Luksusowe artykuły to już polska specjalność. Równie dobrze jak jachty sprzedają się za granicą skóry zwierząt futerkowych.


Futra, buty i galanteria skórzana to jedna z naszych specjalności eksportowych. Polska stała się czołowym eksporterem futer w Europie, a branża futrzarska bardzo szybko się rozwija - czytamy w "Rzeczpospolitej". Jesteśmy już drugim po Danii europejskim producentem skór zwierząt futerkowych: głównie z norek, ale także z lisów i jenotów. Eksport przekracza 90 proc. produkcji.
Według Banku Zachodniego WBK branża wysłała za granicę wyroby o wartości blisko 1,7 mld zł.
Ocenia się, że w Polsce działa blisko 750 ferm. Przy ich utrzymaniu pracuje ok 10 tys. osób. W całej branży zatrudnienie jest jednak cztero-pięciokrotnie większe, jeśli doliczyć garbarzy, kuśnierzy czy osoby zajmujące się ubojem zwierząt. Wartość ferm i ich urządzeń szacuje się na prawie 5 mld zł.
Kolejnym hitem eksportowym według ekspertów BZ WBK stają się polskie produkty farmaceutyczne. Sektor ten został przez nich umieszczony w grupie najbardziej perspektywicznych branż pod względem sprzedaży zagranicznej.
W ciągu minionych pięciu lat eksport takich produktów zwiększył się o prawie 68 proc., osiągając wartość blisko 2,8 mld euro.
Jak komentuje Feliks Bentkowski z BZ WBK, mocnymi stronami branży są rozproszenie kierunków dostaw i wysoka dynamika eksportowa w ostatnich latach, która ma szanse ponownie nabrać tempa ze względu na pozytywne prognozy dla branży oraz unijne dotacje na innowacje, badania i rozwój.
Bardzo ważnym elementem dla eksportowego sukcesu jest dostosowanie oferty do potrzeb danego kraju. Według Mariusza Sarny z Boltonu należy wziąć pod uwagę m.in. odrębności kulturowe danego rynku.
(PAP)
mkz/ sp/ mmi/ sto/