
Produkt krajowy brutto i handel zagraniczny
Spadek aktywności gospodarczej trwający od ostatniego kwartału 2008 roku do końca 2009 roku nie dotyczył Polski. W tym czasie nasza gospodarka zdołała zachować dodatnią dynamikę produktu krajowego brutto, co zostało okrzyknięte jako jeden z największych sukcesów polskiego rządu.
Produkt krajowy brutto w latach 2005-2010 (dane kwartalne rok do roku)

Trudno dyskutować z wielkością produktu krajowego brutto oszacowaną przez Główny Urząd Statystyczny. Jednak należy zwrócić uwagę, jakie czynniki były szczególnie istotne dla utrzymania dodatniej dynamiki tego wskaźnika.
W opinii wielu ekonomistów polską gospodarkę uratował zagraniczny popyt na nasze towary. Zgodnie z metodologią obliczania produktu krajowego brutto eksport dodatnie wpływa na wielkość tego wskaźnika. Dlatego to właśnie ożywienie w handlu zagranicznym jest wskazywane jako jeden z czynników, który pozwolił na utrzymanie dodatniej dynamiki produktu krajowego brutto.
Polski eksport w latach 2005-2010 (dane miesięczne w milionach złotych)

Kurs EUR/PLN w latach 2005-2010 (przeciętny kurs miesięczny)

Szczególnie duże znaczenie miał niemiecki popyt na samochody produkowane w naszym kraju. W obawie przed załamaniem w branży motoryzacyjnej niemiecki rząd od lutego 2009 roku dofinansowywał zakup każdego nowego samochodu. Bez znaczenia było to, czy samochód był zakupiony w Niemczech, czy w innym kraju. Ze względu na to, że z niemieckiej perspektywy kurs złotego był niezwykle zachęcający do zakupu polskich towarów, handel z naszym zachodnim sąsiadem był bardzo ożywiony. Był to jeden z czynników, który pozwolił na utrzymanie dodatniej dynamiki wskaźnika produktu krajowego brutto.
Kryzys w Polsce
Deprecjacja złotego pozwoliła na wzrost polskiego eksportu, który z kolei dodatnie wpłynął na wielkość produktu krajowego brutto. Oznacza to, że wzrost gospodarczy w kategorii produktu krajowego brutto po części możemy zawdzięczać naszym sąsiadom. Za to zjawiska zachodzące w naszej gospodarce przemawiają za tym, że Polska przeżywała recesję.
W trakcie kryzysu polski sektor wytwórczy przeżywał silne załamanie. Polska, podobnie jak kraje strefy euro, zanotowała spadek wielkości produkcji przemysłowej. Od października 2008 roku produkcja przemysłowa w naszym kraju charakteryzowała się ujemną dynamiką. Taki stan utrzymywał się do października 2009 roku. W styczniu 2009 roku produkcja przemysłowa spadła w naszym kraju o 14,8 proc. w ujęciu rocznym. W następnych miesiącach sytuacja w naszym kraju zaczęła się poprawiać. Inaczej było w tym czasie w Niemczech i w strefie euro, gdzie indeks produkcji przemysłowej zanotował spadek o przekraczający 20 proc. Na uwagę zasługuje fakt, że negatywna dynamika produkcji przemysłowej utrzymywała się w naszym kraju zaledwie dwa miesiące krócej niż w strefie euro i w Niemczech.
Produkcja przemysłowa w latach 2005-2010 (dane miesięczne rok do roku)

O regresie w sektorze wytwórczym świadczył również indeks zamówień w przemyśle, który obrazuje aktywność inwestycyjną przedsiębiorstw. W czasie kryzysu wskaźnik ten charakteryzowała negatywna dynamika, co świadczyło o ograniczeniu liczby zamówień w polskim przemyśle i spadku wielkości inwestycji. Stanowi to kolejny dowód na to, że nasza gospodarka przeżywała recesję.
Zamówienia w przemyśle w latach 2005-2010 (dane miesięczne rok do roku)

Zasadniczą cechą recesji jest bezrobocie. Polska, tak jak pozostałe kraje w czasie kryzysu, doświadczyła wzrostu liczby osób poszukujących pracy. Od początku 2009 roku w naszym kraju rośnie stopa bezrobocia, co stanowi kolejny argument na rzecz tezy, że nasz kraj przeżywał recesję.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w latach 2005-2010 (dane miesięczne, stan na koniec okresu)

W świetle tego, co zostało powiedziane, można zasugerować, iż polska gospodarka przechodziła kryzys gospodarczy, mimo że wskaźnik produktu krajowego brutto utrzymał dodatnią dynamikę.
Dlaczego produkt krajowy brutto rośnie mimo kryzysu?
O sukcesie polskiej gospodarki zadecydowało utrzymanie akcji kredytowej na stosunkowo wysokim poziomie oraz sprzyjające otoczenie międzynarodowe. Ekonomiści wskazują również obniżenie składki rentowej jako czynnik, który wsparł wzrost produktu krajowego brutto. Trzeba jednak pamiętać, że był to sukces w kategorii produktu krajowego brutto. Zgodnie z innymi wskaźnikami nasz kraj przechodził recesję.
Na produkt krajowy brutto składa się wielkość dóbr i usług dostarczonych końcowym odbiorcom. Nie uwzględnia on w pełni wartości dóbr i usług wytworzonych na pośrednich etapach produkcji. Z tego powodu wskaźnik ten nie oddaje zmian zachodzących w sektorach wytwarzających dobra kapitałowe, a to właśnie ta branża była najmocniej dotknięta przez kryzys. Implikacją takiego stanu rzeczy jest fakt, że kiedy gospodarka przechodzi kryzys, tradycyjne wskaźniki rachunków narodowych mogą informować o ożywieniu.
Wątpliwa pomyślność naszego kraju może sprowadzić na Polskę wiele problemów. Pierwszym objawem pogorszenia sytuacji są narastające trudności budżetu państwa. Są one konsekwencją niższego zatrudnienia oraz spadku aktywności przedsiębiorstw. Rząd stara się ratować sytuację przez podniesienie podatków. Przyczyni się to do spadku elastyczności gospodarki i wydłuży okres jej restrukturyzacji.
Gdyby Polska przechodziła kryzys, rząd znajdowałby się pod presją przeprowadzenia reform i ograniczenia wydatków. Ze względu na to, że nasz kraj uniknął recesji (w kategorii produktu krajowego brutto), polskie władze zajmowały się lansowaniem nieprawdziwej „teorii zielonej wyspy” i beztrosko marnowały czas. W tym okresie pozostałe kraje Unii Europejskiej przygotowały pakiety oszczędnościowe i przeprowadziły szereg reform.
Wygląda na to, że polska gospodarka ponownie wchodzi w fazę ożywienia, o czym świadczą indeksy produkcji przemysłowej i zamówień przemysłu. Trzeba mieć na uwadze, że wysoka dynamika wskaźników jest pochodną niskiej bazy. Co więcej, obserwując wydarzenia w innych krajach, można wysnuć wniosek, że ożywienie uzyskane dzięki wzrostowi podaży pieniądza szybko wygasa. Tak było w Stanach Zjednoczonych i Japonii, tak będzie również w Europie i w Polsce. W dodatku w naszym kraju nasilają się problemy budżetu państwa.
Piotr Lonczak
Bankier.pl
p.lonczak@firma.bankier.pl
Zobacz też:
» Skąd bierze się bogactwo narodów
» Jak uratować strefę euro?
» Polska zapłaci wysoką cenę za uniknięcie recesji
» Skąd bierze się bogactwo narodów
» Jak uratować strefę euro?
» Polska zapłaci wysoką cenę za uniknięcie recesji