W ciągu najbliższego roku dolar będzie się umacniał, choć wolniej niż oczekiwano jeszcze kilka miesięcy temu. Do połowy przyszłego roku możliwe jest osiągnięcie parytetu wobec euro - prognozuje dr Andrzej Kurnicki. Oznaczałoby to umocnienie amerykańskiej waluty o 15 procent. Dolar podobne zyski może zanotować także w stosunku do innych walut. Wzrosty może hamować natomiast wolniejsze niż zapowiadano jeszcze kilka miesięcy temu tempo podnoszenia stóp procentowych za oceanem.


- Oczekujemy, że stopy procentowe zmienią się wolniej, niż to przewidywaliśmy jeszcze 3-4 kwartały temu. Ten niższy niż wcześniej oczekiwany wzrost będzie powodował, że dolar przez najbliższe 2-3 kwartały będzie jednak nieco słabszy w stosunku np. do euro czy do większości innych walut - mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor dr Andrzej Kurnicki, kierownik Zakładu Rynków Kapitałowych Uczelni Łazarskiego.
Zdaniem eksperta tańszy dolar powinien wspierać amerykańską gospodarkę. Oznacza bowiem wyższe przychody z eksportu oraz rosnące zyski z tytułu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. W 2014 roku według organizacji UNCTAD Stany Zjednoczone były światowym liderem pod względem nakładów inwestycyjnych z tytułu BIZ. Amerykanie wyprzedzili Chiny oraz Japonię.
- Jeżeli firma amerykańska generuje w Polsce miliony złotych zysku to osłabienie się dolara w stosunku do złotego oznacza większy zysk wynikający z tytułu samych różnic w kursach walutowych, niż miałoby to miejsce w sytuacji, gdyby dolar amerykański się umacniał - tłumaczy Kurnicki.
Kierownik Zakładu Rynków Kapitałowych Uczelni Łazarskiego dodaje, że na kondycję dolara amerykańskiego największy wpływ będzie miała polityka monetarna prowadzona przez Fed. Podkreśla także stabilność tamtejszego systemu finansowego. W jego ocenie model panujący na naszym kontynencie jest przestarzały i powoli zmierza ku schyłkowi.
- Słabość Europy będzie wynikała ciągle z konfliktów politycznych. Na Starym Kontynencie ciągle dominują interesy polityczne nad gospodarką - zauważa. - Te proporcje powinny zostać odwrócone, tzn. prymat powinna mieć gospodarka i tworzenie miejsce pracy, a nie walka polityczna.
Kurnicki zaznacza jednocześnie, że w momencie, kiedy Rezerwa Federalna zaczęłaby szybciej podnosić stopy procentowe, doprowadziłoby to do znacznego spadku wartości euro.
- Przy wejściu w cykl wzrostu stóp procentowych widzę większą szansę dla dolara. Umocnienie się dolara w stosunku do waluty europejskiej nawet w granicach 10 do 15 proc., w najbliższych 4-5 kwartałach może mieć miejsce - prognozuje dr Kurnicki.
Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby, że w połowie przyszłego roku kurs pary walutowej eurodolar spadnie poniżej parytetu. Obecnie kurs wymiany kształtuje się w okolicach 1,12-1,13.
W przypadku polskiego złotego najwięcej zależy natomiast od sentymentu inwestorów zagranicznych.
- Popyt na złotego w kontekście inwestycji krótko- i długoterminowych będzie uzależniony od perspektywy rozwoju gospodarczego, naprawy państwa czy zapobieżenia wszystkim zmianom finansowo-fiskalnym, które doprowadziły do drenażu ogromnej ilości kapitału z Polski - wyjaśnia kierownik Zakładu Rynków Kapitałowych Uczelni Łazarskiego. - Jeżeli to wszystko uporządkujemy w okresie 1-2 lat, to jest realna szansa na to, żeby ten długoterminowy kapitał inwestycyjny do Polski napłynął - podsumowuje.