REKLAMA

Młodzi Polacy rwą się do biznesu

2015-08-12 23:46
publikacja
2015-08-12 23:46
Młodzi Polacy rwą się do biznesu
Młodzi Polacy rwą się do biznesu
fot. iStockphoto / Thinkstock /

Młodzież z wielu regionów świata chce budować firmy. Polacy mocno wierzą w swoje zdolności biznesowe. "Puls Biznesu" opisuje wnioski z globalnego badania, jakie przeprowadziła organizacja Global Entrepreneurship Monitor (GEM), zajmująca się analizowaniem zjawisk dotyczących przedsiębiorczości na całym świecie.

Liczba respondentów znacznie różni się w zależności od kraju — np. w Brazylii przepytano ich 10 tys., w Hiszpanii 25 tys., a w Polsce 2 tys. (w 2014 r.). Twórcy raportu uznali naszą gospodarkę za „aspirującą do takiej, która jest napędzana przez innowacje”, w tej grupie znalazły się też m.in.: Chorwacja, Rosja, Litwa, Węgry, Argentyna, Barbados, Meksyk czy Kazachstan. Polska wypada całkiem dobrze na tle innych krajów.

Jeden na sześciu przedstawicieli polskiej młodzieży i dorosłych (18- 64 lat) prognozuje, że założy własny biznes w ciągu najbliższych trzech lat. Pod tym względem w Unii Europejskiej jesteśmy na piątym miejscu. Polacy ufają też swoim zdolnościom biznesowym — jeden na dwóch dorosłych wierzy, że ma umiejętności i wiedzę wymaganą do tego, by założyć własny biznes. Spośród mieszkańców Europy bardziej wierzą w siebie jedynie Słowacy. Z szacunków GEM wynika, że w tworzenie biznesu zaangażowanych jest obecnie 5,8 proc. populacji dorosłych Polaków. Ale tylko 31 proc. widzi warunki odpowiednie do wystartowania z działalnością w miejscu, w którym żyje. Ponad połowa obawia się porażki — 51,1 proc. boi się bankructwa.

Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"


Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~kacper
A co to znaczy "biznes" w mniemaniu twórców tych badań? Jednoosobowa działalność tynkarz-kafelkarz także pod to podchodzi? A to, że ponad połowa boi się porażki- jak oceniać zdaniem autorów? Większość tych, którzy coś osiągnęli ma na koncie wiele porażek i zapewne z nimi się liczyli ale niekoniecznie- "bali"...
~bookbis
Ale tylko 31 proc. widzi warunki odpowiednie do wystartowania z działalnością w miejscu, w którym żyje.

no tak bo 69% swoja firme prowadzi w polsce a działalnosc w innym kraju np niemczech, anglii....ach ten nasz kochany zus
~Radek
Otwarcie biznesu w mniejszym miasteczku czy okolicach jest skazane z wielu powodów na porażkę, po pierwsze hamulcowy rozwoju ZUS, po drugie konkurencja, po trzecie konkurencja przez osoby które dostały bezzwrotne dotacje. Umówmy się tych bezzwrotnych unijnych dotacji które wynoszą coś tam ponad 40 tys. nie dostanie nikt bez znajomości Otwarcie biznesu w mniejszym miasteczku czy okolicach jest skazane z wielu powodów na porażkę, po pierwsze hamulcowy rozwoju ZUS, po drugie konkurencja, po trzecie konkurencja przez osoby które dostały bezzwrotne dotacje. Umówmy się tych bezzwrotnych unijnych dotacji które wynoszą coś tam ponad 40 tys. nie dostanie nikt bez znajomości lub z rodzin "urzędniczych". Dla czego w Polce nie można sobie przejść na emeryturę w wieku np. 50 lat, co to państwo obchodzi, że ktoś zgromadził mało i dostanie max 500 zł, dla czego nie możną płacić ZUS np. od 200 zł, a jak ktoś chce mieć więcej uzbierane na emeryturę, po prostu podniesie sobie składkę. Pazerność państwa na pieniądze i marnotrawstwo w ich późniejszym wydawaniu (w tym przerośnięta liczba urzędów i tworzonych bzdurnych przepisów) HAMUJĄ ten kraj. Wiele osób próbuje lub poprzestaje na pomysłach, potem emigruje i przy odrobinie chęci zakłada biznes poza granicami kraju. Obcy język jest często mniejszą barierą w biznesie przy skorych do pomocy urzędnikach niż załatwienie prostej rzeczy u nas w kraju, gdzie urzędnik jest najczęściej WROGIEM petenta.
~manjek
młody w Polsce firmę zakłada ;) dostaje dotację 20000zł + tani ZUS przez dwa lata , zaraz potem firmę zamyka bo się nie opłaca , a tak naprawdę : jeżeli ktoś chce prowadzic biznes , ma pomysł i siły to mu dotaje nie potrzebne - będzie na początku ciężko , ale taki jest biznes - a te dotacje to tak naprawdę jest żenujący socjal
~JWRW
Mówić, a zrobić, to dwie różne rzeczy :) Szkoda, że prowadzenie firmy jest tak drogie :( Gdyby ZUS był np. 100 zł / m-c, to myślę, że to napędziłoby rozwój nowych firm i całej gospodarki. Emerytura obywatelka - jestem za.
~hardworkingman
To mrzonki. Jak nie zarobisz na ZUS to daruj sobie biznes. Znajdź etat i doceń pracodawcę, że ci ten ZUS płaci skoro taki drogi.
~Sceptyk
Gdyby tak było to bralibyśmy po 150PLN emerytury.
~dsaf
To nie jest widzi mi się, że założę sobie firmę, tylko ludzie robią co mogą żeby mieć więcej niż 1150zł lub chociaż jakąś pewność, że nikt nie będzie się nad nimi pastwił, wyżywał itp.
~qwerty
"Na swoim" muszą mieć więcej bo 1150zł to kosztuje sam ZUS.
~gość odpowiada ~qwerty
Pracodawca aby wypłacić 1150 zł też musi mieć więcej. A jeśli biznes by się powiódł ma się szansę na dodatkowy dochód, u pracodawcy to już raczej nie. Ale potencjalną stratę też trzeba przewidzieć i przychylność państwa , by nie wyszło jak w Optimusie też.

Powiązane: Węgry

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki