REKLAMA

Jeden okręt podwodny. Tak stopniała flota wojenna Rosji na Morzu Śródziemnym

2025-08-05 22:16, akt.2025-08-06 07:17
publikacja
2025-08-05 22:16
aktualizacja
2025-08-06 07:17

Morze Śródziemne opuszcza kolejny tzw. syryjski ekspres, w którym znajduje się korweta Bojkij, eskortująca statek towarowy Sparta i tankowiec Generał Skobolew. Gdy najprawdopodobniej w środę jednostki te opuszczą Cieśninę Gibraltarską, rosyjska obecność morska na Morzu Śródziemnym zostanie ograniczona do zaledwie jednego okrętu podwodnego, wspieranego przez holownik i statek szpiegowski.

Jeden okręt podwodny. Tak stopniała flota wojenna Rosji na Morzu Śródziemnym
Jeden okręt podwodny. Tak stopniała flota wojenna Rosji na Morzu Śródziemnym
/ FORUM

Według portalu Maritime-executive wcześniej, 3 lipca, Morze Śródziemne opuściła korweta Soobrazitielnyj.

Bojkij, Sparta i Generał Skobolew przed wpłynięciem na Atlantyk prawdopodobnie uzupełnią paliwo, korzystając z czekającego u wybrzeży Maroka tankowca Wiazma, który jest ściśle monitorowany przez okręty marokańskiej marynarki wojennej.

Rosyjski okręt podwodny Noworosyjsk (w kodzie NATO określany jako Kilo) przypłynął z Bałtyku na wody Morza Śródziemnego pod koniec czerwca. Według Itamilradar, portalu śledzącego statki i samoloty na Morzu Śródziemnym, w lipcu okręt przemieszczał się między Libią a Syrią, wspierany przez holownik Jakow Grebelskij, dzięki któremu możliwe było ustalenie pozycji obu jednostek.

Tę niewielką flotę rosyjską uzupełnia okręt szpiegowski Wiktor Leonow, który przed kilkoma miesiącami zastąpił na Morzu Śródziemnym inny rosyjski okręt wywiadowczy, Kildin. Ten drugi przebywał u południowych wybrzeży państw należących do NATO przez niemal dwa lata. Obie jednostki wyposażone są w liczne sonary, czujniki, systemy do nasłuchu radiowego, a także posiadają sprzęt do prac głębinowych, co budzi obawy o potencjalne możliwości sabotowania podwodnych kabli i rurociągów.

Od czasu, gdy 13 lipca DP World, międzynarodowa firma z siedzibą w Dubaju przejęła zarząd syryjskim portem Tartus, Rosja nie ma już stałej bazy morskiej na Morzu Śródziemnym. W rezultacie rosyjskie jednostki morskie muszą polegać na krótkich wizytach w Algierii i wschodniej Libii lub uzupełniać zapasy na pełnym morzu. Dlatego każdemu rosyjskiemu okrętowi podwodnemu towarzyszy holownik i tankowiec. Oznacza to również minimalną aktywność operacyjną rosyjskiej marynarki wojennej na wodach Morza Śródziemnego.

Rosja dąży również do realizacji planów obecności na Morzu Czerwonym. Jednak ten ostatni zamiar zdaje się słabnąć po tym, gdy proponowane lokalizacje w Port Sudan zostały zaatakowane przez rebeliancki atak dronów 6 maja.

Wyraźnie widać, że obecność rosyjskich sił morskich na Morzu Śródziemnym jest najniższa od lat.

Słabość ta kontrastuje z zaangażowaniem w tym regionie floty Stanów Zjednoczonych z lotniskowcem USS Gerald R. Ford, któremu towarzyszą niszczyciele rakietowe USS Winston S. Churchill i USS Bainbridge.

Tadeusz Brzozowski (PAP)

tebe/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
antyoni
Najważniejsze że jest cała flota polskich łodzi podwodnych, które wypełnią lukę, aż Rosja zadrży że strachu. Buahahaha! BTW! A jak tam się wojuje tej słynnej triadzie polskich niszczycieli? Nadal walczą od spodu na dnie Bałtyku? Coraz cieńsze te ich bańki bul.bul.bul.....
ebm242
Federacja Rosyjska to nowotwór na ciele jakim jest Świat.
antyoni
Pudlo, mordehaj! Rosja jest OK
Wasz israhell to gangrena świata, do natychmiastowej amputacji.

Powiązane: Rosja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki