REKLAMA

Nikon D90 - pierwsze kroki w filmowaniu

2008-08-27 12:06
publikacja
2008-08-27 12:06
Zaprezentowano Nikona D90, już w pełni oficjalnie. Zastępuje on 2-letniego "staruszka" - Nikona D80. I wyglada na to, że zrobi to godnie. Najważniejsze cechy nowej lustrzanki to 12-megapikselowa matryca CMOS w formacie DX, 3-calowy ekran LCD o rozdzielczości VGA i - po raz pierwszy w cyfrowej lustrzance - funkcja nagrywania filmów w rozdzielczości 1280 x 720.



Nikon D80 pojawił się na rynku dwa lata temu. Dla lustrzanki cyfrowej taki wiek to już starość. Nic więc dziwnego, że od kilku miesięcy użytkownicy wyczekiwali następcy. W pierwszych przeciekach oprócz normalnych unowocześnień takich jak lepsza matryca, układ AF czy ekran LCD, wymieniano też cechę niespotykaną do tej pory w cyfrowych lustrzankach - możliwość nagrywania filmów. Nie wszyscy przeciekom wierzyli, a ci, którzy uwierzyli, nie wiedzieli na przykład o jaką rozdzielczość chodzi. Dziś wszystko jest już jasne - nagrywanie filmów jest możliwe, rozdzielczość to 1280 x 720 pikseli.



Sensorem, który te filmy - a przede wszystkim zdjęcia - zarejestruje jest 12,3-megapikselowy CMOS o rozmiarze DX (APS-C, crop 1,5x). Ilość megapikseli oraz zakres dostępnych czułości (z charakterystycznym początkiem na ISO 200) sugeruje, że to ta sama matryca, która znalazła się w Nikonie D300. Jednak producent nigdzie nie potwierdził na razie tej informacji. Jak wspomnieliśmy czułość zaczyna się na ekwiwalencie ISO 200, a kończy na ISO 3200 - podobnie jak w ostatnich lustrzankach można też skorzystać z nieskalibrowanej czułości ISO 100 i ISO 6400. Oczywiście w aparacie znalazła się funkcja czyszczenia sensora. Za obróbkę obrazu odpowiada sprawdzony procesor Expeed.



Jedną z ważniejszych nowości Nikona D90 jest tryb Live View, uruchamiany dedykowanym przyciskiem. Nowość tym przyjemniejsza w odbiorze, że realizowana za pomocą 3-calowego ekranu LCD o rozdzielczości 920 000 punktów - takiego samego jak w bardziej zaawansowanych modelach D3, D700 i D300. W trybie Live View możliwe jest ostrzenie z wykorzystaniem detekcji kontrastu, a także użycie trybu znanego z kompaktów, czyli wykrywania twarzy. Tradycjonaliści mogą używać wizjera z pryzmatem pentagonalnym, kryjącego 96% kadru. Oni również nie powinni narzekać na pracę autofokusa. Do Nikona D90 trafił znany z Nikona D80 i D200 11-punktowy moduł AF Multi-CAM 1000. To jeden z najsprawniej działających układów automatycznego ustawiania ostrości jaki kiedykolwiek znalazł się w lustrzankach klasy amatorskiej i półprofesjonalnej.



Paradoksalnie najciekawsza funkcja Nikona D90 nie ma nic wspólnego ze statycznymi zdjęciami. Dzięki pracom nad trybem Live View lustrzanka, jako pierwsza w historii, zyskała możliwość nagrywania filmów, na dodatek z dźwiękiem (jest też wbudowany głośnik, przydatny podczas odtwarzania nagrań). Zalet takiego rozwiązania jest kilka - po pierwsze, duża, znacznie większa niż w amatorskich kamerach matryca umożliwia wykorzystanie wysokich czułości i filmowanie w kiepskich warunkach oświetleniowych (cechą dużej matrycy jest też możliwa do uzyskania mała głębia ostrości). Po drugie, obiektywy fotograficzne projektowane są tak, by obsługiwały matryce o dużych rozdzielczościach, więc znakomicie sobie radzą z rozmiarem klatki wynoszącym 1280 x 720. Po trzecie, istnieją różne typy obiektywów - możliwość nagrywania "rybim okiem" jest dość kusząca. Minusem jest to, że podczas nagrywania sekwencji wideo nie działa autofokus. Wyostrzyć trzeba przed rozpoczęciem nagrywania, a w trakcie trzeba używać pierścienia na obiektywie. Dostępne formaty klatki to: 1280 x 720, 640 x 424, 320 x 216 pikseli, we wszystkich przypadkach prędkość wynosi 24 kl/s. Zdjęcia statyczne można wykonywać z prędkością 4,5 kl/s. Nikon D90 ma złącze HDMI, więc zdjęciowe i filmowe efekty naszej zabawy czy pracy można w łatwy sposób obejrzeć na przykład na ekranie telewizora.



Według zapewnień producenta aparat ma wytrzymać 100 000 cykli. Japońscy inżynierowie skupili się też na energooszczędności. Pomiędzy ładowaniami będzie można wykonać 850 zdjęć. Ucieszą się posiadacze pionowego uchwytu MB-D80, który pasuje też do nowej lustrzanki. Powody do radości mogą też mieć, zapewne nieliczni posiadacze fabrycznego modułu GPS. D90 ma wejście oznaczone "GPS" przeznaczone właśnie do podłączenia odbiornika.



Nikon D90 do sprzedaży trafi pod koniec września. Na początku jego cena wyniesie około 3300 złotych. Aparat będzie też dostępny w kicie, z zaprezentowanym dziś obiektywem 18-105 mm.

autor: mg
źródło: www.nikon.pl
Źródło:

Do pobrania

nikon6jpgnikon6jpgnikon6jpgnikon6jpgnikon6jpgnikon6jpgnikon6jpg
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~kaim.j
Nareszcie!!! Mam tylko nadzieje ze ten aparat to nie tylko wypas bjer w mysl zasady ze jak cos jest do wszystkiego to jest do D..... . Czas i testy pokarzą. Ja osobiście mam ogromną nadzieje i juz nie mogę się doczekac by swojego wspaniałego d40x wymienić na i w to wierze CUDO NIKONA!!!!!!! Oby?

Powiązane: Nowe technologie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki