[Aktualizacja, godz. 17:20] Leszek Czarnecki wraz z LC Corp BV, Getin Noble Bankiem, Open Life TU Życie i Open Finance ustalili cenę sprzedawanego pakietu 51,17 proc. akcji LC Corp na 2,10 zł za akcję - poinformował LC Corp w komunikacie. Deweloper zakończył piątkową sesję 17-proc. wzrostem.


W piątek o 16.12 akcje LC Corp kosztują 2,38 zł.
11 września konsorcjum z Leszkiem Czarneckim, LC Corp BV, Getin Noble Bankiem i Open Finance poinformowało, o planach sprzedaży w transakcjach pakietowych 51,17 proc. LC Corp, po cenie nie niższej niż 2,05 zł za akcję.
LC Corp to wchodząca w skład imperium Leszka Czarneckiego spółka holdingowa kontrolującą grupę firm, działających w sektorze nieruchomości mieszkaniowych oraz komercyjnych (biurowych, handlowych i usługowych). Realizuje projekty w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie. Katowicach, Gdańsku i Łodzi. Czarnecki wprowadził ją na giełdę w czerwcu 2007 roku, a więc na szczycie poprzedniej bańki deweloperskiej. W związku z tym inwestorzy, którzy się wówczas skusili na akcje LCC, liczyć mogli przede wszystkim straty. Dziś spółka notowana jest mniej więcej 2/3 poniżej ceny z debiutu i w zasadzie od trzech lat znajduje się w trendzie bocznym, choć na rynku rośnie już kolejna deweloperska bańka.
Między transakcją sprzed dziesięciu lat, a tą obecną jest jednak spora różnica. W 2007 roku Leszek Czarnecki sprzedawał, bo chciał. Dziś, jeżeli negocjacje zakończą się sukcesem i dojdzie do zmiany właściciela LC Corp, Czarnecki będzie sprzedawał, bo musi. Jego imperium się kurczy. Wyraźnie tańsze niż przed laty są nie tylko akcje LCC, w trendzie spadkowym znajdują się inne giełdowe spółki miliardera takie jak Open Finance, czy przede wszystkim Getin Noble Bank. To właśnie ten ostatni podmiot może być powodem wyprzedaży. Jego problemy z rentownością, czy dużymi portfelami kredytów frankowych i złych jakościowo kredytów sprzed lat, wyglądają coraz poważniej. Być może właśnie dlatego Czarnecki zbroi się w kapitał.
PAP/Adam Torchała