W ciągu dwóch lat australijski bank centralny podniesie stopy procentowe o 200 punktów bazowych - zapowiada John Edwards, były członek australijskich władz monetarnych.
Prognozy powrotu inflacji do oficjalnego celu oraz przyspieszenie dynamiki wzrostu gospodarczego do 3 proc. sprawiają, że bank Australii już teraz zapewne rozważa zaostrzenie polityki, napisał ekspert w komentarzu opublikowanym na stronie Lowy Institute for International Policy. Główna stopa procentowa pozostaje w Australii od sierpnia ubiegłego roku na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc.
Australijski dolar, waluta mocno związana z notowaniami eksportowanych przez kraj surowców, zanotowała w słabych dla rynków towarowych latach 2013-15 30-procentowe osłabienie wobec dolara amerykańskiego. Późniejsze odbicie nie było spektakularne, jednak od dołka ze stycznia notowania intraday zdołały podnieść się o 12 proc. Jeśli jednak zapowiedzi Johna Edwardsa się spełnią, da to szansę na odrobienie dystansu do takich walut surowcowych jak afrykański rand czy rosyjski rubel, które od dołka sprzed półtora roku umocniły się o co najmniej jedną trzecią. Według eksperta bank centralny rozpocznie podnoszenie stóp na początku 2018 r., a poziomem docelowym dla stóp będzie 3,5 proc.
- Wydaje mi się, że w latach 2018-19 jest możliwych osiem podwyżek o ćwierć punktu procentowego, jeśli tylko prognozy banku okażą się trafne. Możliwe, że zaostrzanie polityki rozpocznie się wcześniej, a nawet jeśli nie samo zaostrzanie, to przynajmniej sygnalizowanie jego rozpoczęcia – oceniał John Edwards.
MWIE, Bloomberg
