Kalendarium sezonu wynikowego na GPW - II kwartał 2018

W piątek rusza sezon wynikowy na GPW. Niektóre spółki pokażą raporty za II kwartał już w lipcu, sporo z nich każe jednak poczekać nawet trzy miesiące.

Pierwsze raporty spółek za II kwartał 2018 roku będą się pojawiać już w najbliższych dniach. Na znaczną część wyników przyjdzie jednak inwestorom sporo poczekać. Sporo raportów pojawi się pod koniec sierpnia, coraz więcej spółek zwleka z nimi jednak znacznie dłużej. Zgodnie z przepisami mają bowiem one czas na odsłonięcie kart aż do 1 października (ponad trzy miesiące!). To naprawdę długo i choć giełdowi emitenci mają takie prawo, ciężko uznać publikujących w ostatnich dniach września za podmioty przyjazne akcjonariuszom. Tym bardziej, że osoby ze spółek znają te wyniki już dużo wcześniej.

Spółki godne pochwały

Sezon wynikowy rozpocznie Orlen, który tym razem zostawił mocno w tyle swoją konkurencję. Kilka dni później swoje raporty za II kwartał pokażą Orange, a także banki BZ WBK i Millennium. Szybko wyniki poznają również m.in. akcjonariusze Budimexu, a więc spółki, która ostatnio ma nieco trudniejszy okres. Tym bardziej należy zatem pochwalić zarząd, że nie zamierza „ukrywać” wyników do ostatniej chwili. Pod koniec lipca poznamy z kolei raport GPW, która niejako powinna stanowić przykład dla innych spółek i starać się dzielić wynikami jak najszybciej.

Sierpniowa gorączka wynikowa

Prawdziwa lawina wyników nastąpi jednak dopiero pod koniec sierpnia, co jest pozostałością po dawnych przepisach, kiedy to spółki miały czas na publikację swoich raportów właśnie do końca tego miesiąca. W tym okresie warto zwrócić uwagę na polskie czempiony: PKO, PZU, PGNiG czy chociażby Tauron. Dużo emocji zapewne wzbudzą także raporty ostatnich hitów inwestycyjnych. Wyniki wtedy pokażą m.in. Dino oraz producenci gier – CD Projekt, 11 bit i Ten Square Games. Najwięcej do czytania w tych dniach inwestorzy będą mieli jednak 31 sierpnia, wtedy raportów pojawi się aż 41.

Kto każe nam poczekać?

W ostatniej fazie sezonu wynikowego, która przypada głównie na wrzesień raportów pojawi się aż 228. Jest to wynik wyraźnie gorszym niż rok temu, kiedy to w tym czasie zaprezentowano 177 raportów. Obrazuje to pogarszające się warunki dla drobnym akcjonariuszy, którzy bardzo późno dowiadują się o wynikach uzyskiwanych przez ich spółki. Na takie traktowanie inwestorów niestety pozwala jednak obecne prawo.

Ponadto, o ile w zeszłym roku z raportem na ostatnią chwilę czekały głównie mniejsze podmioty, to obecnie tak długo każą czekać nawet bardzo duże spółki. W pierwszej połowie września wyniki bowiem zaprezentują LPP, Kruk, czy Enea.  Nieco później raportami się pochwalą także m.in. Play, PlayWay oraz Ciech.

Na szarym końcu zestawienia znalazły m.in. Getin Noble, Amica oraz Ursus. Z pewnością nie jest to dla tych spółek miejsce zaszczytne, a raczej takie, którego powinny się one wstydzić. Szanujące akcjonariuszy spółki nie powinny w ogóle się w tym miejscu znaleźć, tym bardziej, że stawiają się w ten sposób w podobnym świetle co np. GetBack czy będące już niemal na dnie PBG. Niepokoi tym bardziej to, że takich „nieśpieszących się” spółek jest stopniowo coraz więcej. A o tym, że można to robić znacznie szybciej, pokazuje choćby Quercus, który zaledwie kilkanaście dni później, bo już 18 października, zaprezentuje swój raport za III kwartał.

Źródło: