Federalny Komitet Otwartego Rynku to bez wątpienia jedno z najbardziej wpływowych ciał na świecie. Obrady grona decydującego o polityce monetarnej USA nie przebiegają jednak w grobowej atmosferze, a nastrój panujący podczas posiedzeń jest skorelowany z kondycją gospodarki.
Zbadaniem relacji między prognozami gospodarczymi, a atmosferą panującą podczas obrad FOMC zajął się Kevin W. Capehart z American University w Waszyngtonie. W swojej pracy badawczej, Capehart przeanalizował stenogramy z ostatnich 18 posiedzeń, w trakcie których prezentowane były prognozy dotyczące inflacji.
Efekt badania może zaskakiwać – okazuje się, że zwiększenie prognozy inflacji o jeden punkt procentowy przekłada się na o 75% częstsze występowanie fragmentów zaznaczonych w transkrypcji jako "śmiech". Według interpretacji autora badania, „śmiech członków FOMC może raczej odzwierciedlać poważne obawy dotyczące przyszłości gospodarki, aniżeli brak takich obaw czy poczucie samozadowolenia”.
W sumie podczas ostatnich 18 posiedzeń, podczas których prezentowano prognozy inflacyjne, członkowie FOMC śmiali się 372 razy – jak wynika z ustaleń innego amerykańskiego ekonomisty Timothy’ego Taylora, im bliżej kryzysu finansowego, tym rzadziej śmiech pojawia się w zapisach treści posiedzeń.
Transkrypcje obrad komitetu publikowane są dopiero po 5 latach od zakończenia obrad – ostatni dostępny materiał pochodzi z 2007 r., co oznacza, że nastrój podczas „najgorętszych” posiedzeń FOMC z lat kryzysu poznamy dopiero w przyszłości.
/mz