
Bank podzieli swoich klientów na dwie grupy: "OK" i "NIE OK" - ci drudzy mogą stracić dostęp do finansowania działalności kredytem. Dla wielu firm oznaczałoby to poważne kłopoty, a jak szacuje telewizja takich podmiotów może być aż 800. "Z dokumentu, do którego dotarło TVN CNBC Biznes wynika, że klienci Kredyt Banku będą dzieleni na dwie grupy. Jeżeli przychody z aktywności pozakredytowej przekraczają 50 proc. zostaną oni zakwalifikowani jako klienci "OK". Jeżeli ten przychód będzie mniejszy niż 50 proc. - wówczas należy ich zakwalifikować jako klientów "NIE OK"" czytamy na portalu tvn24.pl.
O wyjątkowości sytuacji świadczy ton komunikatu. "Przekazujemy jasną i prostą wiadomość: musimy obniżyć nasze portfolio kredytowe. Mamy świadomość tego, że operacja o której mówimy jest czymś nadzwyczajnym, różniącym się od naszych normalnych praktyk. Jednak nadzwyczajna sytuacja na rynku wymaga nadzwyczajnego planu działania. Operacja o której przeprowadzenie Was prosimy zapewni nam przetrwanie kryzysu i pomoże nam powrócić do normalnych działań kiedy rynek powróci do normalności", czytamy w wewnętrznym komunikacie Kredyt Banku ujawnionym przez TVN CNBC.
Zdania na temat nowej strategii banku są podzielone. Z jednej strony tak radykalne działania budzą obawy klientów, z drugiej strony pokazują, że bank w odpowiedzialny sposób przygotowuje się na ewentualne perturbacje wywołane kryzysem. Obok restrykcji kredytowych bank stawia również na powiększanie bazy depozytowej. "Kredyt Bank liczy, że jego depozyty w 2009 roku wzrosną w tempie dwucyfrowym, a dynamika kredytów może być jednocyfrowa. W lutym bank pozyskał więcej depozytów niż w styczniu" mówił dziś prezes Kredyt Banku w wywiadzie dla PAP.
Jak podaje PAP, w 2008 roku portfel kredytowy Kredyt Banku wzrósł o 58,5 proc. do 27,7 mld zł, natomiast depozyty wzrosły o 18,6 proc. do 20,3 mld zł.
źródło: TVN CNBC/tvn24.pl/PAP
J.R.