

Branża meblarska ma problemy z upadłościami firm, a w branży budowlanej nie widać zmiany negatywnego trendu - podało KUKE w raporcie analizującym upadłości w poszczególnych branżach.
"Utrzymuje się niekorzystna passa w branży meblarskiej, zapoczątkowana na przełomie III i IV kw. ub.r. W marcu upadłość ogłosiła kolejna spółka prowadząca działalność w zakresie produkcji mebli, co doprowadziło do wzrostu wskaźnika natężenia upadłości do poziomu 1,04 proc. Dla porównania, w okresie od maja 2017 r. do sierpnia 2018 r. nie zbankrutowała ani jedna spółka w tej branży" - pisze KUKE.
KUKE podaje, że w marcu upadłość ogłosiło siedem spółek budowlanych wobec czterech w lutym.
"Z racji tego, że liczba bankructw w tej branży była niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, to – pomimo niedawnego wzrostu – kontynuowana była utrzymująca się od stycznia umiarkowana tendencja spadkowa w odniesieniu do natężenia upadłości w budownictwie. Takie trzymiesięczne okresy uspokojenia w branży występują jednak cyklicznie, w związku z czym nie sygnalizuje to jeszcze odwrócenia szerszego trendu" - napisano w raporcie.
Według KUKE źródłem trudności pozostają koszty pracy, materiałów i urządzeń, a także rozbieżność między wartością kontraktów, a dynamicznie zmieniającymi się kosztami ich realizacji.
KUKE zauważa wyraźną poprawę w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym.
"W ciągu ostatnich czterech miesięcy nie upadła ani jedna spółka funkcjonująca w tym obszarze – po raz ostatni tak długi okres bez bankructw wystąpił na przełomie 2010 i 2011 r. Wskaźnik natężenia upadłości, wynoszący 1,45 proc. – jak na standardy tej branży – utrzymuje się na niskim poziomie. Biorąc pod uwagę, że podobną częstotliwość upadłości w sektorze obserwowano do połowy 2012 r., można przypuszczać, że firmy z sektora finansowego coraz skuteczniej przystosowują się do funkcjonowania w środowisku niskich stóp procentowych" - napisano.
map/ gor/