REKLAMA
»

Na Wall Street sesja utraconej nadziei. Nie pomogła ani Nvidia, ani „payrollsy”

2025-11-20 22:11
publikacja
2025-11-20 22:11

To nie tak miało wyglądać. Po znakomitych wynikach Nvidii i umiarkowanie kiepskich danych z rynku pracy inwestorzy mieli prawo liczyć na odbicie po niedawnych spadkach. To wprawdzie pojawiło się na początku czwartkowej sesji, lecz szybko zgasło.

Na Wall Street sesja utraconej nadziei. Nie pomogła ani Nvidia, ani „payrollsy”
Na Wall Street sesja utraconej nadziei. Nie pomogła ani Nvidia, ani „payrollsy”
fot. ZILL / / Interfoto

Przed czwartkową sesją giełdowe byki dostały wszystko, co potrzebne było do odreagowania po ostatnich spadkach. Tym czymś były przede wszystkim mocne wyniki kwartalne Nvidii połączone z solidnymi prognozami na bieżący kwartał i hurra-optymistycznym tonem prezesa Huanga. Choć w środowym handlu posesyjnym walory Nvidii drożały o przeszło 6%, to czwartkową sesję zakończyły prawie 3% pod kreską!

Drugim motorem napędowym giełdowych wzrostów powinny były stać się „zaległe” wrześniowe payrollsy. Były one bowiem dokładnie takie, jakie mógł sobie wymarzyć rynek. Wzrost zatrudnienia niby mocno przebił oczekiwania ekonomistów, ale wciąż pozostał słaby. Nie recesyjnie słaby, ale na tyle niski, aby stopa bezrobocia wzrosła do najwyższego poziomu od 4 lat. A to powinno wystarczyć, aby Rezerwa Federalna w grudniu dokonała kolejnej redukcji stóp procentowych. Implikowane z notowań kontraktów terminowych prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzrosło z 30% do prawie 40% - wynika z obliczeń FedWatch Tool.

Czyli niby wszystko było tak, jak trzeba. I faktycznie czwartkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od solidnych wzrostów. Po pół godzinie handlu S&P500 i Nasdaq zyskiwały po ok. 2%. Ale potem zaczęły szybko spadać. Finalnie S&P500 zakończył dzień na poziomie 6 538,76 punktów, co oznaczało spadek o 1,56% względem poziomu ze środowego zamknięcia notowań. Nasdaq Composite poszedł w dół aż o 2,15%, co przekładało się na zniżkę aż o 4,6% względem sesyjnego maksimum. Była to zatem piękna katastrofa.

Na czerwono świeciły się prawie wszystkie sektory amerykańskiego rynku. Pomimo dobrych wieści od Nvidii mocno oberwało się branży AI. Akcje Google’a i Microsoftu zniżkowały po przeszło 1%. Notowania Oracle i Palantiru spadły po ok. 6%, kurs AMD zniżkował o blisko 8%, a walory Micron Technology przeceniono o prawie 11%.

TradingView

- Na razie sytuacja jest niezła, ale co się stanie za trzy miesiące, gdy rynek będzie czekał ze wstrzymanym oddechem na kolejny raport kwartalny Nvidii? Mimo że zyski i przepływy pieniężne Nvidii pozostają zdrowe jak ultramaratończyk, to widać tam pewne czerwone flagi – komentował czwartkową sesję Dan Coatsworth z AJ Bell wypowiadający się dla agencji Reutersa.

Pamiętajmy przy tym, że prawdziwe powody czwartkowej wyprzedaży mogą leżeć zupełnie gdzie indziej. Chodzi o to, co w ostatnich dniach i tygodniach dzieje się na japońskim rynku długu. Rentowności długoterminowych „samurajów” rosną jak na drożdżach, zabijając opłacalność transakcji carry trade, które przez poprzednie lata czy wręcz dekady pompowały wyceny ryzykownych aktywów. Więcej na ten temat pisał Michał Kubicki w artykule zatytułowanym „Japonia może wywrócić stolik świata finansów”.

Jedyną większą plamą zieleni na giełdowej mapie rynków były walory Wal-Martu, które podrożały o 6,5% po publikacji wyników za III kwartał. Największa stacjonarna sieć handlowa w USA nieznacznie przebiła rynkowy konsensus zarówno pod względem zysku na akcję jak i przychodów, ale dodatkowo podniosła całoroczną prognozę wynikową.

KK

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
platfusoptymista
Załamanie bitcoina pogrąży cheetosa

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki