawrocki.

Na poprzedzającej wyrok rozprawie byli nieobecni przedstawiciele Sejmu i Prokuratora Generalnego.

W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od tamtego czasu wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Od końca kwietnia br. TK liczy 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. Dotychczas kluby sejmowe – poza PiS – konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów na sędziów TK.

Status sędziów będących członkami KRS po 2017 roku jest przedmiotem politycznego sporu.

Na mocy znowelizowanej za rządów PiS w grudniu 2017 r. ustawy o KRS, od 2018 r. 15 sędziów-członków KRS wybieranych jest przez Sejm, choć wcześniej byli oni wybierani przez środowiska sędziowskie. Zmiana z 2017 r. stała się powodem stawianych przez ówczesną opozycję, a obecnie przez rządzących, zarzutów upolitycznienia KRS i kwestionowania statusu osób powołanych na urząd sędziego z udziałem tak ukształtowanej KRS, które zaczęto określać mianem „neosędziów”.

Na wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem obecnej KRS wskazywały w ostatnich latach też orzeczenia europejskich trybunałów – TSUE i ETPC.

Z kolei twórcy i zwolennicy zmian dokonanych w 2017 r., głównie związani z PiS, przekonują, że obecne rozwiązania odnoszące się do KRS zapobiegają tzw. sędziokracji, co oznacza, że obywatele – poprzez swoich przedstawicieli w Sejmie – mają mieć większy wpływ na wymiar sprawiedliwości.(PAP)

nno/ ugw/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
komentator1962
Kabaretem jest zdanie, że wybór przez Sejm (oprócz tych sędziów, którzy zgodnie z Konstytucją są powoływania przez Sejm) jeszcze kolejnych 15 sędziów, którzy do tej pory byli powoływani przez środowiska sędziowskie umożliwi większy wpływ obywatelom na kształtowanie wymiaru sprawiedliwości i zapobiegnie technokracji.
Hej głupcy
Kabaretem jest zdanie, że wybór przez Sejm (oprócz tych sędziów, którzy zgodnie z Konstytucją są powoływania przez Sejm) jeszcze kolejnych 15 sędziów, którzy do tej pory byli powoływani przez środowiska sędziowskie umożliwi większy wpływ obywatelom na kształtowanie wymiaru sprawiedliwości i zapobiegnie technokracji.
Hej głupcy szerzący ten pogląd. Czy wy naprawdę sądzicie, że obywatele są aż tak głupi??? Czy naprawdę myślicie, że obywatele wierzą, że mają rzeczywisty wpływ choćby na to, którzy posłowie dostaną się do Sejmu, czyli, że mają wpływ na kolejność pozycji na listach partyjnych??? A tym bardziej, że będą mieli jakikolwiek wpływ na to, którzy sędziowie zostaną rekomendowani przez tych polityków do danych gremiów???. Zapytajcie Polaków ilu z nich popiera te miernoty, które teraz siedzą z wyboru Sejmu w KRS???
Czy myślicie, że Społeczeństwo chce wyroków wydawanych przez dyspozycyjnych sędziów (tacy zawsze byli są i będą, bo w każdym środowisku znajdą się sprzedajne szmaty) zgodnie z wolą danej opcji politycznej i do tego zawsze przeciw obywatelom (jak choćby kolizja Szydło)?
Czy naprawdę myślicie, że my Polacy jesteśmy aż tak głupi???
bangladesznadwisla
Kabaret przecież te partyjne pionki pojęcia o konstytucji nie mają
samsza
Dobrze podkreślone uzasadnienie, żeby największy tuman zrozumiał.
Powoływanie sędziów przez prezydenta, tak samo nie podlega kontroli sądowej jak ułaskawianie.
Duda ułaskawił Kamińskiego przed procesem, i po kilku latach przerwy proces dokończono, ale tylko i wyłącznie bo prezydent w kacie łaski napisał o przebaczeniu i zapomnieniu
Dobrze podkreślone uzasadnienie, żeby największy tuman zrozumiał.
Powoływanie sędziów przez prezydenta, tak samo nie podlega kontroli sądowej jak ułaskawianie.
Duda ułaskawił Kamińskiego przed procesem, i po kilku latach przerwy proces dokończono, ale tylko i wyłącznie bo prezydent w kacie łaski napisał o przebaczeniu i zapomnieniu win, takie ogólne bzdety. Sam słyszałem prawniczkę ze strony paleo, że jakby napisał szczegółowo czego nie robić, to by skutecznie przerwał bieg procedury prawnej.
komentator1962
Wybacz kolego ale albo dałeś się zmanipulować albo jesteś niestety słabo rozgarnięty.
Żaden Prezydent (w tym nawet Duda) nie jest Bogiem i ma tylko takie uprawnienia jakie przyznają mu wprost i wyraźnie obowiązujące przepisy (naginanie przepisów przez każdą władzę aby poszerzyć swoje kompetencje jest znane od czasów rzymskich
Wybacz kolego ale albo dałeś się zmanipulować albo jesteś niestety słabo rozgarnięty.
Żaden Prezydent (w tym nawet Duda) nie jest Bogiem i ma tylko takie uprawnienia jakie przyznają mu wprost i wyraźnie obowiązujące przepisy (naginanie przepisów przez każdą władzę aby poszerzyć swoje kompetencje jest znane od czasów rzymskich ale cały czas tak samo prawnie niedopuszczalne).
Prezydent ma prawo łaski. Prawo łaski, to prawo do datowania kary, a nie do uniewinnienia. Puki co w polskim systemie prawnym od skazania (czyli stwierdzenia winy) lub uniewinnienia (czyli stwierdzenia braku winy) to są sądy, a nie Prezydent. I teraz powiedz, jak można darować karę osobie niewinnej??? (dla wyjaśnienia dodam, że w polskim systemie prawnym osoba nawet skazana nieprawomocnym wyrokiem jest osobą NIEWINNĄ).
I jeszcze coś. Puki co w polskim systemie prawnym od wykładni (czyli interpretacji) prawa, to są sądy ( w tym Sąd Najwyższy), a nie Prezydent. Do 1997 roku (w ramach tzw. Małej Konstytucji) takie uprawnienie przysługiwało Trybunałowi Konstytucyjnemu (nigdy Prezydentowi), obecnie przysługuje tylko sądom, a Trybunał to może mieć jedynie swoje stanowisko co do wykładni prawa ale nie jest ono wiążące dla sądów, podobnie jak stanowisko Prezydenta. Wiążące jest tylko stanowisko sądów, również dla TK, Prezydenta, a czasem również dla innych sądów. I tyle w temacie.
Stanowisko Dudy (o jego wręcz "boskich" rękach (naprawiających wszystkie wcześniejsze uchybienia) jest jedynie wyrazem jego woli do przypisania sobie kompetencji, których nigdy nie miał. Gdyby przyjąć jego punkt widzenia to mógłby powoływać również sędziów nawet bez wniosku KRS (czyli mógłby powołać kogokolwiek włącznie ze swoją teściową), bo jego "boskie" ręce naprawiałyby wszystkie wcześniejsze wady proceduralne.
Tak nie jest, tak nie było i mam nadzieję tak nigdy nie będzie. Stąd uprzejmie proszę nie pisz głupot.
newsman
czy naprawde nie ma nikogo w tym kraju co im wylaczy swiatlo i niech sie zbieraja na uchodztwie najlepiej w budapeszcie i produkuja dalej te orzeczenia
tomkooo
ale o to pisowcom chodzilo, zeby zastapic jeden "uklad", swoim ukladem, jeszcze gorszym od poprzedniego.
johnnyhigh
"Sędziokracja"... czytam i nie wierzę własnym oczom... sędzia nominowany przez polityka będzie od tegoż polityka niezależny, chociaż ten polityk może zablokować awans sędziego... Wyborcy robiąc krzyżyk co 4 lata, mają czynny wpływ na wymiar sprawiedliwości... W jakim kraju my żyjemy, że ludzie wierzą w takie brednie powtarzane "Sędziokracja"... czytam i nie wierzę własnym oczom... sędzia nominowany przez polityka będzie od tegoż polityka niezależny, chociaż ten polityk może zablokować awans sędziego... Wyborcy robiąc krzyżyk co 4 lata, mają czynny wpływ na wymiar sprawiedliwości... W jakim kraju my żyjemy, że ludzie wierzą w takie brednie powtarzane w nieskończoność?

SĘDZIA WYBRANY PRZEZ POLITYKA (tego czy innego) NIE JEST NIEZALEŻNY. KROPKA.
Nawet Trybunał Konstytucyjny nie powinien być wybierany przez polityków, wliczając w to prezydenta. Nie mówiąc już o tym, że zasiadają w nim "sędziowie", którzy chwilę wcześniej siedzieli w ławach sejmowych jednej z partii.
Konstytucja RP gwarantuje trójpodział władzy a tzw. "sędziokracja" jest jedną z władz. PiS uzależniając wymiar sprawiedliwości od sejmu cofa Nas przynajmniej o 50 lat... Komunizm 2.0 PL
komentator1962 odpowiada (usunięty)
święte słowa, o czym świadczą "plusy" i "minusy".

Powiązane: Trybunał Konstytucyjny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki