Kurs euro od kilku dni porusza się w wąskim paśmie między 4,23 PLN a 4,25 PLN, a w ostatnich godzinach stabilizując się wokół górnego zakresu. Chociaż umocnienie dolara nie sprzyjało złotemu, to wygląda na to, że na ostatnią prostą przed drugą turą wyborów prezydenckich, polska waluta wykazuje relatywną stabilność i odporność na zewnętrzne napięcia.
W czwartek obserwowane było umocnienie dolara związane z zawirowaniami na rynku obligacji. USA musiały dzień wcześniej zaproponować dodatkową premię za 20-letnie papiery ze względu na słaby popyt. W czwartkowym głosowaniu w Izbie Reprezentantów tylko jednym głosem udało się przegłosować ustawy Donalda Trumpa obniżające podatki.
Umocnienie dolara nie sprzyjało złotemu, wobec czego kurs EUR/PLN wzrósł w czwartek po południu do ponad 4,254 zł. Tylko na moment jednak opuścił wąskie pasmo notowań między 4,23 a 4,25 zł, jakie obserwowane jest od poniedziałkowego popołudnia, kiedy ustępowały napięcia związane z I turą wyborów prezydenckich i obniżonym przed weekendem ratingiem USA.
W piątek rano kurs EUR/PLN około godziny 9.32 wynosił już 4,2452 zł., czyli mniej więcej tyle ile dzień wcześniej o tej porze. "Jesteśmy tydzień przed wyborami. Wyniki pierwszej tury miały wpływ na notowania polskich aktywów. Myślę, że złoty będzie czekał na rozstrzygnięcie tych wyborów" - powiedziała PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Analitycy PKO BP wskazali, że w piątek kalendarium makro jest ubogie, wobec czego wpływ na złotego powinien mieć głównie globalny apetyt inwestorów na ryzyko.
"W tym kontekście sporo będzie zależeć od tego czy wyprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych będzie kontynuowana" - napisali w swoim komentarzu. Ich zdaniem kontynuacja tego trendu zapewne negatywnie wpływałaby na globalne nastroje inwestycyjne.
"I z tego też względu uważamy, że na przełomie tygodnia, przesuwanie kursu EUR/PLN bliżej poziomu 4,26 jest scenariuszem bazowym" - wskazali.
Czwartkowe umocnienie dolara sprowadziło kurs EUR/USD poniżej poziomu 1,126 dolara, ale piątek przyniósł już odreagowanie, wynosząc kurs o poranku ponad 1,133. Kurs dolara do złotego spadał, a para USD/PLN była notowana na poziomie 3,7434 złotego, chociaż w czwartek było to ponad 3,77 zł.
Nic nie dzieje się od kilku dni na parze CHF/PLN. Kurs franka szwajcarskiego pozostaje w konsolidacji wokół poziomu 4,54 zł. W piątek po godzinie 9.25 rano, za franka płacono 4,5389 zł. Już od ponad miesiąca kurs helweckiej waluty porusza się w zakresie 4,50-4,60 zł. Z kolei funt brytyjski był notowany po 5,0489 zł, czyli około 1,5 grosza drożej niż w czwartkowy poranek.
MKu
