Dwa z trzech największych banków w Stanach Zjednoczonych przedstawiły znakomite wyniki za czwarty kwartał i cały rok 2016. Rozczarował Wells Fargo – największy w USA gracz na rynku kredytów hipotecznych.
Bank of America zarobił dla swoich akcjonariuszy w czwartym kwartale 4,3 mld dolarów, czyli o blisko 47% więcej niż przed rokiem. W przeliczeniu na jedną akcję daje to rezultat w wysokości 40 centów wobec 27 centów rok wcześniej i 38 centów oczekiwanych przez analityków.
W całym 2016 roku BofA odnotował 17,9 mld USD zysku netto, czyli o 13,1% więcej niż przed rokiem. Dla inwestorów przekłada się to na 1,50 dolara zysku na każdą akcję (EPS).


W handlu przedsesyjnym walorami Bank of America handlowano po cenie 22,76 USD, czyli o 0,7% poniżej kursu z czwartkowego zamknięcia notowań. Rynek zdążył zdyskontować poprawę wyników już wcześniej: od dnia wyborów prezydenckich w USA akcje BofA podrożały o 35%.
Jeszcze lepiej spisał się największy z gigantów amerykańskiej bankowości. JP Morgan Chase zaraportował 6,73 mld USD czystego zysku w czwartym kwartale. To o prawie jedną czwartą więcej niż rok temu. Zysk na akcję wyniósł 1,71 USD wobec 1,32 USD rok wcześniej i rynkowego konsensusu na poziomie 1,44 USD.
W ubiegłym roku JP Morgan zarobił 24,7 mld USD, co przełożyło się na 6,19 dolarów EPS-u. W handlu przedsesyjnym kurs akcji nowojorskiego banku pozostawał bez większych zmian na poziomie 86,30 USD. Od dnia listopadowych wyborów prezydenckich kurs JP Morgan wzrósł o 23%.
Rozczarowały za to rezultaty przedstawione przez trzeciego z wielkiej trójki. Wells Fargo odnotował piąty z rzędu kwartał malejących zysków: wynik netto obniżył się o 6,4% do 4,87 mld dolarów. EPS w postaci 96 centów okazał się niższy od oczekiwanych przez analityków dolara. Zawiodły także przychody, które pozostały bez zmian na poziomie 21,58 mld USD wobec oczekiwanych 22,45 mld USD. Akcje Wells Fargo taniały o 0,7%.
Krzysztof Kolany