Inwestor postawił 13 milionów dolarów na scenariusz zakładający wzrost zmienności na amerykańskim rynku akcji. Zakład ten jest praktycznie tożsamy z grą na silny spadek indeksu S&P 500.
Na wtorkowej sesji ktoś zawarł transakcję zakupu stu tysięcy marcowych opcji kupna indeksu VIX z kursem wykonania na poziomie 23 pkt. – informuje Bloomberg. Aby zrobić na tej operacji, w ciągu następnych czterech miesięcy VIX musiałby wzrosnąć przynajmniej o 72%.
VIX – zwany na Wall Street „indeksem strachu” - jest miernikiem zmienności opartym o zmienność implikowaną opcji na indeks S&P500. VIX rośnie, gdy ceny akcji gwałtownie spadają i maleje, gdy na rynku trwa trend wzrostowy. Stąd też gra na zwyżkę indeksu zmienności jest w gruncie rzeczy zakładem o pojawienie się silnej korekty na amerykańskim rynku akcji.
VIX w perspektywie 10-letniej
Źródło: yahoo finance.
Od początku roku VIX utrzymuje się na historycznie niskich poziomach, oscylując pomiędzy 11 a 20 pkt. 15 marca indeks ten znalazł się na najniższym poziomie (11,3 pkt.) od lutego 2007 roku, czyli od początku kryzysu finansowego. Na zamknięciu wtorkowych notowań VIX wzrósł o 2,3%, osiągając wartość 13,39 pkt.
Skrajnie optymistyczne nastroje panujące na Wall Street sprawiają, że coraz więcej analityków i zarządzających przebąkuje o nadchodzącej korekcie. Od początku roku S&P 500 zyskał 25% i po drodze przeszło 30-krotnie poprawiał rekordy wszech czasów. Mimo wiszącym nad rynkiem ryzykiem gwałtownej korekty nie brakuje inwestorów obstawiających dalsze wzrosty. Również na wczorajszej sesji ktoś kupił 31.000 lutowych opcji kupna indeksu S&P500 po kursie wykonania 1.975 pkt. Aby zarobić na tej transakcji, przez następne trzy miesiące S&P 500 musiałby urosnąć przynajmniej o 10,5%.
Niektórzy analitycy spekulują, że obu transakcji mogła dokonać ta sama osoba lub firma. Byłby to zakład o kontynuację hossy przy podwyższonej zmienności, co dla niektórych strategów powoli staje się scenariuszem bazowym na 2014 rok.
K.K./Bloomberg
