„[Słaby dolar] jest dla nas dobry w kontekście możliwości handlowych” - te słowa Stevena Mnuchina, sekretarza skarbu USA, zatrzęsły rynkiem walutowym. Wielu zastanawiało się czy nie oznacza to rzuconej mimochodem deklaracji wojny walutowej z resztą świata. Oliwy do ognia dodał szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, który podczas wczorajszej konferencji bardzo wstrzemięźliwie skomentował umocnienie się euro, co zachęciło inwestorów do dalszych zakupów europejskiej waluty.


W ostatnim akcie tego dramatu na scenę deus ex machina wchodzi prezydent USA. „Dolar będzie stawał się coraz silniejszy i ostatecznie chciałbym widzieć silnego dolara” - tą wypowiedzią dla amerykańskiej stacji CNBC Donald Trump wywrócił wszystko do góry nogami posyłając dolara w dół. Co dalej z amerykańską walutą? Jak radzić będzie sobie europejska gospodarka? Rozmawiamy z Piotrem Kuczyńskim, głównym analitykiem Domu Inwestycyjnego Xelion.