Ze wstępnych danych bilansu płatniczego Polski za listopad 2023 r. wynika, że saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 5,8 mld zł. W listopadzie 2022 r. saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 3,5 mld zł – poinformował w piątek NBP.


Narodowy Bank Polski w piątek w komunikacie poinformował, że w listopadzie 2023 r. w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie salda usług (12,9 mld zł) i obrotów towarowych (1,0 mld zł) oraz ujemne salda dochodów pierwotnych (7,9 mld zł) i dochodów wtórnych (0,3 mld zł).
„W listopadzie 2023 r. była kontynuowana spadkowa tendencja obrotów towarowych. Według wstępnych szacunków wartość eksportu towarów w listopadzie 2023 r. wyniosła 131 mld zł, co oznacza spadek o 8,3 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2022 r. Wartość importu towarów w porównaniu do listopada 2022 r. zmniejszyła się o 13,8 proc. i osiągnęła poziom 130 mld zł” – podał NBP.
Bank centralny ocenił, że w listopadzie 2023 r. spadek wartości eksportu był głębszy niż w poprzednich miesiącach. Pogłębiła się przede wszystkim tendencja spadkowa eksportu towarów konsumpcyjnych. Wyraźnie niższa rok do roku była wartość sprzedaży zagranicznej odbiorników telewizyjnych oraz artykułów gospodarstwa domowego. Duże spadki odnotowali także eksporterzy towarów zaopatrzeniowych oraz dóbr inwestycyjnych. Natomiast większy w porównaniu z listopadem 2022 r. był eksport środków transportu.
„Skala spadku importu była podobna, jak w poprzednich miesiącach. Najsilniej zmniejszyła się wartość importowanych paliw, głównie ze względu na silne obniżenie się cen w ujęciu rocznym. Duże spadki importu odnotowano także w kategoriach obejmujących towary zaopatrzeniowe oraz części do dóbr konsumpcyjnych i inwestycyjnych, gdzie ujęte są m.in. kluczowe komponenty do produkcji eksportowej. W listopadzie 2023 r. zmniejszyła się skala spadku importu towarów konsumpcyjnych” – stwierdzono w komunikacie NBP.
Dodano, że przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 40,2 mld zł i w porównaniu z analogicznym miesiącem 2022 r. wzrosły o 1,1 mld zł (tj. o 2,7 proc.). "Wartość rozchodów wyniosła 27,3 mld zł i zwiększyła się o 1,5 mld zł (tj. o 5,9 proc.) w porównaniu z listopadem 2022 r.” – podał NBP.
Bank centralny poinformował ponadto, że o wysokości ujemnego salda dochodów pierwotnych zadecydowały przede wszystkim dochody zagranicznych inwestorów bezpośrednich z tytułu ich zaangażowania kapitałowego w polskich podmiotach, które wyniosły 11,1 mld zł. Na wysokość salda dochodów pierwotnych oddziaływały również wypłaty dochodów z tytułu inwestycji portfelowych (1,1 mld zł) oraz pozostałych inwestycji (1,9 mld zł).
PIE: w 2024 r. można spodziewać się pogorszenia bilansu obrotów towarami
Popyt w Polsce w 2024 r. będzie wpływał na wzrost importu, zaś słaba koniunktura wśród głównych partnerów naszego kraju spowolni wzrost eksportu. Oznacza to pogorszenie bilansu obrotów towarami w tym roku – stwierdzono w komentarzu PIE do piątkowych danych NBP.
„Słabe wyniki gospodarcze w Unii Europejskiej ograniczają wymianę handlową. W listopadzie wartość eksportu spadła o 2,1 proc. r/r., a importu o 8,8 proc. r/r. Spadek importu towarów to głównie efekt spadku cen paliw i niskiego importu z Chin. W październiku wartość chińskiego eksportu do Polski spadła o 15 proc. r/r. Komentarz NBP wskazuje, że eksport towarów obniżył się w większości głównych kategorii – wzrosty jednak odnotowano ponownie w motoryzacji. Firmy nadal zgłaszają niską wartość nowych zamówień przeznaczonych na eksport – w listopadzie spadła o 17,9 proc. r/r.” – stwierdził Dawid Sułkowski w komentarzu.
Jego zdaniem słaby popyt zagraniczny przyczyni się do gorszych wyników w handlu międzynarodowym.
„W 2024 r. aktywność gospodarcza będzie się poprawiać szybciej w Polsce niż w Unii Europejskiej. Ponowny wzrost popytu w Polsce będzie działać w kierunku szybszego wzrostu importu, a słaba koniunktura wśród głównych partnerów Polski spowolni wzrost eksportu. Łącznie oznacza to pogorszenie bilansu obrotów towarami w nadchodzącym roku. Konsensus prognoz Focus Economics wskazuje na spadek nadwyżki obrotów bieżących z 0,7 proc. PKB w 2023 do 0,1 proc. w 2024 r.” – ocenił analityk PIE.
Dodał także, że wpływ na wymianę handlową będzie miało umocnienie złotego. Przypomniał, że w ciągu ostatniego roku złoty umocnił się o około 7-8 proc. w stosunku do dolara i euro.
„(…) tym samym wrócił do poziomów analogicznych do okresu sprzed agresji Rosji na Ukrainę. Mocny złoty oznacza obniżenie się zarówno kosztów surowców importowanych przez firmy, jak i towarów konsumpcyjnych. Równocześnie spada konkurencyjność eksporterów” – dodał Sułkowski w komentarzu.
autor: Marek Siudaj
ms/ pad/