Komisja Nadzoru Finansowego chce zmian w funduszach inwestycyjnych. Jedną z propozycji jest wprowadzenie maksymalnej opłaty za zarządzanie. Notowani na GPW przedstawiciele sektora znaleźli się w odwrocie.


O sprawie pisał piątkowy "Parkiet". Dzień wcześniej na spotkaniu w sprawie wdrożenia unijnej dyrektywy MiFID II reprezentanci KNF mieli poinformować przedstawicieli funduszy, że nie są zadowoleni ze sposobu w jaki funkcjonuje branża. Na tapetę trafił przede wszystkim temat opłat. Komisja zaproponowała, by np. odgórnie uregulować wysokość opłaty za zarządzanie. Opłata ta średnio - w zależności od rodzaju funduszu - waha się pomiędzy poziomem 0,9%, a 3,3%. KNF proponuje, by nie przekraczała ona 2%.


Nowe regulacje miałyby objąć także wysokość udziału dystrybutora w opłacie za zarządzanie (tzw. "kick back" - tutaj ograniczenie miałoby sięgnąć 0,5% wartości aktywów funduszu. Przedstawiciele TFI argumentują, że takie rozwiązanie ograniczy konkurencję i odbije się na rentowności funduszy. Jeden z ekspertów cytowanych przez "Parkiet" zauważa z kolei, że w długim terminie rozwiązanie powinno jednak wspierać biznes tych instytucji, które mają w ofercie najlepsze produkty. Według niego skończy się konkurowanie kick backiem, a zacznie się walka na jakość.
Wprawdzie propozycja KNF-u ma jedynie charakter wstępny i ostatecznie piłeczka w tej sprawie leży po stronie Ministerstwa Finansów, samo podniesienie problemu wystarczyło jednak, by popsuć nieco sentyment na akcjach przedstawicieli branży notowanych na GPW, Skarbiec od czwartkowego otwarcia stracił przeszło 6%, Altus TFI ponad 1%, a Quercus - mimo dzisiejszego odbicia - ponad 5%. Warto jednak dodać, że styczeń dla Quercusa i Skarbca był bardzo łaskawy. Postrzeganie funduszy zmieniła nieco hossa na giełdzie, czego dowodem mogą być notowane w ostatnim czasie napływy środków.
"Reakcja przesadzona"
Zagrożenie dla giełdowych TFI ze strony MiiFID II jest wyolbrzymione - ocenił z kolei w raporcie Trigon DM. Broker rekomenduje kupno akcji Altus TFI (wycena 20,3 zł) uznając go za "top picks" w branży. Zaleca także kupno akcji Quercus TFI (wycena 8,5 zł) oraz radzi "trzymać" akcje Skarbiec Holding (wycena 34,2 zł).
- Widmo nieuchronnego wprowadzenia regulacji MIFID II od 2018 roku ciąży od pewnego czasu na notowaniach krajowych TFI. Uważamy, że dyskontowane ryzyka są wyolbrzymione i spółki są obecnie notowane na bardzo atrakcyjnych wskaźnikach, przy wysokiej stopie dywidendy. Po informacjach o planowanym wprowadzeniu zakazu pobierania przez pośredników prowizji od sprzedaży kredytów hipotecznych i ubezpieczeń, rynek przestraszył się podobnego scenariusza w przypadku funduszy inwestycyjnych - napisano w raporcie Trigon DM.
Zdaniem analityków, wprowadzenie zakazu wynagradzania dystrybutorów funduszy jest "mało prawdopodobne". - Po pierwsze, rządzący powoli zaczynają się wycofywać z powyższych pomysłów, a po drugie nie jest on (zakaz wynagradzania dystrybutorów - przyp. red.) rozpatrywany bezpośrednio w dyrektywie MIFID II. Wynikałby tylko i wyłącznie z decyzji lokalnego regulatora, gdyż MIFID II zakłada funkcjonowanie równolegle dwóch modeli sprzedaży, zależnego i niezależnego. Kolejną obawą, w przypadku obowiązywania dwóch modeli sprzedaży, jest to, że banki wybiorą model niezależny i, nie chcąc pobierać prowizji od klientów, będą oferować produkty tylko własnego TFI - napisano.
Analitycy wskazują, że wprowadzenie zakazu jest mało realne, gdyż banki już teraz mogłyby skupić się tylko na sprzedaży produktów własnego TFI w celu zwiększenia przychodów w grupie, ale tego nie robią. Analitycy podkreślają także, że w dyrektywie MIFID II (art. 24) jednoznacznie zakazuje dystrybutorom w modelu niezależnym ograniczanie oferty tylko do produktów podmiotów powiązanych kapitałowo.
AT/PAP