Spółka RSSI podpisała umowę z Portem Gdańskim na port zbożowy - poinformował w poniedziałek w Przysusze na spotkaniu z rolnikami minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.


Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus poinformował, że w Polsce powstanie port zbożowy. Spółka RSSI podpisała umowę z Portem Gdańskim na budowę tego portu. Informacje te przedstawił podczas spotkania Prawa i Sprawiedliwości z wyborcami w Przysusze. "Mamy port zbożowy nareszcie" - podreślił minister rolnictwa.
Jak podano na stronach "RSSI" Sp. z o.o. ma ona możliwości inwestowania, nabywania sprzedawanych spółek, przedsiębiorstw lub zorganizowanych części przedsiębiorstw czy też elementów ich majątku, a następnie restrukturyzowanie tych aktywów i przywracanie im zdolności do aktywnego udziału w rynku.Dodano, że spółka została utworzona przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa na podstawie aktu założycielskiego w dniu 14 października 2022 r.
Minister dodawał, że „dzięki twardym decyzjom rządu” zboże ukraińskie nie trafia na polski rynek. „Powiedzieliśmy +stop+, nie pozwoliliśmy, aby ukraińskie zboże zalewało polski rynek. Interes polskiego rolnika jest dla nas ważniejszy niż interes jakiegokolwiek biurokraty z Unii Europejskiej, czy jakiekolwiek decyzje" - podkreśli Telus. "Dlatego zamknęliśmy granicę na ukraińskie zboże" - dodał.
Ocenił, że sprawdziły się tzw. korytarze solidarnościowe wprowadzone po to, by uregulować eksport ukraińskich towarów. Natomiast - w jego opinii - KE, nie przedłużając embarga na ukraińskie zboże, sprawiała, że przestało ono trafiać do krajów potrzebujących – Afryki i Bliskiego Wschodu i ponownie mogło zalać rynek europejski.
„Jeżeli brakuje w krajach afrykańskich, arabskich zboża, to co się dzieje? Zaczyna być głód, niepokój społeczny i migracja. Czy to nie jest scenariusz jednej osoby na świecie, czy to nie jest scenariusz Putina i Unia Europejska się wpisuje z tą decyzją w ten scenariusz Putina, żeby właśnie spowodować jeszcze większą migrację” – twierdził.
Krytykował również opozycyję, która w jego ocenie nie wspiera interesów polskich rolników, a jedynie postuluje zmiany forsowane przez UE. Podkreślał, że bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze i „że polski rolnik wie, że polska ziemia musi być w polskich rękach”. Dlatego - jak mówił - rząd mówi „nie” dla wyprzedaży polskiej ziemi, „ponieważ jest ona święta”. Zapewnił, że rząd będzie realizować 12 punktów dla rolnictwa "Solidarności" i związków.
„Będziemy robić wszystko, żeby polska ziemia była w polskich rękach. My się wsłuchujemy w to, co mówią rolnicy. Wiele programów, które wprowadziliśmy, to są programy, które wypracowali rolnicy. Ostatnio związki zawodowe również zaproponowały nam +dwunastkę+ dla polskiego rolnictwa. My ją przyjmujemy do realizacji” – dodał.
Telus zauważył, że w związku z wojną na Ukrainnie i zaburzeniami na rynkach, do polskiego rolnictwa kierowana będzie „największa w historii pomoc”, ma to być 15 mld zł.
Zapewnił też, że rząd realizuje też pomoc dla rolników w czasie suszy, sadowników oraz plantatorów malin. Zwracał także uwagę, że rząd PiS wprowadził Fundusz Ochrony Rolnika. „Będziemy pomagać oszukanym rolnikom, którzy nie otrzymali należnej zapłaty. Przywracamy krajowy handel, krajowe przetwórstwo” - podkreślał. (PAP)
autorzy: Wiktor Dziarmaga, Anna Bytniewska
wdz/ ab/ drag/




























































