
Grupa Echo-Archicom planuje rozpocząć w 2021 roku budowę ok. 7 tys. mieszkań, liczy na wyższą sprzedaż lokali względem roku poprzedniego - poinformował PAP Biznes Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment. Spółka widzi potencjał do optymalizacji kosztów i poprawienia marży. Zdaniem prezesa, rynek mieszkaniowy w 2021 roku nadal będzie się konsolidować.
Echo Investment poinformowało w czwartek o zawarciu z Dorotą Jarodzką-Śródką, Kazimierzem Śródką i Rafałem Jarodzkim przedwstępnej umowy dot. pośredniego nabycia pakietu 16.945.487 akcji spółki Archicom, które stanowią ok. 66,01 proc. kapitału zakładowego i ok. 65,99 proc. głosów na WZ. Cena za pakiet akcji wynosić będzie 425,1 mln zł.
"Podpisaliśmy umowę przedwstępną zakupu pakietu 66 proc. akcji wrocławskiej spółki deweloperskiej Archicom. Po jej sfinalizowaniu grupa Echo-Archicom będzie największym deweloperem budującym mieszkania na sprzedaż i wynajem w kraju" - poinformował PAP Biznes Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment.
Prezes wskazał, że wspólny bank ziemi obu deweloperów daje możliwość wybudowania ponad 15 tys. mieszkań na sprzedaż w najbliższych 3-5 latach. W 2021 roku spółki chcą rozpocząć budowę 7 tys. mieszkań w największych polskich miastach.
"Łącznie w grupie Echo-Archicom mamy około 4 tys. w budowie, a w 2021 r. rozpoczynamy budowę kolejnych 4 tys. mieszkań na sprzedaż i dodatkowe 3 tys. na wynajem - w ramach Resi4Rent" - poinformował prezes Lindberg.
Echo Investment sprzedało w 2020 roku 1.570 lokali, a sprzedaż Archicomu ukształtowała się na poziomie 1.219 lokali (prawie 1.000 we Wrocławiu). Echo informowało w listopadzie, że celem grupy jest sprzedaż w 2021 roku ok. 1.650 lokali. Archicom podał z kolei w czwartek, że w planie ma sprzedaż 1.000-1.200 mieszkań.
W ocenie prezesa Echo Investment, możliwość szczepienia na COVID-19 oraz stabilizacja na rynku pracy przełoży się na wzrost popytu wśród osób szukających pierwszego mieszkania, które w 2020 roku zawiesiły swoje plany.
"Dodatkowo przewidujemy, że w związku ze zmianą modelu życia i łączenia pracy z czasem prywatnym pojawi się duża grupa klientów, która będzie chciała zmienić swoje mieszkanie na większe i bardziej dopasowane do potrzeb. Wciąż będzie utrzymywać się wysoki popyt na mieszkania ze strony inwestorów indywidualnych, ponieważ w długiej perspektywie nieruchomości pozostają jedną z najbezpieczniejszych klas aktywów, a trzymanie pieniędzy w banku jest nieopłacalne z powodu niskich stóp procentowych. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, zakładamy, że w 2021 r. sprzedamy jeszcze więcej mieszkań w ramach całej naszej grupy" - poinformował Nicklas Lindberg.
"Zakup pakietu kontrolnego w Archicomie zwiększa naszą ekspozycję na Wrocław, bardzo atrakcyjne i rozwijające się miasto, trzeci pod względem wielkości rynek mieszkaniowy w Polsce. Archicom jest tu największym deweloperem, a po połączniu sił mamy możliwość dalszego zwiększania udziałów" - dodał.
W ocenie prezesa epidemia koronawirusa nie zaszkodziła rynkowi mieszkań.
"Patrząc na wyniki sprzedaży największych polskich deweloperów, epidemia koronawirusa nie zaszkodziła rynkowi mieszkań i zachęciła klientów do zakupu mieszkań od dużych deweloperów z ugruntowaną pozycją. Nowe mieszkania sprzedają się bardzo dobrze i uważamy, że trend ten utrzyma się także w kolejny latach" - ocenił prezes Lindberg.
"Jesteśmy przekonani, że niezależnie od finalnych konsekwencji epidemii, nadal będzie istniał duży, naturalny popyt na mieszkania – przede wszystkim w miastach o najsilniejszej gospodarce i rynku pracy. Co więcej, obserwujemy, że w wyniku epidemii klienci szukają mieszkań większych, gdzie mogą np. wydzielić sobie dodatkowy pokój do pracy" - dodał.
Wskazał, że w 2021 roku rynek mieszkaniowy nadal będzie się konsolidować.
"Duże podmioty są uważane za bardziej wiarygodne i stabilne, zarówno przez klientów, wykonawców, jak i banki. Przejęcie pakietu większościowego Archicomu i osiągnięcie statusu największego dewelopera mieszkaniowego w Polsce pozwoli nam jeszcze efektywniej rywalizować o duże, świetnie zlokalizowane działki czy lepsze ceny zamówień" - ocenił prezes Lindberg.
Spółka spodziewa się, że ceny mieszkań w 2021 roku będą stabilnie rosnąć.
"Analitycy wskazują, że mieszkanie jest w długim okresie jednym z najbezpieczniejszych sposobów inwestowania pieniędzy i zabezpieczenia ich przez inflacją, co ostatni rok potwierdził" - ocenił prezes.
Dodał, że od pewnego czasu na rynku widoczny jest spadek kosztów wykonawstwa.
"Dużo więcej firm jest chętnych do udziału w przetargach, co jest naturalną konsekwencją cykliczności rynku budowlanego. Z drugiej strony występują także czynniki, które wpływają na zwiększenie kosztów realizacji, jak rosnące wymagania jakościowe klientów, rosnące wymagania administracyjne i prawne czy koszty działek" - poinformował prezes Echo.
"Nasza baza kosztowa pozostaje więc stabilna, choć ze sporym potencjałem do optymalizacji kosztów i poprawienia marży. Co ważne, projekty Archicomu są bardzo dobrze skonstruowane, firma ma bank ziemi zakupiony w dobrych cenach, i to wskazuje na potencjał dobrych marż deweloperskich" - dodał.
Echo Investment działa także na rynku nieruchomości biurowych. Spółka stawia na wielofunkcyjne projekty, które łączą mieszkania, biura, usługi i restauracje.
"Naszym zdaniem segment biurowy nadal będzie się rozwijał. Ludzie wracają do normalnej pracy w biurze, potrzebują przestrzeni do współpracy, fizycznych spotkań. Coraz więcej osób docenia też wyraźne rozgraniczenie domu i pracy, jako element utrzymywania tzw. work-life balance" - ocenił prezes Nicklas Lindberg.
"Naszym strategicznym celem jest bycie numerem jeden, dwa lub trzy we wszystkich segmentach rynku nieruchomości, w których działamy" - dodał.
W 2021 roku grupa zakończy budowę dwóch biurowców, a kolejne projekty ma w przygotowaniu.
"Pomimo wyzwań rynkowych, wciąż obserwujemy zainteresowanie nowych najemców biurowych, którzy zamierzają rozwijać się w Polsce i potrzebują bezpiecznej oraz wysokiej jakości powierzchni w najlepszych lokalizacjach. Oczywiście negocjacje i rozmowy w czasie zagrożenia epidemiologicznego toczą się nieco wolniej, przede wszystkim ze względu na wątpliwości najemców dotyczące metrażu, który będzie najlepiej dostosowany do ich obecnych potrzeb. Wciąż jednak podpisujemy umowy najmu i to na stosunkowo duże powierzchnie i spodziewamy się, że będziemy je podpisywać dalej w najbliższym okresie" - ocenił prezes Echo.
Sara Borys (PAP Biznes)
sar/ pel/