REKLAMA

KE obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski

2016-11-09 12:36
publikacja
2016-11-09 12:36

Komisja Europejska obniżyła prognozę deficytu polskich finansów publicznych w tym roku do 2,4 proc., przewidując jednocześnie, że w 2017 będzie on na poziomie 3 proc, czyli granicy dopuszczonej unijnymi regułami.

fot. Fabian Bimmer / / FORUM

Wiosną Komisja przewidywała, że polska gospodarka będzie się rozwijała w tym roku w tempie 3,7 proc., a w przyszłym 3,6 proc. Teraz te wyniki mają być znacznie niższe - odpowiednio o 0,6 i 0,3 punktu procentowego. W 2018 r. PKB ma się zwiększyć o 3,2 proc.

Obniżenie prognozy dynamiki gospodarczej Polski nie wynika ze słabszego stanu gospodarki strefy euro, z którą nasz kraj jest mocno powiązany. Dla eurolandu Komisja zrewidowała bowiem prognozy w górę do 1,7 proc. w tym roku (z 1,6 proc.).

Głównym czynnikiem napędzającym wzrost w Polsce ma być konsumpcja prywatna, wspierana przez coraz szybciej rosnące pensje oraz transfery socjalne. W ocenie Komisji w tym roku spadną za to inwestycje.

"Słabość w inwestycjach wydaje się wynikać głównie z powolnego startu projektów finansowanych przez fundusze strukturalne UE w nowym okresie finansowania, a także z niższej aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw państwowych lub będących pod wpływem państwa, po zmianie rządu pod koniec 2015 r." - czytamy w raporcie na temat Polski.

Inwestycje mają zacząć stopniowo rosnąć od przyszłego roku, wraz z rozkręcaniem się projektów finansowanych z unijnego budżetu na lata 2014-2020. Eksperci KE wskazują na kilka czynników, które sprzyjają potencjałowi inwestycyjnemu w naszym kraju; są to m.in. wysokie zyski korporacyjne i niskie stopy procentowe. Zwracają przy tym uwagę, że na decyzje inwestycyjne może mieć wpływ "niepewność co do przyszłego kierunku polityki gospodarczej".

KE podkreśliła, że poza czynnikami takimi, jak przedłużająca się niepewność co do systemu podatkowego, zasiłków i roli państwowych przedsiębiorstw, na aktywność gospodarczą wpływa niepewność dotycząca praworządności, włączając w to zdolność do oceny aktów prawnych przez Trybunał Konstytucyjny. W ocenie ekspertów w Brukseli może to odbić się na gospodarce bardziej, niż aktualnie jest to przewidywane.

Komisja obniżyła w środę prognozę deficytu finansów publicznych Polski w tym roku do 2,4 proc., tj. do najniższego poziomu od 2007 r., czyli ostatniego roku sprzed wybuchu światowego kryzysu finansowego. Tegoroczny rezultat ma być jednak efektem jednorazowego wpływu budżetowego ze sprzedaży częstotliwości na szybki, mobilny internet (wpływ odpowiadał 0,5 proc. PKB).

Prognozy przewidują, że w 2017 r. deficyt finansów publicznych będzie na poziomie 3 proc., czyli na granicy dopuszczonej unijnymi regułami. Powodem są wydatki na program 500 plus i planowane obniżenie wieku emerytalnego. Wydatki te mają być jednak częściowo skompensowane przez wzrost wpływów podatkowych i składek na ubezpieczenie społeczne w związku z poprawą fundamentów makroekonomicznych. W prognozie nie uwzględniono dodatkowych przychodów, które według rządu mają wynikać z poprawy ściągalności podatków. Jak uzasadniła Komisja, "ich szacunkowy wpływ jest trudny do oceny ex ante", czyli zanim zostaną wprowadzone.

W poprzedniej, wiosennej prognozie przewidywano, że w tym roku deficyt polskich finansów publicznych wyniesie 2,6 proc., a w przyszłym 3,1 proc. Teraz przekroczenie poziomu 3 proc. (dokładnie 3,1 proc.) prognozowane jest na 2018 rok.

Eksperci Komisji spodziewają się, że pod koniec tego roku w Polsce powinna pojawić się inflacja. W całym 2016 r. ceny konsumpcyjne mają jednak spaść średnio o 0,2 proc., by wzrosnąć o 1,3 proc. w 2017 r. oraz o 1,8 proc. w 2018 r.

Prognoza przewiduje również dalsze obniżanie się bezrobocia. Z 7,5 proc. (według metodologii unijnej) w 2015 r., poprzez 6,2 proc. w tym roku, po 5,6 i 4,7 proc. odpowiednio w 2017 i 2018 roku.

Komisja uważa, że polski eksport będzie solidnie rosnąć ze względu na niskie koszty pracy, wspierające naszą konkurencyjność kursy walut obcych oraz stopniowo umacniający się popyt zewnętrzny.

Morawiecki: KE pozytywnie ocenia fundamenty polskiej gospodarki

Utrzymanie prognoz wzrostu potencjalnego PKB na stabilnym poziomie wskazuje, że Komisja Europejska pozytywnie ocenia fundamenty polskiej gospodarki - uważa wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki cytowany w komunikacie resortu finansów.

"Prognoza KE oraz podejmowane działania w zakresie ściągalności podatków wskazują, że nie ma ryzyka objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu" - poinformował cytowany w komunikacie Morawiecki.

"Najnowsza prognoza Komisji Europejskiej wskazuje, że KE pozytywnie ocenia fundamenty polskiej gospodarki" - wskazuje resort finansów.

Z prognozy Komisji Europejskiej wynika, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 2017-18 zwiększy się nieznacznie i wyniesie odpowiednio 3,4 proc. i 3,2 proc. wobec 3,9 proc. zanotowanych w 2015 r. Zdaniem KE głównym czynnikiem wzrostu PKB w tym okresie będzie popyt krajowy, w szczególności konsumpcja prywatna wspierana przez dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy oraz wzrost transferów rządowych, w tym zwłaszcza z tytułu nowych świadczeń rodzinnych - podkreślił resort.

MF zwróciło jednocześnie uwagę, że w całym horyzoncie prognozy Polska pozostanie jednym z najszybciej rozwijających się krajów UE. Również w zakresie tempa wzrostu potencjalnego PKB w horyzoncie prognozy KE Polska pozostanie w czołówce wśród krajów UE. Jednym z czynników, który przyczynia się do wysokiego tempa wzrostu potencjału jest szybki wzrost produktywności pracy.

"Opracowane przez KE prognozy wzrostu PKB na lata 2016-18 są zbliżone do dostępnych obecnie prognoz innych ośrodków i konsensusu rynkowego. Narodowy Bank Polski (projekcja z lipca 2016 r.) oczekuje, że w 2016 r. tempo wzrostu PKB wyniesie 3,2 proc., a w latach 2017-18 odpowiednio 3,5 proc. i 3,3 proc. Z kolei z prognoz publikowanych przez Reuters (mediana, październik 2016 r.) wynika, że wzrost PKB w 2016 r. wyniesie blisko 3,2 proc., a w latach 2017-18 odpowiednio 3,5 proc. i 3,4 proc." - czytamy w informacji.

Resort podkreślił, że w założeniach do ustawy budżetowej na rok 2017 prognozy są nieco wyższe m.in. z uwagi na oczekiwaną wyższą dynamikę popytu inwestycyjnego w gospodarce polskiej, a w 2018 r. również konsumpcji prywatnej.

MF zwróciło jednocześnie uwagę, że wyższy niż prognozowany przez resort deficyt w latach 2017-18 wynika z bardziej pesymistycznych niż rynkowe prognoz KE odnośnie do wzrostu gospodarczego w Polsce, jak i ze stosowanego przez KE podejścia, tj. nieuwzględniania efektów planowanych przez rząd działań zwiększających ściągalność podatków, oraz wymogów związanych ze stosowaniem stabilizującej reguły wydatkowej w latach nieobjętych projektem budżetu państwa.

"Prognozy Ministerstwa Finansów, uwzględniające m.in. skutki działań zwiększających ściągalność podatków zakładają, że w latach 2016-17 deficyt będzie poniżej progu 3 proc. PKB (odpowiednio 2,6 proc. i 2,9 proc. PKB)" - podało ministerstwo.

MF podkreśliło przy tym, że priorytetem rządu jest wspieranie wzrostu gospodarczego oraz aktywna polityka społeczna. "Rozwiązania w tym obszarze będą wdrażane w ramach ograniczeń wynikających w szczególności ze stabilizującej reguły wydatkowej oraz limitu 3 proc. PKB dla deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych" - zaznaczono.

KE prognozuje umiarkowany wzrost PKB w strefie euro i całej UE

W strefie euro PKB wzrośnie o 1,7 proc. w tym roku i o 1,5 proc. w 2017 roku, z kolei gospodarka całej UE będzie rozwijać się w tempie 1,8 proc. w tym roku i 1,6 proc. w przyszłym - oceniła w środę Komisja Europejska.

Jesienna prognoza wzrostu gospodarczego dla eurolandu na 2016 rok jest o 0,1 punktu procentowego wyższa, niż KE szacowała wiosną. Z kolei prognoza wzrostu PKB strefy euro na przyszły rok została obniżona o 0,3 punktu procentowego w porównaniu z wiosenną prognozą.

Dla całej UE prognoza na 2016 rok pozostała niezmieniona, zaś na rok 2017 została obniżona o 0,3 punktu procentowego.

"Oczekuje się, że wzrost gospodarczy w UE nadal będzie umiarkowany w sytuacji, gdy korzyści na rynku pracy i rosnąca prywatna konsumpcja są równoważone przez liczne przeszkody dla wzrostu gospodarczego i osłabienie czynników wspierających wzrost" - oceniła Komisja Europejska.

Według KE w 2018 r. PKB strefy euro wzrośnie o 1,7 proc., zaś całej UE - o 1,8 proc.

Prywatna konsumpcja ma pozostać głównym motorem wzrostu. Oczekuje się także, że nadal rosnąć będą zatrudnienie oraz - nieznacznie - płace. Korzystnym czynnikiem pozostają też niskie koszty kredytu.

Bezrobocie w strefie euro spadnie z 10,1 proc. w tym roku do 9,7 proc. w 2017 r. oraz do 9,2 proc. w 2018 r. - szacuje KE. W całej UE bezrobocie ma spaść z 8,6 proc. w tym roku do 8,3 proc. w 2017 r. i 7,9 proc. w 2018 r. Jednak w Grecji i Hiszpanii bezrobocie nadal jest bardzo wysokie i sięga około 20 proc.

Komisja szacuje, że deficyt finansów publicznych w strefie euro wyniesie w tym roku 1,8 proc. PKB, zaś w przyszłym roku spadnie do 1,5 proc. PKB. Z kolei poziom długu publicznego w relacji do PKB w eurolandzie ma spaść z 91,6 proc. w 2016 r. do 89,4 proc. w 2018.

Inwestycje nadal mają rosnąć - w strefie euro o 3,3 proc. w tym roku, o 3,1 proc. w 2017 r. oraz o 3,5 proc. w 2018 r., zaś w całej UE - odpowiednio o 2,8 proc., 2,5 proc. i 3,1 proc.

W przyszłym roku wzrośnie inflacja zarówno w strefie euro (do 1,4 proc.), jak i całej UE (do 1,6 proc.).

Czynniki ryzyka to - według KE - niepewność polityczna, związana m.in. z Brexitem oraz konfliktami zbrojnymi, słaby wzrost gospodarczy poza UE, a także słabość handlu międzynarodowego.

W nadchodzących latach europejska gospodarka nie będzie mogła już liczyć na wyjątkowo korzystne czynniki zewnętrzne, takie jak niskie ceny ropy naftowej oraz deprecjacja walut - ocenia KE.

W tym roku pod kreską znów znajdzie się Grecja, która odnotuje recesję na poziomie 0,3 proc. - szacuje KE. W przyszłym roku gospodarka tego kraju ma już wzrosnąć o 2,7 proc., a w 2018 r. - o 3,1 proc. Słaby wzrost PKB odnotują też Włochy (0,7 proc. w tym roku, 0,9 proc. w 2017 r. oraz 1 proc. w 2018 r.), Finlandia (po 0,8 proc. w tym i w przyszłym roku oraz 1,1 proc. w 2018) oraz Portugalia (odpowiednio: 0,9 proc., 1,2 proc. oraz 1,4 proc.)

Najszybciej rośnie PKB Rumunii: o 5,2 proc. w tym roku, 3,9 proc. w 2017 r. oraz 3,6 proc. w 2018 r. Lepiej od pozostałych radzą sobie także Malta (odpowiednio 4,1 proc., 3,7 proc. i 3,7 proc.) oraz Irlandia (wzrost PKB o 4,1 proc. w tym roku; 3,6 proc. w przyszłym roku i 3,5 proc. w 2018 r.)

Największa gospodarka UE, Niemcy, odnotuje w tym roku wzrost PKB na poziomie 1,9 proc., w przyszłym roku - 1,5 proc., zaś w 2018 r. - 1,7 proc. - wynika z jesiennych prognoz KE.

(PAP)

stk/ ksaj/ ro/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (14)

dodaj komentarz
wiczewski
Nie jestem pewien czy Komisja Europejska nie myli wskaźników wzrostu gospodarczegi i deficytu finansów publicznych.. Jest to tym bardziej mozliwe, że oba wskaźniki w przypadku Polski oscylują wokół 3%, co tym bardziej może wprawiać w dezorientację brukselskich ekspertów od spraw wszelkich.
~zez
Komisja nigdy nie myli wskaźników, co najwyżej nimi manipuluje. Jeśli ktoś coś myli, to "dziennikarze" czyli studenci dziennikarstwa na bezpłatnych stażach
~duszyczka68
Boli? Bardzo dobrze! Ma boleć!
~Polak
no jak już wiedzą że kasy nam nie wypłacą to i prognozy można trafnie raczej skorygować :)
~sorry
Ej no... jak to -0.3 pp w dół? Przecież podpisaliśmy CETA.
~PATRYJOTA
a kto jeszcze bierze KE jako powazna instytucje? oni pisza dzis tak jutro inaczej co im kaza w UE pisac to oni wypisuja rozne bzdury..
~Fakty
Myślę , że Power Point bierze ich na poważnie, zwłaszcza, że 50% jego genialnej strategii rozwoju oparta jest o fundusze UE.
~Andrzej
Redaktorzy Bankiera czytajcie to co piszecie, nagłówek ma się do treści jak pięść do nosa.
~Keks
cyt."Eksperci Komisji spodziewają się też spadku w inwestycjach w tym roku w Polsce, co też jest przyczyną znacznego obniżenia prognozy wzrostu na ten rok. "
A ,że KE wstrzymala miliard Euro na inwestycje pro-rozwojowe to gdzie jest ta informacja ?

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki