Choć Blik jest niekwestionowanym liderem płatności za zakupy internetowe, to coś ciekawego zaczyna się dziać na rynku kart. Od wielu kwartałów rośnie liczba i wartość transakcji kartami w internecie. Może to wynikać z rosnącej popularności zakupów w smartfonach.


W przypadku płatności za zakupy internetowe Polska zawsze była specyficznym rynkiem. Podczas gdy cały świat płacił za zakupy w Sieci kartami, u nas ogromną popularnością cieszyły się szybkie przelewy pay-by-link (np. mTransfer). Jako alternatywę klienci wybierali zwykłe przelewy lub płatność gotówką przy odbiorze. Przedpłata za transakcję za pomocą karty nigdy nie zaskarbiła serca Polaków.
Później nadeszła era Blika. System opracowany przez PKO BP i początkowo znany pod nazwą IKO miał stanowić alternatywę dla płatności kartami w terminalach POS. Jak się jednak okazało, stał się rozwiązaniem, które zdominowało polski system e-commerce. I choć dziś wydaje się, że nic już nie zagrozi pozycji hegemona, to warto zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę, o której pisze Narodowy Bank Polski w swoich analizach. Mianowicie, od kilku kwartałów rośnie liczba i wartość transakcji kartami w sieci.
Więcej transakcji kartami w internecie
W ostatnim kwartale ubiegłego roku dokonaliśmy w internecie 82 mln transakcji kartami płatniczymi, czyli o 2,2 mln (2,7 proc.) więcej niż kwartał wcześniej. Wartość transakcji zrealizowanych w internecie kartami wyniosła 14,8 mld zł, co w porównaniu z III kw. 2024 r. oznacza wzrost o 13,9 proc. Na pierwszy rzut oka są to wzrosty stosunkowo niewielkie, ale gdy cofniemy się na przykład o trzy lata, to wówczas liczba transakcji w porównywalnym kwartale wynosiła 48,8 mln, a ich łączna wartość 7,4 mld zł.


Narodowy Bank Polski nie wyjaśnia, skąd bierze się ten wzrost. Jest on o tyle ciekawy, że w ostatnim kwartale 2024 roku zarówno liczba jak i wartość transakcji ogółem (wszystkich – włącznie z tymi w sklepach tradycyjnych) spadła. Można jedynie spekulować, że to przede wszystkim efekt zmieniających się preferencji klientów. Coraz więcej osób dokonuje zakupów w e-commerce za pomocą smartfonów. Na urządzeniach mobilnych konkurencyjną wobec Blika formą płatności są cyfrowe portfele Apple Pay i Google Pay, które pozwalają opłacić zakupy jednym kliknięciem.
Nic nie wskazuje jednak na to, by karty mogły zdetronizować w sieci Blika. Wystarczy spojrzeć na dane za pierwszy kwartał 2025 roku. W internecie dokonaliśmy Blikiem aż 325,5 mln transakcji (wzrost o 23 proc. rok do roku), a ich wartość wyniosła blisko 50 mld zł (wzrost o 31 proc. rdr).
Przelewy pay-by-link tracą popularność wśród klientów
Karty zyskują jednak kosztem odchodzących do lamusa przelewów pay-by-link. Tak wynika z raportu opracowanego przez firmę TPay, która sprawdziła ulubione metody płatności Polaków. Jak się okazuje, jeszcze w latach 2020 i 2022, jako drugi ulubiony sposób płatności wskazywaliśmy pay-by-linki. Ale już w latach 2023 i 2024 zmieniła się druga lokata na podium. W miejsce pay-by-linków wskoczyły karty, a szybkie przelewy spadły na trzecie miejsce.
Raport pokazuje też ogromną dysproporcję wśród ulubionych sposobów płatności Polaków w Sieci. Blika jako ulubioną metodę wskazało aż 58 proc. respondentów, podczas gdy karty i przelewy online po 11 proc.


Analitycy TPay zwrócili uwagę także na różnicę w sposobie dokonywania płatności w internecie ze względu na wiek. Blik jest dominującą metodą płatności we wszystkich grupach wiekowych, jednak jego popularność maleje wraz z wiekiem. Karty płatnicze to metoda o stabilnej popularności, choć warto zauważyć niewielki wzrost zainteresowania kartami wśród osób starszych.
W grupach wiekowych 25-54 lata znaczną popularnością cieszą się przelewy online; konsumenci 55+ częściej wybiorą przelewy tradycyjne. Portfele elektroniczne są domeną najmłodszych konsumentów, aktywnie korzystających ze smartfonów zarówno do robienia zakupów jak i płacenia za nie za pomocą karty zapisanej w urządzeniu – czytamy w raporcie.