REKLAMA

Inflacyjne wzrosty na Wall Street. S&P500 i Nasdaq z nowymi rekordami

Krzysztof Kolany2025-08-12 22:25główny analityk Bankier.pl
publikacja
2025-08-12 22:25

Lipcowe dane o inflacji CPI rynek przyjął za dobrą monetę (ironia zamierzona) i wywindował S&P500 i Nasdaqa na nowe rekordy wszech czasów. Tradycyjnie już zwyżka była oparta o akcje technologicznych quasi-monopoli.

Inflacyjne wzrosty na Wall Street. S&P500 i Nasdaq z nowymi rekordami
Inflacyjne wzrosty na Wall Street. S&P500 i Nasdaq z nowymi rekordami
fot. Jeenah Moon / /  Reuters / Forum

S&P500 zakończył wtorkowy handel na poziomie 6445,76 punktów, co oznacza zwyżkę o 1,13% i zarazem najwyższy kurs zamknięcia w historii (jak również śródsesyjny rekord zlokalizowany na 6446,55 pkt. Była to jednoznacznie wzrostowa sesja, na której giełdowe byki rozdawały karty od (prawie) samego początku, do samego końca.

Nowy szczyt hossy i zarazem nowy historyczny rekord padł także łupem Nasdaqa, który zyskawszy 1,39% zameldował się na poziomie 21 681,90 pkt. Średnia przemysłowa Dow Jonesa urosła o 1,10%, ale rezultat na poziomie 44 458,61 pkt. był o przeszło 600 punktów niższy od lipcowego szczytu.

Drożały przede wszystkim akcje technologicznych gigantów i to one ciągnęły w górę giełdowe indeksy. Taka Meta podrożała o 3,2%, Broadcom zyskał 2,9%, a Microsoft i Alphabet urosły po przeszło 1%. Warto także zwrócić uwagę na mocną postawę banków. Notowania Citigroup wzrosły o 4,1%, walory Bank of America poszły w górę o 2,8%, Wells Fargo o 2,4%, a Goldman Sachs o 3,4%.

Gwoździem wtorkowego programu dnia na Wall Street był lipcowy raport o inflacji CPI. Dane okazały się trochę dziwne i jakby niespójne (o tym za chwilę). Dzięki tańszej benzynie „szeroki” wskaźnik inflacji konsumenckiej był „tylko” o 2,7% wyższy niż rok wcześniej. To wprawdzie nadal sporo powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej (i tyle samo co w czerwcu), ale ekonomiści typowali odczyt rzędu 2,8%.

Fakt, że inflacja CPI w lipcu nie wzrosła, ucieszył inwestorów, gdyż obawiano się, że to właśnie w poprzednim miesiącu zobaczymy pierwsze efekty ceł importowych prezydenta Trumpa. A ponieważ dowodów na podparcie tej hipotezy zabrakło, to rynek  terminowy podniósł wycenę szans na wrześniową obniżkę stopy funduszy federalnych z 84% do 94%. Kompletnie ignorując przy tym fakt, że inflacja bazowa CPI (czyli wszystko bez cen żywności i energii) podniósł się z 2,9% do 3,1%, podczas gdy spodziewano się 3,0%. Prezes Glapiński po takich danych w życiu nie obciąłby stóp procentowych.

Warto nadmienić, że dynamiki miesięczne – zarówno w wypadku pełnego CPI jak i bazowego – okazały się idealnie zgodne z oczekiwaniami ekonomistów. Zatem różnice między danymi a konsensusem na dynamikach rocznych musiały wynikać albo z rewizji, albo z kwestii zaokrągleń.

- Dane o CPI są generalnie wsparciem dla rynku akcji. To dobre wiadomości, iż Fed jest na ścieżce do wrześniowego cięcia stóp i potencjalnie bardziej przejściowej inflacji – powiedziała Katherine Bordlemay z Goldman Sachs Asset Management, usiłująca nieco pokrętnie wytłumaczyć wtorkową reakcję rynku.

Warto przy tym odnotować, że rentowności 2-letnich obligacji rządu USA (czyli krótkoterminowych, najbardziej wrażliwych na zmiany stóp w Fedzie) zmalały jednak tylko o 4 pb., schodząc do 3,74%. Obecny przedział stopy funduszy federalnych wynosi 4,25-4,50%. Rynek spekuluje, że do końca 2026 roku stopy w Fedzie spadną w okolice 3%. Dość umiarkowana była też reakcja rynku walutowego, gdzie wprawdzie kurs EUR/USD poszedł w górę (czyli dolar osłabił się wobec euro), ale nie był to wzrost przesadnie okazały i raptem powróciliśmy do stanów z końcówki ubiegłego tygodnia.

Reasumując, reakcja Wall Street była znacznie silniejsza niż pozostałych segmentów rynku , który generalnie dość spokojnie przyjął dane o lipcowej inflacji CPI. Złośliwi dodają też, że prezydent Trump nie po to zwolnił poprzednią szefową BLS, aby teraz to samo Biuro Statystyki Pracy publikowało mu dane o rosnącej inflacji CPI.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
elistheo
A Buffet nic nie kupuje tylko cały czas czeka. A widział już nie takie numery na Wall Street.
tomitomi
a , u nas odwrotnie - gospodarka rozkwita , GPW w dół !
jan888
Złe wiadomości z gospodarki = wzrosty na giełdzie, dobre wiadomości = wzrosty na giełdzie. Hossa po wsze czasy.
deagle
Powel to ostatni frontier zdrowego rozumu w ekonomii Stanów, nie obniży

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki