REKLAMA

Niemcy: fiasko rozmów o koalicji. Groźba kryzysu, prezydent interweniuje

2017-11-20 17:28
publikacja
2017-11-20 17:28

Po fiasku rozmów sondażowych o koalicji między blokiem partii chadeckich CDU/CSU a FDP i Zielonymi Niemcom grozi kilkumiesięczny brak stabilizacji, a potem nowe wybory parlamentarne. By zażegnać kryzys, do gry włączył się prezydent Frank-Walter Steinmeier.

fot. Wolfgang Rattay / / Reuters

Kanclerz Niemiec woli nowe wybory niż kierowanie rządem mniejszościowym. Angela Merkel powiedziała telewizji ARD, że jest gotowa poprowadzić swoją partię do przyspieszonego głosowania. Jej zdaniem, jest to lepsze niż próba tworzenia niestabilnego, mniejszościowego rządu.

Angela Merkel powiedziała po spotkaniu, że nowe wybory byłyby, jej zdaniem, lepszym rozwiązaniem niż tworzenie rządu mniejszościowego. Dodała, że jest gotowa poprowadzić swoją partię w wyborach i kandydować na czwartą kadencję na urzędzie kanclerza. Angela Merkel podkreśliła, że jest ważne, aby wysłać sygnał stabilności dla Niemiec, Europy i świata.

"To najbardziej dramatyczny dzień w karierze Angeli Merkel" - oceniła w poniedziałek stacja telewizyjna N24, komentując krótkie wystąpienie szefowej rządu i przewodniczącej CDU po zerwaniu w nocy z niedzieli na poniedziałek przez FDP rozmów sondażowych o koalicji rządowej.

Sprawująca komisarycznie funkcję kanclerza Merkel zapewniła, że pomimo fiaska rozmów zrobi wszystko co tylko możliwe, aby kraj był "w tych trudnych tygodniach dobrze kierowany".

Porażka Merkel, której atutem była dotychczas zdolność do zawierania kompromisów w zabiegach o stworzenie stabilnego rządu, odbije się zdaniem ekspertów niekorzystnie zarówno na sytuacji wewnętrznej Niemiec, jak i na ich prestiżu za granicą; oznacza ponadto osłabienie pozycji Merkel jako jednego ze światowych liderów.

Po raz pierwszy w powojennej historii Niemcy będą prawdopodobnie przez dłuższy czas rządzone przez kanclerz i ministrów pełniących swoje obowiązki jedynie komisarycznie, a więc bez mocnego politycznego mandatu.

"To koniec ery Merkel i poważny kryzys demokracji" - uważa opozycyjna lewica. Odejścia Merkel domaga się antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec, która we wrześniowych wyborach po raz pierwszy weszła do Bundestagu.

Z arytmetycznego punktu widzenia możliwa jest nadal kontynuacja dotychczasowej koalicji CDU/CSU z SPD. Chadecy i socjaldemokraci rządzili Niemcami, nie bez sukcesów, przez ostatnie cztery lata.

W wyborach do Bundestagu SPD poniosła jednak dotkliwą porażkę, uzyskując wynik 20,5 proc. - najgorszy od 1945 roku. Władze partii zdecydowały o przejściu do opozycji, co ma pozwolić na jej "regenerację" i powrót do władzy za cztery lata.

Szef SPD Martin Schulz potwierdził po południu, że SPD nie wejdzie do koalicji z chrześcijańskimi demokratami, i zaznaczył, że jego partia nie boi się nowych wyborów.

Tej opcji chciałby uniknąć prezydent Frank-Walter Steinmeier. W krótkim wystąpieniu przed kamerami telewizyjnymi zaapelował do uczestniczących w rozmowach partii o dialog i odpowiedzialność, by umożliwić utworzenie rządu w nieodległym czasie.

"Znaleźliśmy się w sytuacji bezprecedensowej w historii RFN, a więc od blisko 70 lat" - zaznaczył Steinmeier. Jak zauważył, w świetle konstytucji nie wolno "tak po prostu zwrócić" odpowiedzialności wyborcom.

"To jest chwila, gdy wszyscy uczestnicy powinni się zatrzymać i jeszcze raz przemyśleć swoje postawy" - powiedział prezydent. "Wszystkie wybrane do Bundestagu partie mają obowiązek pracy dla dobra wspólnego i powinny służyć naszemu krajowi" - mówił.

"Oczekuję od wszystkich gotowości do rozmów, by umożliwić utworzenie rządu w nieodległym czasie" - podkreślił Steinmeier.

Niemiecka konstytucja nie przewiduje możliwości samorozwiązania parlamentu, a Merkel nie może postawić w parlamencie wniosku o wotum zaufania, ponieważ nie została jeszcze wybrana na nową kadencję; nowe wybory możliwe są dopiero po wyczerpaniu skomplikowanej procedury.

Prezydent musiałby zaproponować Merkel na kanclerza i dopiero po trzech turach głosowań w parlamencie, gdyby kandydatura nie uzyskała wymaganej większości, mógłby mianować ją szefową rządu mniejszościowego lub rozwiązać parlament.

Steinmeier zasygnalizował już wcześniej, że nie jest zwolennikiem przyspieszonych wyborów.

Politolog Klaus Schroeder powiedział telewizji N24, że socjaldemokrata może podjąć próbę wpłynięcia na swoją partię, by, pomimo wcześniejszych deklaracji, zgodziła się - kierując się dobrem kraju - na koalicję z CDU/CSU.

Politolog Karl-Rudolf Korte nie wyklucza, że SPD da się namówić, ale zastrzega, że ceną, jaką chadecy musieliby zapłacić za taki deal, byłaby "głowa Merkel". Odnowienie koalicji CDU/CSU-SPD byłoby możliwe tylko w przypadku odejścia Merkel - powiedział Korte.

W Berlinie trwają tymczasem poszukiwania kozła ofiarnego za fiasko rozmów o koalicji. Chadecy i Zieloni utrzymują, że kompromis korzystny dla wszystkich był "w zasięgu ręki", a decyzja FDP o zerwaniu negocjacji podyktowana była względami egoistycznymi, a nie troską o losy kraju.

Jak tłumaczy Korte, FDP spodziewa się, że twarda postawa w negocjacjach spowoduje dalszy wzrost poparcia. Cztery lata temu liberałowie nie przekroczyli progu wyborczego i znaleźli się poza parlamentem. Jedną z przyczyn porażki była wytykana im przez wyborców zbytnia uległość wobec CDU/CSU. Szef FDP Christian Lindner boi się powtórki tej sytuacji, stąd jego bezkompromisowość - tłumaczy politolog.

CDU, CSU, FDP i Zieloni prowadzili od ponad miesiąca rozmowy sondażowe o koalicji. Najbardziej kontrowersyjnymi kwestiami były: polityka migracyjna, klimat i energetyka, transport i finanse. W nocy z niedzieli na poniedziałek FDP zerwała rozmowy, uzasadniając to brakiem zaufania i utrzymującymi się różnicami programowymi.

PAP/IAR

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
tindala
Nowe wybory to dodatkowe miejsca dla AfD. Jedynym rozwiązaniem jest pragmatyczna koalicja
CDU/CSU +SPD. Tyle że rozdęte ego pana Martina Schultza (cierpiącego na kompleks Cezara)
raczej to uniemożliwi. A wtedy prusactwo ( AfD) ze wschodnich landów może wskoczyć do pierwszej ligii.

Powiązane: Polityka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki