Sieć CVS Pharmacy to kolejny po Walmarcie detalista należący niegdyś do aliansu MCX, który zdecydował się na uruchomienie własnej aplikacji płatności mobilnych. Rozwiązanie bazuje na kodach kreskowych i łączy w sobie program lojalnościowy oraz kilka dodatkowych funkcji.
Mało kreatywne nazewnictwo to już powoli standard na rynku płatności mobilnych. Sieć CVS Pharmacy zdecydowała się nazwać swoje rozwiązanie, opierając się na sprawdzonym szablonie – CVS Pay. Podobnie jak schemat uruchomiony niedawno przez detalicznego giganta, Walmart, aplikacja korzysta z kodu, który skanowany jest przy stanowisku kasowym.
Sklepy CVS Pharmacy europejskiemu klientowi przypominać mogą połączenie apteki z marketem spożywczym. Można w nich nie tylko odebrać leki wydawane na receptę, ale także kupić najpotrzebniejsze produkty codziennego użytku – od żywności przez domową chemię. Sieć ma własny program lojalnościowy ExtraCare, który bazował do tej pory na plastikowych kartach stałego klienta.
Aplikacja CVS Pay łączy w sobie funkcje identyfikatora niezbędnego do realizowania recept, karty lojalnościowej i instrumentu płatniczego. Teraz klienci sieci będą mogli za jednym zamachem potwierdzić swoją tożsamość, zbierać punkty oraz zapłacić bez sięgania po plastik i podawania swoich danych kasjerowi.
Firma do tej pory była jednym z nielicznych dużych graczy na amerykańskim rynku handlu detalicznego, którzy nie akceptowali żadnego z systemów płatności mobilnych, w tym Apple Pay i Android Pay. CVS był uczestnikiem konsorcjum MCX, które stawiało sobie za cel uniezależnienie się od organizacji kartowych i zakusów technologicznych gigantów. Alians zaczął się jednak rozpadać po wejściu do gry Apple, a jego uczestnicy zaczęli działać na własną rękę. Część po początkowych rozterkach skupiła się na udostępnieniu opcji płatności NFC, a inni, jak Walmart, zdecydowali się na budowaniu własnych schematów.
Przykłady CVS i Walmart pokazują, w którą stronę rozwijać się mogą schematy płatności mobilnych budowane przez detalistów. Ich najważniejszym celem nie jest już obniżenie kosztów akceptacji – wspomniane rozwiązania sięgają po sprawdzone źródła pieniądza w postaci kart płatniczych. Na pierwszy plan wysuwa się zintegrowanie w jednej aplikacji narzędzi lojalnościowych i funkcji przyspieszających obsługę klienta. To zapewne także wstęp do prawdziwej „omnikanałowości”, zacierającej granice pomiędzy internetowym i mobilnym sklepem a fizyczną placówką, w której można odebrać zamówione towary.
