Krakowski urząd miasta szacuje, że w 2025 r. urodzi się około 5 tys. dzieci, czyli o 2 tys. mniej niż w 2024 r. To główny argument, który wpłynął na przyjęcie w środę przez większość radnych uchwały o zmniejszeniu od 2026 r. dotacji dla żłobków prywatnych.


Według informacji przedstawionych na sesji od początku tego roku do 28 października w stolicy Małopolski urodziło się ponad 4,2 tys. dzieci. W całym 2024 r. urodziło się nieco ponad 7 tys., w 2023 – ponad 7,5 tys., a w 2022 – niemal 8,3 tys.
Obecnie krakowskie żłobki oferują łącznie 12 tys. miejsc, przy czym wolnych pozostaje niemal 4 tys. miejsc – niecałe 800 w podmiotach samorządowych i ponad 3 tys. w niesamorządowych.
W mieście są 22 żłobki miejskie. Oferują one ponad 2,3 tys. miejsc. 11 placówek działa na zlecenie miasta. Dysponują one kolejnymi 767 miejscami.
W 2026 r. planowane jest otwarcie 11 nowych placówek publicznych, w których miejsce znajdzie ponad tysiąc dzieci. To inwestycje realizowane z KPO i muszą zostać ukończone, aby miasto nie zwracało otrzymanego dofinansowania. Po otwarciu nowych żłobków w Krakowie będą łącznie 44 takie publiczne placówki, a w nich ponad 4 tys. miejsc.
Rozwija się też sektor niepubliczny. Działa 376 prywatnych instytucji opieki, w tym 276 żłobków, 18 klubów dziecięcych i 82 dziennych opiekunów. W sumie to około 9,6 tys. miejsc opieki.
Dotychczas miasto dotowało prywatne żłobki kwotą 735 zł miesięcznie na dziecko i – jak zaznaczyli urzędnicy – jest to najwyższa dotacja w kraju.
Przyjęta w środę prezydencka uchwała zakłada, że do sierpnia 2026 r. placówki niepubliczne dotowane będą kwotą 600 zł miesięcznie na dziecko, a później kwotą 400 zł.
Po korekcie – jak podkreślili urzędnicy – Kraków nadal pozostanie liderem, jeżeli chodzi o wysokość dopłat do żłobków.
Korekta ma przynieść miastu w 2026 r. ponad 17 mln zł oszczędności. Gdyby dotacja została utrzymana na dotychczasowym poziomie, miasto poniosłoby 57 mln zł kosztów, a po korekcie wyniosą one niecałe 40 mln zł.
Przeciwko zmniejszeniu dotacji dla niepublicznych podmiotów byli radni PiS i Krakowa dla Mieszkańców. Ich zdaniem zmiana wysokości dotacji obniży jakość opieki w żłobkach, doprowadzi do zamknięcia części prywatnych podmiotów i nie przyniesie miastu realnych oszczędności.
Beata Kołodziej(PAP)
bko/ joz/


























































