Kiedy tydzień temu sklep po raz pierwszy zamieścił ogłoszenie o sprzedaży, mieszkańcy wzięli to za dowcip. Jednak pierwsi klienci stanęli pod sklepem już o 6:00 rano - cztery godziny przed otwarciem. Kierujący placówką zapewniają, że pomysł okazał się opłacalny. Są restauracje, które sprzedają obiady za jedno euro. Dlatego pomyśleliśmy sobie: dlaczego nie my? Przeliczyliśmy koszty i podjęliśmy decyzję - informuje dyrektor sklepu.
Klientowi wolno kupić tylko jeden mebel. Dlatego wielu wraca. Sprzedawcy zapewniają, że sklep stał się sławny i w pozostałe dni tygodnia też jest w nim tłoczno.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Ewa Wysocka - Barcelona/em/to/
Źródło:IAR