
Chiński miliarder Jack Ma pojawił się publicznie po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy. Cena akcji Alibaby momentalnie skoczyła w górę.
Kilka miesięcy temu władze w Pekinie wzięły na cel potężne chińskie spółki technologiczne, które przez wiele lat korzystały z nietypowej swobody regulacyjnej za Murem i rozwinęły działalność m.in. aż na pole usług finansowych. Ich niekontrolowany rozwój na tym rynku zaczął zagrażać nie tylko interesom wpływowych osób, ale i stabilności systemu finansowego Państwa Środka.
Na początku listopada ogłoszono projekt zmian regulacji fintechów. Mają one być traktowane bardziej jak banki, a nie spółki technologiczne, czyli podlegać ściślejszej kontroli państwa i tworzyć większe bufory kapitałowe. Planowana modyfikacja przepisów była oficjalnym powodem wstrzymania największego debiutu giełdowego świata: spółki Ant Financial, należącej do imperium Jacka Ma, do niedawna najbogatszego Chińczyka.
Jednak jak donosił "Wall Street Journal", decyzję o zawieszeniu IPO miał podjąć sam Xi Jinping. Przywódcę Chin miała zirytować publiczna wypowiedź założyciela Alibaby, w której Ma bezpardonowo skrytykował regulacje i stan sektora finansowego za Murem. Co było faktycznym powodem anulowania debiutu Ant Financial tuż przed planowanym startem: podrażniona ambicja "nowego Mao", obawy o stabilność finansową kraju czy naruszenie interesów wpływowych grup, a może wszystko na raz? Tego nie wiemy, ale jasne stało się, że Ma podpadł Pekinowi.
Gdy na kolejne dwa miesiące zniknął z życia publicznego, zaczęły pojawiać się plotki: czyżby niepokorny miliarder zniknął "z chińską charakterystyką", czyli został po cichu zatrzymany i jest więziony? Pomimo atrakcyjności takiej narracji wśród osób dobrze poinformowanych dominowało inne stanowisko: to sam Ma zdecydował się przeczekać trudny okres, by nie drażnić smoka.
Wygląda na to, że teraz czas tej formy "pokuty" dobiegł końca. Miliarder wziął udział w wideokonferencji ze 100 nauczycielami z obszarów wiejskich w ramach jednej ze swoich inicjatyw charytatywnych.
#Alibaba founder Jack Ma Yun @JackMa, the English teacher turned entrepreneur, met with 100 rural teachers from across the country via video link on Wednesday. “We’ll meet again after the [COVID-19] epidemic is over,” he said to them: report pic.twitter.com/oj2JQqZGnI
— Global Times (@globaltimesnews) January 20, 2021
Ten przypływ dobroci opłacił się (przynajmniej na razie) samemu założycielowi Alibaby. W reakcji na jego publiczne wystąpienie cena akcji spółki notowanych w Hongkongu podskoczyła o ponad 8 proc., odrabiając część strat z ostatnich miesięcy.

Maciej Kalwasiński
