REKLAMA
TYLKO U NAS

Skąd bierze się bogactwo narodów

Piotr Lonczak2010-08-13 13:01
publikacja
2010-08-13 13:01
Świat jest niezwykle zróżnicowany pod względem poziomu rozwoju gospodarczego. PKB per capita takich krajów, jak Burundi, Liberia czy Afganistan, nie przekracza nawet 1% wielkości wskaźnika Stanów Zjednoczonych. Linia demarkacyjna poziomu rozwoju wyznaczana jest na giełdowych parkietach.

Osiągnięcie wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego jest możliwe tylko wtedy, gdy dany kraj dysponuje zaawansowaną gospodarką. Problem polega na tym, w jaki sposób sprawić, aby gospodarki słabo rozwinięte zmniejszyły dystans do światowych liderów.

Różnica między bogatymi a biednymi



Najnowszy Biuletyn Gospodarczy Bankier.pl
Wyprzedź innych. Źródło dobrej informacji jest w dzisiejszych skomplikowanych czasach podstawą dobrych decyzji i ocen, szansą na zyski. Zapraszam do lektury pełnej wersji kolejnego Biuletynu Gospodarczego Bankier.pl.
Ze względu na konstrukcję wskaźnika PKB, ilustruje on głównie poziom konsumpcji w danym kraju. Jednak to nie konsumpcja jest decydująca, gdy mówimy o zróżnicowaniu w poziomie rozwoju między państwami. Kluczowy jest bowiem zasób dóbr kapitałowych, składających się na poszczególne gospodarki. Niemcy są bogatsze od Polski nie dlatego, że mają wyższy PKB. Przyczyną jest fakt, że ich przedsiębiorstwa, maszyny, infrastruktura oraz technologia umożliwiają im wysoki poziom konsumpcji prowadzący do wzrostu PKB. Miarą rozwoju danego kraju mógłby być wskaźnik obrazujący ilość zainwestowanego kapitału przypadającego na jednego obywatela.


PKB per capita jako parytet siły nabywczej w 2009 r. (% średniej UE) Źródło: Eurostat


Konstrukcja takiego indeksu jest jednak bardzo kłopotliwa, ponieważ urzędy statystyczne nie dostarczają odpowiednich danych. Wskaźnikiem, który w pewnym sensie można potraktować jako miarę wielkości inwestycji przypadających na obywatela, jest kapitalizacja giełdy (czyli suma wartości rynkowej wszystkich notowanych na niej spółek). Jest to jednak rozwiązanie bardzo niedoskonałe ze względu na to, że nie wszystkie przedsiębiorstwa są notowane na giełdzie, a niektóre spółki są notowane na parkietach poza swoimi macierzystymi krajami. Można się nim jednak posłużyć w celu zilustrowania diametralnych różnic między poszczególnymi krajami. Tak więc kapitalizacja polskiej giełdy jest niemal dziesięciokrotnie mniejsza niż niemieckiej oraz stanowi zaledwie jeden procent kapitalizacji rynku amerykańskiego. Oznacza to, że kapitał zainwestowany w Polsce jest nieporównywalnie mniejszy niż w Stanach czy Niemczech.

Skąd biorą się inwestycje

Nowe dobra kapitałowe powstają jedynie dzięki inwestycjom. Te zaś są możliwe tylko dzięki oszczędnościom. Nie ma innej drogi rozwoju gospodarczego. Ten pogląd najlepiej zilustrować na przykładzie Robinsona Crusoe, który wylądował na bezludnej wyspie. Nasz bohater znalazł się na wyspie bez jakichkolwiek narzędzi. Cały dzień upływa mu na poszukiwaniu pożywienia, którym są owoce rosnące wysoko na drzewach. Do przeżycia potrzebuje dziesięciu owoców. Z reguły zbiera o kilka więcej i zjada je dla przyjemności. Resztę czasu spędza na próżnowaniu. Pewnego dnia Robinson dochodzi do wniosku, że wygodniej byłoby zbierać owoce z wykorzystaniem długiego kija. Jednak aby go skonstruować, potrzebowałby kilku dni nieustannej pracy. W tym czasie nie mógłby zbierać pożywienia. Z tego powodu musi zgromadzić zapas owoców, które pozwolą mu na zaspokojenie głodu w czasie pracy nad narzędziem.

Robinson, chcąc zrealizować swoje zamierzenia, przystępuje do pracy. Przez kilka dni gromadzi owoce, które będą stanowiły jego pożywienie podczas pracy nad kijem. Zbiera tyle owoców co zwykle (jego dochód nie ulega zmianie), ale część, którą konsumował dla przyjemności, teraz gromadzi jako zapas (zmniejsza konsumpcję). Oznacza to, że aby móc przystąpić do pracy nad nowym narzędziem, Robinson musi ograniczyć bieżącą konsumpcję do poziomu niższego, niż mógłby osiągnąć. Jest to równoznaczne z oszczędzaniem.

Gdy Robinson zgromadzi już zapas owoców niezbędny, aby przetrwać okres oczekiwania na zakończenie konstruowania kija, może przystąpić do pracy. Po jej zakończeniu będzie mógł cieszyć się nowym narzędziem, które usprawni jego prymitywną gospodarkę. Kij do zbierania owoców stanowi dobro kapitałowe, powstałe jako rezultat oszczędności. Teraz Robinson potrzebuje o połowę mniej czasu (jego dochód wzrasta), aby zebrać pożywienie niezbędne do przeżycia, i może przystąpić do pracy nad nowymi usprawnieniami. W jego prymitywnej gospodarce dokonał się postęp.

Oszczędności są niezbędne do rozwoju

Nowoczesną gospodarką rządzą takie same prawa jak gospodarką Robinsona Crusoe. Z tym, że w naszych czasach jest ona o wiele bardziej złożona, ponieważ posługuje się pieniądzem i uczestniczy w niej niezliczona liczba podmiotów. Jednak rola oszczędności w gospodarce jest taka sama. Tylko one zapewniają rozwój gospodarczy, który jest stabilny i niecykliczny.

Wyobraźmy sobie gospodarkę Robinsona Crusoe, w której pojawiają się dodatkowe podmioty. Zasadniczą zmianę stanowi efekt podziału pracy. Gospodarka staje się dzięki temu bardziej efektywna i umożliwia handel. Po pewnym czasie wykształca się pieniądz, który znacznie usprawnia i pogłębia specjalizację. Teraz każdy podmiot zajmuje się całkowicie innym rodzajem produkcji. Dzięki podziałowi pracy ludzie uzupełniają się wzajemnie w wysiłku mającym na celu zaspokojenie jak największej liczby potrzeb. Wzrost popytu na ofertę jednego podmiotu nie oznacza to jednak automatycznego wzrostu produkcji. Bez wątpienia wzrośnie za to cena danego dobra. Każde zwiększenie produkcji wymaga bowiem oszczędności. Niezbędny jest zakup komponentów do produkcji oraz usług pracowników. Może to być zrealizowane tylko wtedy, gdy wcześniej wykorzysta się nieskonsumowany dochód, czyli oszczędności. Stąd przekonanie, jakoby konsumpcja stanowiła motor napędowy gospodarki, jest z gruntu fałszywe.


Kapitalizacja giełdy per capita (wielkość kapitalizacji na koniec 2009 r.) Źródło: Eurostat


W ostatnich czasach Amerykanie realizowali koncepcję rozwoju przez konsumpcję. Obecnie ich gospodarka jest jedną z najbardziej zadłużonych i niestabilnych na świecie. W dodatku boryka się z silną inflacją, konsekwentnie zaniżaną dzięki zmianom w metodologii obliczeń. Po załamaniu z 2008 roku amerykański rząd wraz z Rezerwą Federalną przystąpiły do realizacji programów wspierających konsumpcję. Dziś już wiemy, że były to nietrafione pomysły. Gospodarka Stanów Zjednoczonych wchodzi właśnie w kolejną fazę recesji, co jest konsekwencją przekonania o sile sprawczej konsumpcji.

Piotr Lonczak
Bankier.pl

Źródło:

Do pobrania

kapitalizacjagiedypercapitapngkapitalizacjagiedypercapitapng
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~smerf
Do rozwoju nie są wymagane oszczędności, ponieważ istnieją banki. A te jak wiadomo potrafią stworzyć sztuczne pieniądze, które w niczym nie mają oparcia. Jedyne oparcie jakie mają to przyszłe zyski, o ile inwestycja nie będzie zaprzepaszczona. Jeżeli chodzi o przyczyny bogactwa narodu to są nimi:
- pobudzanie zainteresowania
Do rozwoju nie są wymagane oszczędności, ponieważ istnieją banki. A te jak wiadomo potrafią stworzyć sztuczne pieniądze, które w niczym nie mają oparcia. Jedyne oparcie jakie mają to przyszłe zyski, o ile inwestycja nie będzie zaprzepaszczona. Jeżeli chodzi o przyczyny bogactwa narodu to są nimi:
- pobudzanie zainteresowania obywateli nowymi produktami i usługami, Dawniej ludzie głównie jedli stworzone pożywienie. Dzisiaj dodatkowo gadają przez komórki, chodzą do kina, jeżdżą na wycieczki itd
- skłonność ludzi do poznawania i korzystania z nowych metod produkcji które zwiększają wydajność pracy (studia, kursy, szkolenia, itp).
- intensywne inwestowanie w rozwój naukowy, który zapewnia powstawanie tych nowych metod produkcji

Obywatele kraju który chce być zamożny musi posiadać:
- skłonność do korzystania rozumu, aby doskonalić swoje umiejętności
- otwartość na zmianę swoich przyzwyczajeń, aby nadążać za rozwojem społeczeństwa
- gotowość do ciężkiej i długiej pracy, której owoce potrzebne są innym obywatelom
- oszczędność i roztropność w wydawaniu pieniędzy

Mentalność Polaków nie spełnia żadnego z tych warunków. Dlatego ponieważ:
- obywatele nie pragną nowoczesnych towarów i usług. Preferują tanie i gorsze
- zamknięte umysły na nowe metody produkcji - bo trzeba myśleć, poznawać nowe rzeczy itd. Powoduje to stosowanie gorszych metod produkcji i gorszą wydajność
- wykonywanie niepotrzebnej pracy - rozdęta administracja, używanie drogiego węgla krajowego zamiast tańszego z zagranicy, dopłaty do przestarzałego rolnictwa, itp
- narodowe lenistwo - wczesne emerytury, jeden z najmniejszych wskaźników zatrudnienia w europie
- brak rozsądnego wydawania pieniędzy, zarówno przez rząd (poprzednie dwa punkty) jak i obywateli (wydawanie pieniędzy na bezużyteczne przyjemności, zamiast na kursy, szkolenia itp).
- brak etosu ciężkiej pracy, dzięki której zarabiane są pieniądze. Zamiast tego rozpowszechnienie postawy cwaniaka, który pieniądze zdobywa

Z takim społeczeństwem nigdy w Polsce nie będzie dobrobytu.
Namiastki dobrobytu które posiadamy zawdzięczamy głównie unii europejskiej:
- miliony rodaków pracujących w unii przysyłających pieniądze do kraju
- inwestycje europejskich firm w Polsce
- inwestycje pozaeuropejskich firm w Polce, ponieważ jesteśmy w unii i mamy otwarte granice do zbytu towarów w unii
- dotacje unii dla Polski
- eksportowanie towarów wytworzonych przez polskie firmy do unii eurpoejskiej

Jak wyglądałaby sytuacja gospodarcza Polski gdyby nie było tych korzyści z unii ?
~Radon
Nie znam badań na ten temat, ale jestem przekonany że takimi uogólnieniami krzywdzisz wielu rodaków...
zapend
skąd?

w znacznej mierze z tego co zrabowali

jak się rabowało to było z czego oszczędzać
~Rocco
DO kolegi który nie rozumie- napędem jest produkcja oraz inwestycje w biznes poprzez Oszczędności - najlepiej w warunkach niskich podatków, ale o tym możemy chyba pomarzyc przy tych partaczach z rządu
~Ppp
Ciekawy artykuł, ale autor zapomniał o kilku sprawach:
1. Niemcy są bogatsze od Polski nie dlatego, że mają wyższy PKB. (...) ...maszyny, infrastruktura oraz technologia umożliwiają im wysoki poziom konsumpcji prowadzący do wzrostu PKB.
- Chciałbym przypomnieć, że kiedy Niemcy i ogólnie Europa zachodnia, rozpoczynały swój rozwój
Ciekawy artykuł, ale autor zapomniał o kilku sprawach:
1. Niemcy są bogatsze od Polski nie dlatego, że mają wyższy PKB. (...) ...maszyny, infrastruktura oraz technologia umożliwiają im wysoki poziom konsumpcji prowadzący do wzrostu PKB.
- Chciałbym przypomnieć, że kiedy Niemcy i ogólnie Europa zachodnia, rozpoczynały swój rozwój jako nowoczesne państwa, Polska znalazła się pod zaborami. Z kolei, gdyby nie Druga Wojna Światowa (wywołana przez tychże Niemców do spółki z ZSRR), Polska nie straciłaby najpierw 6 lat wojny, a potem kilkunastu lat odbudowy i sprzątania po niej. Zabory + sprzątanie po nich + II WS + sprzątanie po niej = minimum 160 lat! Liczę po 15 lat na „sprzątanie”. Wobec takiej straty, powody przywoływane przez ekonomistów, nie mają wielkiego znaczenia, nie wnikając nawet w ich słuszność. Choćbyśmy byli doskonali przez ostatnie 20 lat, nie mieliśmy szans tej straty nadrobić i jeszcze długo nie będziemy jej mieć.
2. Miarą rozwoju danego kraju (...) kapitału przypadającego na jednego obywatela.
– Niekoniecznie! Liczy się jeszcze organizacja państwa, w wyniku której państwa o podobnym PKB/głowę mogą się bardzo różnić pod względem edukacji, służby zdrowia, infrastruktury, stopnia nierówności społecznych itp.
3. Nie sądzę, by kapitalizacja giełdy była dobrym wskaźnikiem. Przeciwnie – nie jest żadnym wskaźnikiem, gdyż jego wskazania tylko w niewielkim stopniu zależą od faktycznej sytuacji. Czy stan gospodarki kraju (ilość firm, środków trwałych, towarów, klientów i pieniędzy) może się zmienić o 5% dziennie? O ile nie mamy kataklizmu naturalnego, to raczej nie. A tym czasem giełda potrafi się kiwać nawet w większym stopniu tylko pod wpływem raportu wydanego przez jakąś instytucję na przeciwnej półkuli – przy całkowitym braku zmian na własnym podwórku. Jakość tego raportu może się potem okazać bardzo niska, ale to nie powoduje nadrobienia poprzednich strat.
Pozdrawiam.
~ktos
Ad1.
Typowe polskie biadolenie. Wszystkiemu winne zabory, komuna.
Za chwile bedzie ze Unia Europejska jest temu winna.

Ludzie, dajcie spokoj takiej demagogii. Rozbiory byly wynikiem slabosci gospodarczej i politycznej, a nie na odwrot!
Polska zawsze byla zacofana w stosunku do Europy zachodniej. Zawsze. I nic nie
Ad1.
Typowe polskie biadolenie. Wszystkiemu winne zabory, komuna.
Za chwile bedzie ze Unia Europejska jest temu winna.

Ludzie, dajcie spokoj takiej demagogii. Rozbiory byly wynikiem slabosci gospodarczej i politycznej, a nie na odwrot!
Polska zawsze byla zacofana w stosunku do Europy zachodniej. Zawsze. I nic nie wskazuje, aby to moglo sie zmienic. Nic. Cud gospodarczy to albo mazenia, albo zwykle polityczne gierki (czytaj: obiecanki cacanki).

Nawet w czasach komuny DDR i Czechoslowacja staly lepiej gospodarczo.

W takim razie ktos sie zapyta, dlaczego Polska ma byc niby to zawsze zacofana. Dlaczego nigdy nie bedziemy mocarstwem. Czy polacy sa glupsi?
Odpowiem: nie, nie sa glupsi. To polozenie geograficzne jest kluczem! Nie mamy zadnych atutow polozenia geograficznego na skale Europejska, ani tym bardziej swiatowa. Polozenie geograficzne jest najwazniejszym atrybutem rozwoju cywilizacji (ale oczywiscie nie jedynym). Oczywiscie mozemy zmiejszyc dystans do starej europy i pewnie bedziemy to robic, ale trzeba pamietac ze im dystans jest mniejszy tym trudniej go pokonac.
~seth odpowiada ~ktos
Polaków. Do tego znacznie zubożono naszą inteligencję część wywieziono resztę zabito.
Przejdź się po biedniejszych dzielnicach naszych miast, czy wsiach, wyrwanie tych ludzi z ich stanu potrwa całe dziesięciolecie.
Tam bieda trwa z pokolenia na pokolenie i sami nie dadzą rady się z tego wyrwać.
infinum odpowiada ~seth
~seth, nikogo z niczego nie trzeba, a nawet nie wolno wyrywać. Wyrywa to się chwasty w ogródku.

Ludziom po prostu nie można przeszkadzać i wtedy Ci którzy chcą sami znajdą motywację do poprawy swojego losu. Podstawą jest wolność wyboru i możliwość realizowania swoich aspiracji.

Historia tego właśnie uczy, że ludzie
~seth, nikogo z niczego nie trzeba, a nawet nie wolno wyrywać. Wyrywa to się chwasty w ogródku.

Ludziom po prostu nie można przeszkadzać i wtedy Ci którzy chcą sami znajdą motywację do poprawy swojego losu. Podstawą jest wolność wyboru i możliwość realizowania swoich aspiracji.

Historia tego właśnie uczy, że ludzie zostawieni sami sobie, bez ingerencji władzy w ich życie, najlepiej i najszybciej potrafią przekuć biedę w dobrobyt.

A co do inteligencji, to owszem część wymordowano, część wywieziono, ale duża część po prostu stąd wyjechała, bo nie mogli już znieść tego fizycznego i mentalnego ucisku państwa.

Ludzie mądrzy i ambitni wyjeżdżają z tego padołu, bo Polska nadal jest krajem marnych perspektyw. A jest taka właśnie dlatego, że ciągle ktoś nam przeszkadza i/lub pomaga na siłę "się wyrwać".

Ludzie sami wiedzą najlepiej czego im potrzeba i na pewno nie jest to pomoc państwa, a właśnie święty spokój i możliwość rozwoju.
W praktyce jest to zatem proste prawo i brak podatków, czyli pełny wolny rynek.

Dzisiejsze państwo polskie musi umrzeć, żeby Polacy w końcu stali się wolni.
~Krisss
A jednak coś bym tu dodał. Zarówno w "gospodarce Robinsona" jak i w gospodarce światowej, na nic się nie zda nawet 10 kijów i innych wyrafinowanych narzędzi, jeżeli zużyło się większość własnych zasobów (niech będzie, że kokosów). A jak się je uzyskuje w dzisiejszym świecie, najlepiej pokazuje przykład "wyzwalania" Iraku.
~kkk
czyli co jest tą siłą sprawczą? produkcja tak? nie zgrywam sie poporstu pytam bo nie wiem..

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki