Mimo, że na igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro zabraknie sportowców z Rosji, flaga kraju została zaprezentowana podczas pochodu na wczorajszej ceremonii otwarcia imprezy. Nieśli ją reprezentanci Białorusi, którzy w ten sposób chcieli okazać solidarność z wykluczonymi z rywalizacji wschodnimi sąsiadami.


Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski 7 sierpnia postanowił o niedopuszczeniu liczącej 267 reprezentacji Rosji do udziału w igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro z powodu afery dopingowej. Decyzji tej sprzeciwili się startujący w zawodach Białorusini, czemu wyraz dali podczas środowej ceremonii otwarcia. Jak informuje „The Guardian”, flaga została natychmiast skonfiskowana, a komitet zastanawia się nad zawieszeniem reprezentacji kraju.
- Zachowanie paraolimpijczyków z Białorusi zasługuje na uznanie – powiedział agencji TASS rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow. – Wysoko cenimy ten gest solidarności z naszymi reprezentantami, którzy zostali niesłusznie i niesprawiedliwie pozbawieni szansy na udział w igrzyskach – dodał. Rima Batalova, wiceprzewodnicząca Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego zaproponowała nawet, by reprezentant delegacji Białorusi, który niósł rosyjską flagę, został odznaczony Orderem Przyjaźni.
Wcześniej Rosja została wykluczona z udziału w igrzyskach olimpijskich. MKOl był jednak łaskawszy i oddał decyzję w ręce poszczególnych federacji. Do Rio pojechało więc, zamiast planowanych początkowo 387 reprezentantów, 250 sportowców. Najbardziej dotkliwie ukaraną grupę stanowili lekkoatleci. Ze zgłoszonych pierwotnie 68 reprezentantów królowej sportu, w brazylijskich igrzyskach uczestniczyła tylko jedna osoba.
W zainaugurowanych w środę igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro powalczy ponad 4300 sportowców ze 175 krajów. Wśród nich jest 90 Polaków. Zawody potrwają do 18 września.