W Zatoce Meksykańskiej Helene może stać się jednym z największych żywiołów w ciągu ostatniego stulecia, ocenił ekspert ds. huraganów Michael Lowry, którego cytuje CNN. Tysiące mieszkańców Florydy zostało zmuszonych do ewakuacji. Na czwartek odwołano ponad 600 lotów.


Aktualna prognoza pogody wskazuje, że Helene przejdzie na zachód od Tallahassee jako huragan kategorii 4 (prędkość wiatru 210 do 250 km/godz.). W takim przypadku byłby to najsilniejszy huragan w promieniu ok. 50 km. od Tallahassee od końca XIX wieku.
Stan wyjątkowy ogłosili gubernatorzy Florydy, Georgii, Karoliny Północnej i Karoliny Południowej oraz Wirginii. Służba Meteorologiczna USA w Tallahassee opisała zagrożenie spowodowane przez sztormowy przypływ w Zatoce Apalachee jako „katastrofalne i potencjalnie nieprzeżywalne”.
„Wiatry Helene mogą rozciągnąć się na obszar od Waszyngtonu, DC, do Indianapolis. Oznacza to większy przypływ sztormowy i bardziej niebezpieczne skutki, nawet jeśli centrum burzy pozostanie daleko od wybrzeża” – podkreśla CNN.
Tysiące mieszkańców Florydy zmuszono już do ewakuacji, a prawie cały stan objęto ostrzeżeniami z powodu groźby wywołujących powodzie ulewnych deszczów, niszczących wiatrów i zagrażających życiu przypływów sztormowych.
Dyrektor Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Georgii, James Stallings uznał w środę zagrożenie przerwami w dostawie energii elektrycznej z powodu Helene „za coś, czego do tej pory nie widzieliśmy”. Drzewa mogą przewracać się pod wpływem silnych wiatrów, co spowoduje poważne przerwy w dostawie prądu.
Huragan już powoduje zakłócenia w podróżach lotniczych, a jeszcze większe spodziewane są wraz z nasileniem Helene. W czwartek odwołano ponad 600 lotów, w większości z nich z lotniska Tampa International Airport. Może to także dotknąć loty z Fort Myers, Clearwater, Sarasoty i Tallahassee.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
NASA przełożyła lot astronautów na sobotę w związku z przejściem huraganu Helene
Start statku SpaceX Crew-9 z dwoma astronautami na pokładzie został przesunięty na sobotę w związku z zapowiadanym przejściem huraganu Helene przez Florydę – poinformowała NASA. Celem misji jest dotarcie załogi na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
Jak przewidują meteorolodzy, w najbliższych dniach Helene przejdzie przez Zatokę Meksykańską i uderzy w północno-zachodnią część stanu Floryda, w tym na Przylądek Canaveral, skąd startuje statek kosmiczny. W tym regionie spodziewane są silne wiatry i ulewne opady deszczu.
Pierwszą datą startu misja Crew-9 był 18 sierpnia. Termin ten został przesunięty o miesiąc w związku z problemem kapsuły Starliner firmy Boeing, która była wówczas zadokowana na ISS i powróciła na Ziemię 6 września czasu lokalnego (7 września czasu polskiego).
Start statku SpaceX zaplanowano na sobotę o godz. 13:17 czasu lokalnego (19:12 czasu polskiego) z platformy Space Launch Complex-40. Będzie to pierwsza załogowa misja kosmiczna wystrzelona z tego miejsca. Przewidywany czas dokowania to niedziela godz. 17:30 czasu lokalnego (godz. 23:30 czasu polskiego).
Statek kosmiczny SpaceX zabierze astronautę NASA Nicka Hague'a, który pełni funkcję dowódcy, i kosmonautę Roskosmosu Aleksandra Gorbunowa na ISS, gdzie będą prowadzić pięciomiesięczną misję naukową. Po jej zakończeniu wrócą oni wraz z parą amerykańskich astronautów Barrym "Butchem" Wilmorem i Sunitą "Suni" Williams, którzy przebyli na ISS w czerwcu na pokładzie statku kosmicznego Starliner firmy Boeing. Mieli oni powrócić na Ziemię po siedmiu dniach. Ze względu na problemy techniczne z kapsułą, NASA podjęła decyzję, że pozostaną oni w kosmosie do lutego 2025 r.
W związku z tą sytuacją NASA ograniczyła skład załogi - pierwotnie wyznaczone także do misji, Zena Cardman i Stephanie Wilson zostały z niej wykluczone. Mają one zostać wyznaczone do kolejnego lotu na ISS.
mzb/ zan/
ad/wr/
























































