W sobotę Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało nowy program. Główna partia opozycyjna na 168 stronach przedstawiła swoją wizję zmian w Polsce. Dla osób prowadzących biznes przygotowano mieszankę, w której obok mało realnych i kosztownych rozwiązań pojawiło się kilka interesujących pomysłów. Oto 10 najważniejszych propozycji skierowanych do przyszłych i obecnych przedsiębiorców.

1. ZUS dopiero, gdy pojawi się zysk

Jedną z ciekawszych propozycji dla początkujących przedsiębiorców są zwolnienia z obciążeń na etapie rozpoczynania działalności gospodarczej. PiS proponuje, aby rejestracja działalności następowała w terminie wskazanym przez samego zainteresowanego (6 miesięcy, 12 miesięcy od startu). Na wzór brytyjski, jeśli firma będzie przynosić dochody, to rejestrowana będzie w pełnym wymiarze i dopiero po 18-24 miesiącach od jej podjęcia pojawi się obowiązek płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i płacenia podatków. W przypadku braku dochodów działalność będzie w trybie uproszczonym wygaszana, a jej właściciel pozostanie bez zobowiązań wobec ZUS czy US.

2. Kredyty na start dla młodych przedsiębiorców

Uzyskanie kredytu na start przy dzisiejszej polityce banków jest praktycznie niemożliwe. PiS chce, aby bank komercyjny, który negatywnie oceni zdolność kredytową firmy w oparciu o swoje wewnętrzne procedury, będzie kierować zainteresowaną firmę do Banku Gospodarstwa Krajowego jako podmiotu gwarancyjnego. Państwowy bank ponownie przeanalizuje projekt z możliwością objęcia go gwarancją w ramach tzw. pomocy kredytowej "Na start".

3. Zasada "tylko jeden raz"

Prawo i Sprawiedliwość postuluje wprowadzenie zasady "tylko jeden raz". W praktyce oznacza to, że organy administracji publicznej nie będą mogły żądać od firm informacji, danych, dokumentów i poświadczeń uzyskanych już wcześniej w innej procedurze administracyjnej. Ma w tym także pomóc konsolidacja służb mających uprawnienia kontrolne wobec firm.

4. Większy dostęp do kredytów dla MSP

Małe i średnie przedsiębiorstwa wytwarzają około ok 50% polskiego PKB i zatrudniają około 70% osób czynnych zawodowo w sferze przedsiębiorstw. Stanowią siłę napędową polskiej gospodarki i dysponują ogromnym potencjałem rozwojowym - piszą autorzy programu. Zdaniem PiS należy stworzyć warunki(poprzez bank centralny) dla zwiększenia płynności banków w celu uruchomienia akcji kredytowej dla małych i średnich przedsiębiorstw. W ten sposób do firm w latach 2015-21 miałoby trafić 160-220 mld zł gwarantowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

5. Przedsiębiorco - inwestuj zamiast oszczędzać

Jedną z głośniejszych propozycji PiS jest zapowiedź "uruchomienia oszczędności przedsiębiorstw". Pod tym groźnie brzmiącym hasłem kryje się mechanizm tworzenia zachęt dla przedsiębiorców do inwestowania zgromadzonych środków. Prywatne firmy ulokowały w bankach środki w wysokości 200 mld zł. Bodźcem dla przedsiębiorców mają być korzyści podatkowe wynikające z inwestowania tych środków. Jedną z takich propozycji ma być możliwość 100 procentowej amortyzacji nakładów inwestycyjnych w roku ich poniesienia, a w przypadku wydatków na badania i rozwój - nawet na podwójne odliczenie.

6. Rating pomoże ocenić wiarygodność firmy

W celu zmniejszenia liczby nadużyć w relacjach między przedsiębiorstwami PiS chce wprowadzić tzw. rating płatności firmy. Wprowadzenie parametru ma ułatwić sprawdzenie wiarygodności kontrahenta. Zdaniem autorów "zmniejszy to ryzyko prowadzenia biznesu, co przełoży się na bardziej przejrzyste relacje rynkowe, a w związku z tym korzystnie wpłynie na politykę banków wobec firm".

7. Sprawne państwo receptą na bariery przedsiębiorców

Główna partia opozycyjna duży nacisk kładzie także na walkę z korupcją, sprawność aparatu urzędniczego oraz wymiaru sprawiedliwości. - Korupcja stała się niemal powszechnym "podatkiem", znacznie podnoszącym koszty działalności gospodarczej, blokującym przedsiębiorczość, zwłaszcza małą i średnią, oraz niszczącym mechanizm rynkowy - czytamy w programie PiS. Odblokować te bariery mają: zreformowane sądownictwo (zmniejszenie czasu dochodzenia należności) oraz wzmocnione instytucje odpowiadające za walkę z korupcją.

8. Zyski państwowych firm mają zasilić przedsiębiorców

Gdy PiS dojdzie do władzy, prywatne przedsięwzięcia wymagające większego dofinansowania (liczonego w milionach) będą mogły się ubiegać o wsparcie tzw. towarzystw funduszy inwestycyjnych. Będą to podmioty utworzone na bazie kapitału spółek skarbu państwa. Tylko 11 największych firm państwowych wypracowało w 2012 roku 25 mld zł zysku netto. Dlatego PiS chce 1/4 tych środków przeznaczać rocznie na wsparcie przedsiębiorstw.

9. 15 proc. CIT dla mikrofirm

Główna partia opozycyjna proponuje wprowadzenie 15-procentowej stawki CIT dla mikroprzedsiębiorców zatrudniających co najmniej trzech pracowników na podstawie umowy o pracę za wynagrodzeniem równym średniej krajowej.

10. Trzecia stawka PIT dla najbogatszych

Oprócz zmian w podatku od osób prawnych PiS przedstawiło postulat wprowadzenia trzeciej stawki PIT na poziomie 39 proc. Objęte tym podatkiem mają być dochody przekraczające 300 tys. zł rocznie. Przedsiębiorca, który reinwestuje swoje zyski i tworzy miejsca pracy, będzie mógł odliczyć kwotę wydatków inwestycyjnych od podstawy opodatkowania.

Lista propozycji PiS dla przedsiębiorców ma swoje wady i zalety. Obok interesujących rozwiązań podatkowych znajdują się tam również elementy dyskusyjne, jak tworzenie kontrolowanych przez państwo funduszy( przypominających NFI) inwestujących w prywatny biznes. Młodych przedsiębiorców może zainteresować mechanizm firmy na próbę oraz preferencyjne zasady opłacania ZUS. Rynkowych wyjadaczy może z kolei zmartwić, że przyszła władza ostrzy sobie zęby na 200 mld zł zgromadzone na ich kontach.

Grzegorz Marynowicz

Bankier.pl

Komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl

Nikt nam nie może dać tyle, ile oni nam mogą obiecać Propozycje polityków ładnie wyglądają na papierze, ale gdy przyjrzymy im się głębiej, to okazują się być przykładem taniego populizmu lub już istniejących rozwiązań. Przykładem jest obniżenie CIT do 15% pod warunkiem, że przedsiębiorca zatrudnia minimum 3 osoby ze średnią płacą wynoszącą minimum przeciętną krajową. Wątpię, by przedsiębiorca podwajał sobie koszty zatrudnienia dla obniżenia podatku o 4 pp. Łatwiej jest kupić samochód. Większy dostęp do kredytów może nas słono kosztować. Małe firmy nie bez powodu mają kłopoty z pozyskaniem środków z banków. Większość nie może przetrwać dwóch lat i to nie z powodu wysokiego ZUS-u lub podatków, ale głównie z braku zamówień. Nawet, gdy obniży się podatki do 0% to nie spowoduje to automatycznie, że nagle złe biznesy staną się zalążkami wielkich korporacji. To tania demagogia. Partia opozycyjna gra przedsiębiorcami. Proponuje rozwiązania ułatwiające działalność gospodarczą i teoretycznie obniżającą jej koszty. W praktyce chodzi tylko o zdobycie paru głosów, a następnie pieniędzy na dalsze rozdawnictwo.

Źródło: