REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Grupa Lotos spogląda coraz bardziej na południe

2005-11-21 08:17
publikacja
2005-11-21 08:17
Do roku 2003 mieliśmy w kraju do czynienia z jedną polską firmą komercyjną na rynku paliw płynnych. Była to, oparta o rafinerię w Płocku, grupa Orlen - dawna Centrala Przemysłu Naftowego, niegdyś państwowy monopolista. Poza jej strukturami, w rękach Nafty Polskiej, zarządcy realizującego politykę Skarbu Państwa, znajdował się Naftoport Gdynia, Rafineria Gdańska i kilka południowych rafinerii o bardzo różnym poziomie zorganizowania.

Naturalny konkurent

I oto w lipcu 2003 r. zapadała decyzja rządowa o swoistej "dywersyfikacji" polskiego sektora naftowego. W oparciu o Rafinerię Gdańską powstała Grupa Lotos, która stała się naturalnym konkurentem Orlenu zarówno jako gracz na rynku paliw i wyrobów ropopochodnych oraz jako firma zabiegająca o przedsiębiorstwa pozostające jeszcze w rękach Nafty Polskiej.



Etap konsolidacji

Z natury rzeczy grupa zaangażowana była głównie na północy Polski, szybko jednak zainteresowała się południem kraju. Koncern zakupił od Nafty Polskiej akcje rafinerii Czechowice, Glimar i Jasło. W ten sposób, z początkiem lutego 2005 r., zakończył się ważny etap jego konsolidacji.

Zmiany pod wpływem ulgi

Lotos zmuszony został przy tym do przeprowadzenia gruntownej restrukturyzacji południowych rafinerii, szczególnie, że poważne ograniczenie przez fiskusa tzw. ulgi transportowej i zapowiedź jej likwidacji, postawiło pod znakiem zapytania produkcję paliw w mniej nowoczesnych instalacjach.

Terminal w Czechowicach

W Czechowicach, gdzie funkcjonuje nowoczesny terminal paliwowy, musi nastąpić wyłączenie przerobu ropy. Rafineria pozostaje najpoważniejszym w grupie producentem olejów przemysłowych, powstaje tam też fabryka estrów do biopaliw, a jeszcze w tym roku ruszy wytwórnia świec.Opony z Jasła Zmienia się rafineria Jasło, gdzie realizuje się naraz dwie inwestycje: zakład przerobu opon i terminal, co sytuuje rafinerię jako spółkę recyklingową.

W Gorlicach mogło być inaczej

Problem stanowi gorlicki Glimar, który na dobrą sprawę powinien był zostać przejęty przez Orlen. Koncern w swoim czasie dysponował rezerwą kapitału, ubiegał się o tę rafinerię i mógł doprowadzić do ukończenia budowanego tam hydrokompleksu.

Upadłość za 100 milionów

Stało się inaczej i Grupa Lotos, mimo poważnych nakładów (zobowiązania Glimaru wobec niej to ok. 100 mln zł), musiała wystąpić o ogłoszenie upadłości tej firmy, ale Lotos prowadzi tam szereg przedsięwzięć, dzierżawiąc niektóre obiekty i zatrudniając pracowników upadłej rafinerii. Przetarg na zakup serca firmy - hydrokompleksu, ma się odbyć w połowie roku. Pytanie jednak, jak rdzewiejąca instalacja przetrwa zimę?

Na południu korzystnie

Generalnie jednak inwestycje na południu okazały się korzystne. Lotos zakupił też na południu 21 stacji Esso, a kilkanaście kolejnych przybyło dzięki przejęciu sieci Slovnaftu. W sumie, liczba stacji Lotosu w Polsce już znacznie przekroczyla pół setki a do roku 2007 ma ich być 117.

Gazeta Krakowska
(RTK)
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki