REKLAMA

Makler ukarany po 8 latach. Na rok zawieszenia

2016-08-24 11:50
publikacja
2016-08-24 11:50

Komisja Nadzoru Finansowego ukarała Michała J. zawieszeniem uprawnień do wykonywania zawodu maklera papierów wartościowych na okres 1 roku. Makler na ostateczne potwierdzenie kary czekał aż 8 lat.

fot. Stocksnapper / / YAY Foto

Ukaranie Michała J. nastąpiło w związku ze stwierdzeniem, iż ujawnił on informację poufną o przewidywanym wyniku finansowym spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA z siedzibą w Warszawie (dalej: „PGNiG SA”) za II kwartał 2008 roku - podaje Komisja.

W toku postępowania ustalono, że w dniu 6 sierpnia 2008 r. o godz. 11.04 Michał J. skontaktował się z pracownikiem BRE Wealth Management. W przedmiotowej rozmowie poinformował on swojego rozmówcę, że analityk z Domu Inwestycyjnego BRE Banku skontaktował się z PGNiG i uzyskał informację, że wynik finansowy spółki za II kwartał 2008 r. może być gorszy od przyjętego na rynku konsensusu oraz od prognozy analityka DI BRE, która przewidywała zysk netto spółki na poziomie 400 mln zł. Jednocześnie Michał J. zasugerował swojemu rozmówcy, by ten skontaktował się z wspomnianym analitykiem, celem uzyskania dodatkowych informacji oraz zasugerował mu, by rozważył sprzedaż akcji PGNiG.

Organ nadzoru ustalił, iż spółka PGNiG w okresie do dnia 6 sierpnia 2008 r. włącznie nie podała do publicznej wiadomości na którymkolwiek z portali internetowych polskich ani zagranicznych informacji o tym, iż wynik finansowy za drugi kwartał 2008 r. może być niższy od prognoz lub konsensusu rynkowego.

Wyniki finansowe PGNiG za drugi kwartał 2008 r. zostały opublikowane dopiero w raporcie okresowym w dniu 13 sierpnia 2008 r. i okazały się gorsze od oczekiwań rynkowych. Zysk netto PGNiG w II kwartale 2008 r. wyniósł 280,27 mln zł (w drugim kwartale 2007 r. wynosił 326,26 mln zł). Skonsolidowane przychody wyniosły 3 929,16 mln zł (w stosunku do 3 391,97 mln zł w roku poprzednim). Analitycy rynkowi spodziewali się w tym okresie zysków netto spółki w wysokości ok. 400-535 mln zł.

Mając na uwadze powyższe Komisja stwierdziła, iż Michał J. naruszył art. 156 
ust. 2 pkt 1 ustawy o obrocie, ujawniając informację poufną, o tym że wynik finansowy PGNiG za II kwartał 2008 r. może być gorszy od przyjętego na rynku konsensusu oraz od prognozy analityka DI BRE - poinformowała Komisja. - W tym ujęciu zachowanie Michała J., który jako wykonujący zawód maklera papierów wartościowych, był profesjonalnym uczestnikiem rynku kapitałowego, było sprzeczne z wymaganym od niego standardem nałożonym przepisami prawa - dodano.

Komisja zastosowała więc sankcję administracyjną w postaci zawieszenia uprawnień Michała J. do wykonywania zawodu maklera papierów wartościowych na okres 1 roku. Decyzja o ukaraniu maklera została podjęta jeszcze w 2010 roku, jednak z powodu skarg i postępowania sądowo-administracyjnego cały proces wydłużył się i dopiero 9 sierpnia 2016 roku podjęta została ostateczna decyzja o utrzymaniu w mocy wyroku Komisji.

Sprawa J. to kolejny przykład obrazujący czasową rozciągłość procesu karania nadużyć i przestępstw na polskim rynku finansowym. Szerzej o powodach tak późnego pojawiania się kar przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego opowiadają w wywiadzie dla Bankier.pl pod tytułem "Jak KNF karze spółki i dlaczego trwa to tak długo".

AT

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
~Kaox
Tak się składa, że akurat znam tą sprawę i generalnie z tego artykułu (i - trzeba przyznać – z komunikatu KNF) wygląda to trochę, jak w znanym dowcipie o radiu Erewań: „czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają rowery?”

Po pierwsze cała ta „informacja poufna” jest totalnie wzięta z d….

Sprawa polegała na
Tak się składa, że akurat znam tą sprawę i generalnie z tego artykułu (i - trzeba przyznać – z komunikatu KNF) wygląda to trochę, jak w znanym dowcipie o radiu Erewań: „czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają rowery?”

Po pierwsze cała ta „informacja poufna” jest totalnie wzięta z d….

Sprawa polegała na tym, że analityk zadzwonił do pracownika relacji inwestorskich PGNiG, bo miał dużo niższą prognozę wyniku, niż reszta domów maklerskich. Gość z PGNiGu powiedział mu, że „wynik niekoniecznie musi być lepszy (niż ta jego prognoza), a może być gorszy”. I to według KNF jest ta cała „informacja poufna”. Potem poszło to już łańcuszkiem – analityk poszedł do maklera „z artykułu”, ten obdzwonił instytucje, akurat w jednym z funduszy trochę skracali z PGNiGu portfel (decyzja była podjęta tygodnie wcześniej i kompletnie niezależna), no i się kurs wywalił o 8%. Pewnie te telefony jakoś też temu pomogły.

Dlaczego prokuratura/sąd nikogo nie skazał? Bo nie było przestępstwa. KNF złożyło zawiadomienie w prokuraturze, a prokuratura umorzyła sprawę (nawet powołano biegłego). Następnie KNF zaskarżył umorzenie przez prokuraturę do sądu karnego – sąd ponownie podtrzymał decyzję o umorzeniu postępowania. Powód – brak znamion informacji poufnej, a tym samym brak popełnienia przestępstwa.

Dlaczego sprawa tyle się ciągnie? Bo makler zaskarżył poprzednią decyzję o zawieszeniu uprawnień i wygrał z KNF przed NSA. Więc sprawa ponownie wróciła do KNF (sąd uchylił decyzję jako wadliwą i przekazał do KNF, do ponownego rozpatrzenia), która teraz znowu podjęła decyzję o skreśleniu. Pewnie makler zaskarży ją w sądzie i pewnie znowu zostanie uchylona, po czym (za kilka lat) sprawa wróci do KNF. Która ponownie podejmie taką samą decyzję o skreśleniu, która zostanie uchylona przez sąd… itd., itd. Tak działa „Polska urzędnicza” – ten mechanizm jest znany z decyzji podatkowych.
~Kaox
Cała sprawa to jedna wielka komedia (albo i - dla "zainteresowanych" - tragedia) - wiadomo, że KNF w ściganiu prawdziwych przekrętów nie ma to żadnych, ale to żadnych sukcesów. No to dorobiono "gębę" do normalnych rozmów analityków/maklerów/zarządzających - bo tutaj wszystko jest na nagrywanych telefonach, więc Cała sprawa to jedna wielka komedia (albo i - dla "zainteresowanych" - tragedia) - wiadomo, że KNF w ściganiu prawdziwych przekrętów nie ma to żadnych, ale to żadnych sukcesów. No to dorobiono "gębę" do normalnych rozmów analityków/maklerów/zarządzających - bo tutaj wszystko jest na nagrywanych telefonach, więc można z kamienną twarzą twierdzić, że są wielbłądami.
A "story" poszło w świat...
~der
błatka hdybyscie chcueli skaża naprawdę co robi lessczyński fakenta rysio z ptrola paró z płacja i inni oszusci
~xcc
Czyli przez 8 lat był "kolesiom" POtrzebny do kręcenia lodów?...
~dziwne
a dlaczego makler? przecież to ktoś ze spółki ujawnił tajemicą. makler tylko wszedłw jej posiadanie i przekazał klientowi zgodnie z intereswm klienta
~123
smiechu wrate!|\w usa sec nie dosc ze zabralaby uprawnienia facetowito jeszcze kara pienizna ze by sie posral po same uszy!@
~no_mercy
Święte słowa! Ale komuś widać zależy by właśnie na takim poziomie utrzymywać zaufanie do rynku, jego instytucji, i do jego uczestników, a później się wszyscy dziwią czemu pieniądz w Polsce jest taki drogi, i czemu bardziej opłaca się w Polsce postawić montownię koszyków wiklinowych niż fabrykę mikroprocesorów.
~endi
A dlaczego ukarała go jakaś Komisja Nadzoru Finansowego a nie Sąd na wniosek prokuratora ? przecież jeśli ktoś mając taką poufną informację sprzedał dużą ilość akcji doprowadził do spadku ich wartości a niewinni akcjonariusze ponieśli przez to straty
~Makler
I tak dobrze ze został ukarany. Kto pamięta aferę 100 sekund ? Do dzis nikt za to nie odpowiedział a Makler pracuje dla partii Korwin
~gg
"Decyzja o ukaraniu maklera została podjęta jeszcze w 2010 roku, jednak z powodu skarg i postępowania sądowo-administracyjnego cały proces wydłużył się i dopiero 9 sierpnia 2016 roku podjęta została ostateczna decyzja o utrzymaniu w mocy wyroku Komisji" Brawo Polski wymiar sprawiedliwości!

Powiązane: Nadużycia w spółkach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki